reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Jak czesto robicie badania krwi?
Maciek mial robione badania zaraz po bilansie dwulatka, wiec w zasadzie nie wiem jak teraz jest z tym zelazem. Miesa nie je w ogole wiec jedyne czym czasem sobie nadrobi to jajecznica, ktora zje raz na jakis czas. No i caly czas podawalam mu witaminy Juvit Multi, ale tam malo witamin jest.
Zastanawiam sie jaki preperat witaminowy mu teraz kupic zamiast Juvit, bo jest spory wybór w aptekach.
A i ja staralam sie mu dawac syrop pobudzajacy apetyt - to jadl wiecej ale dalej jedno i to samo. w zasadzie on je przyzwiote ilosci jedzenia (tyle co ja bym zjadla) ale problem nadal w tym ze je w kolko to samo - kanapki plus jakis nabial (ser zolty, danonki), banany, jablka, brzoskwinie i soki marchwiowe.


witaj chciałam polecic tobie multisanostol ale kiedy porównałam składy to juvit multi wygrał nie ma wcale mało witamin i tez jest na brak apetytu
zreszta dieta twojego malucha wcale nie jest taka zła zobacz sama

Jabłka-
uznane są za wspaniały owoc.
Największe znaczenie ma pektyna, która w organizmie człowieka spełnia rolę jak gdyby miotły,
wymiatającej z naszych kiszek resztki niestrawionych pokarmów, wchłania produkty
nieprawidłowej przemiany materii (głownie fermentacji), reguluje działanie flory bakteryjnej,
neutralizuje substancje toksyczne. Pektynie jabłek przypisuje się właściwości przeciwsklerotyczne
jak również zdolności wiązania radioaktywnego kobaltu i strontu, i usuwanie ich z organizmu.
jabłka leczą zarówno zaparcia jak i biegunki. Jabłka ułatwiają przyswajanie
wapnia przez organizm. Wszystkim, którzy mają kłopoty z krążeniem krwi, od wielu stuleci
poleca się jabłka. Widzimy więc na tym przykładzie, że oznaczane chemicznie składniki
pokarmowe to nie wszystko.

Brzoskwinie-
wartość odżywcza dojrzałych brzoskwiń jest dość duża
bo mają sporo witaminy A , dużo żelaza, magnezu i wapnia oraz są zasadotwórcze ,
ale i na tym, że stanowią ważny składnik diety odtłuszczającej oraz diety dla reumatyków
i chorych na nerki (własności moczopędne).

Marchew-
zawiera: witaminę A ponadto witaminy Bi, B2, PP, K i niewielką ilość
związków mineralnych: wapń, żelazo, fosfor, miedź, jod, a najwięcej potasu.
wspaniale wpływa na urodę i karnację skóry.
Najlepiej jadać ją
w postaci surówki, jak najcieniej obraną.


banany dostarczają człowiekowi większości potrzebnych dla zdrowia minerałów w dostatecznych ilościach – a więc wapnia, fosforu, fluoru, magnezu – oraz licznych witamin, takich jak C, B1, B2, B12, A, E. Banany zawierają również nieco witaminy D, Odkryto ostatnio, że w bananach znajdują się także związki hormonalne, jak serotonina i norepinefryna, będące regulatorami ludzkiego systemu nerwowego.
Przy zakupie bananów nie należy unikać tych, które mają czarne plamki na skórce. Wiele osób niesłusznie traktuje je jako oznaki psucia się owocu, co nie odpowiada rzeczywistości. Najsmaczniejsze i najpożywniejsze odmiany mają właśnie skórki z czarnymi plamkami, co nie ma żadnego związku ze stanem owocu. Do natychmiastowego spożycia należy wybierać owoce dojrzałe, szczególnie jeśli przeznaczone są dla dzieci lub osób chorych

nabiał to juz pewno wiesz :D

sorki ze walnełam, taki wykład ale dla mnie niejadek naprawde musi nie chciec jesc i nie wazne ile jesz wazne co je :D
 
reklama
Dziewczynki, Julianek juz w domku - jednak wyjeli w ostatniej chwili kompletnie ten cewnik! Takze teraz tylko ranka musi sie zrosnac, ale Julianek i tak biega jak gdyby nigdy nic. Nastepna kontrola w Tybindze za 3 miesiace. My jutro w komplecie jedziemy na swieta do dziadkow do W-wy! Juz sie nie mozemy doczekac.

Juz teraz skladam Wam wszystkim i Waszym rodzinkom najserdeczniejsze zyczenia spokojnych, rodzinnych i radosnych Swiat i zycze samych radosci z dzieciaczkow w nadchodzacym Nowym Roku! Calusy dla wszystkich cioteczek i kolezanek i kolegow od bardzo ostatnio calusinskiego Julianka! Pozdrawiamy Was! :-)

a tu krotka pioseneczka dla dzieciaczkow: Santa, Where Are You? - YouTube


superr bardzo sie ciesze ze wyjeli mu cewnik :D no i ze idzie wszystko ku lepszemu
 
werona bardzo dobrze ze to napisalas :tak:na codzien nie zaglebiam sie tak w zagadnienia zwiazane z wartosciami odzywczymi... Tak wiec bardzo przydatna lekcja dla mnie :-)
 
......... nie wazne ile jesz wazne co je :D

dokładnie to najważniejsze
Nimfi ja robiłam raz badania z krwi ale nie wiem czy w wynikach były poziomy hemoglobiny itp. Robiłam je do alergologa. Tak nie robię wcale. Wyniki badań mam w zachowaniu mojego dziecka. Zdrowe, wesołe i to mi starcza.
 
Dzieki... ja po raz kolejny sie przekonalam ze problemy zywieniowe moich dzieci to problem ktory siedzi w mojej glowie ;) Bo jak sie glebiej zastanowic, to faktycznie Maciek zjada sporo wartosci odzywczych. Moze za bardzo na sile chcialam karmic go aby zjadal wiecej, ale widac on tego nie potrzebuje mimo iz jest duzy chlopak z niego.
Staram sie tylko zachecic go aby jadl normalne obiady - chcialabym zeby choc odrobine probowal nowych smakow.
 
mamaflavii cieszę, że u Was wszystko idzie w lepszym kierunku. Dużo zdrówka dla niego, bo to najważniejsze na świecie.

Co do badań krwi to my robimy co kilka miesięcy.
Moja młoda w wakacje miała anemię, na szczęście poradziliśmy sobie z nią, teraz tylko co kilka miesięcy robimy badania kontrolne. Wczoraj odebrałam wyniki badań krwi nowe i są perfekcyjne.
 
Dzieki dziewczyny! I przy okazji pozdrawiam Was serdecznie w Nowym Roku!

U nas do przodu! Nowy Rok, nowe nadzieje... Julianek od tego tygodnia przeszedl na chemie doustna, przez dziesiec dni podajemy mu jeden cytostatyk dziennie w domu i jeden lek oslaniajacy nerki, potem przerwa az do kolejnego cyklu. To wszystko w ramach profilaktyki. Za jakis czas znow kontrola w Tybindze, Julianka pecherz poki co o 1/3 mniejszy niz Waszych dzieci, nadal robi siusiu do pieluchy, ale z obserwacji to chyba kontynencja jest - choc pewnie stuprocentowo stwierdzic bedzie mozna dopiero za kilka miesiecy.
Z apetytem nadal na bakier, no i jadlospis, ktory przechodzi bardzo ograniczony i malo zroznicowany...pozostaje czekac cierpliwie do konca tej terapii i miec nadzieje, ze moze pozniej cos sie poprawi.

A jak tam nasze ciezaroweczki? Niedlugo chyba finisz, dziewczyny? Jak samopoczucie?
 
Dziewczyny u nas Maciek nieraz robi coraz wieksze histerie :(
Zwiazane to jest z tym ze niechetnie sypia w ciagu dnia. mowi ze pojdzie spac dopiero na noc a efekt taki ze od 17 jest juz marudny. Juz kilka wieczorow z rzedu odmowil jedzenia, sikania, wymycia sie i w ogole jakiejkolwiek spokojnen rozmowy. Nawrzeszczal na nas, poirytowal sie, poplakal, wszystko jest na wielkie "NIE". Ignorujemy takie zachowania, ale on potrafi tak przez godzine, az w koncu padnie zmeczony spac. W nocy snia mu sie koszmary, posikla lozko jak sie kladzie z pelnym pecherzem.
Oj juz nie wiem co robic z tymi wieczorami. Chcialam go normalnie klasc spac w ciszy i spokoju zeby spal sobie spokojnie, a nie tak ze mi sie budzi i placze po nocy :( to smutne. A moze to poprostu samo mu minie i sie przezwyczai?
 
reklama
Mamo Flavii cieszę się że z takim optymistycznym nastawieniem weszliście w nowy rok :tak::tak:. Dużo sił dla Was no i zdrówka oczywiście :-).

Nimfi Maciuś pewnie odreagowuje teraz pojawienie się brata. Może po prostu widzi, że mama ma inne zajęcia niż zajmowanie się nim i w ten sposób próbuje zwrócić na siebie twoją uwagę. Koleżanka mi opowiadała że jej córka (3-latka) na początku bardzo dobrze zniosła pojawienie się brata, a kryzys przyszedł po pół roku. Bunt na całego, pretensje, krzyki, problemy z jedzeniem. Teraz młodszy ma już 9 miesięcy i jego siostra nie ma takich akcji, ale dalej jest zazdrosna o brata, mimo że koleżanka stara się jej poświęcać więcej uwagi. Ja prawdę mówiąc też się boję, co to będzie jak drugie dzieciątko się pojawi, szczególnie że Bart jedyny wnuk dziadków, oczko z głowie wszystkich i nagle się pojawi konkurent:sorry:.

A co do porodu, to zbliża się wielkimi krokami :baffled:. Ogólnie czuję się dobrze, (nie ma na razie żadnych znaków że coś się ma dziać) tylko z racji tego że Bartka urodziłam 4 tygodnie przed terminem to teraz też mam schizy że wcześniej coś się zacznie :-(. Mój plan minimum to doczekać do powrotu męża z wygnania (czyli do 25 stycznia), a potem niech się dzieję już co chce ;-).
 
Do góry