Myślę,że temat potrzebny, bo możemy na bieżąco wymieniać się zmianami, które zachodzą w naszym samopoczuciu wraz ze wzrostem Maluszków w naszych brzuszkach. W takim razie ja bedę pierwsz
- zdarzają się kurcze łydek w nocy- pewnie w jakiś magnez trzeba będzie zainwestować po konsultacji z ginem
- mam anemię- mięso ciągle wzbudza moją niechęć,więc bez suplementacji się nie obyło
- właśnie- mięso może dla mnie nie istnieć i już nawet kurczak mnie nie przekonuje. Mogłabym jeść same owoce i to te tropikalne- ananasy, melony itp.
- mój żołądek jest coraz mniej pojemny i mieszczę w nim naprawdę nieduże porcje jedzenia
- boli mnie kość ogonowa jak długo siedzę i jest to trochę uciążliwe, bo na jakichś imieninach na przykład muszę bez sensu łazić
-mam problemy z ciągłością snu- budzę się o 4 rano i już nie mogę zasnąć do 6, a później zasypiam i śpię do 10-11
- no i mięczak ze mnie straszny...łatwo mnie zranić i doprowadzić do łez
Chyba tyle na ten moment W sumie i tak dużo!
Zaprawszam teraz Was Dziewczyny
- zdarzają się kurcze łydek w nocy- pewnie w jakiś magnez trzeba będzie zainwestować po konsultacji z ginem
- mam anemię- mięso ciągle wzbudza moją niechęć,więc bez suplementacji się nie obyło
- właśnie- mięso może dla mnie nie istnieć i już nawet kurczak mnie nie przekonuje. Mogłabym jeść same owoce i to te tropikalne- ananasy, melony itp.
- mój żołądek jest coraz mniej pojemny i mieszczę w nim naprawdę nieduże porcje jedzenia
- boli mnie kość ogonowa jak długo siedzę i jest to trochę uciążliwe, bo na jakichś imieninach na przykład muszę bez sensu łazić
-mam problemy z ciągłością snu- budzę się o 4 rano i już nie mogę zasnąć do 6, a później zasypiam i śpię do 10-11
- no i mięczak ze mnie straszny...łatwo mnie zranić i doprowadzić do łez
Chyba tyle na ten moment W sumie i tak dużo!
Zaprawszam teraz Was Dziewczyny