reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Mamoflavii my tu wszystkie myślimy o Was, wspieramy Was myślami jak tylko potrafimy. Wierzymy, że lekarze poradzą sobie z tym pieroństwem, a Julianek wróci do zdrowia!!!

Elwis - to też mieliście przejścia! Gdyby Cie chcieli zwolnić to musieli by być niezłymi .... niecenzuralne słowo...
 
reklama
Mamoflavii my tu wszystkie myślimy o Was, wspieramy Was myślami jak tylko potrafimy. Wierzymy, że lekarze poradzą sobie z tym pieroństwem, a Julianek wróci do zdrowia!!!

Elwis - to też mieliście przejścia! Gdyby Cie chcieli zwolnić to musieli by być niezłymi .... niecenzuralne słowo...

no myślę, że tego nie zrobią, rozmawiałam nawet wczoraj z szefową... ale okropnie się z tą moją nieobecnością czuję. sierpnia przepracowałam połowę, we wrześniu byłam tydzień w pracy, w październiku prawopodobnie będę ze 3 dni. ale dla dziecka wszystko!!! zdaję sobie sprawę z tego, że Mamaflavii spędziłaby nawet rok bez przerwy w szpitalu byle Julek był wreszcie zdrowy!!!!
 
mamaflavi- az mnie ciary przeszły jak przeczytałam ,ze jeszcze nie było tej operacji. Ale tak jak Elvis pisze, to tylko kilka dni ktore można wykorzystać na zaplanowanie w 10005% szczegułów tej operacji, zwłaszcza ze piszesz że są nacieki na ściane pęcherza. Asiula kciukasy mam zaciśnięte, nadal rozmawiam z P B zeby wszystko potoczyło się dobrze, ściskam Was.
 
elwis zdrowka dla synka i dużo siły Tobie zycze, aby przetrwac trudny okres!

mamaflavii czekamy z Wami ... Licze na optymistyczne wieści pooperacyjne :)
 
Dziewczyny, operacja bedzie jutro rano, zabiora go juz
7:30. Tak jak juz wspominalam, w zeszly czwartek o 8-ej na przedoperacyjnym usg okazalo sie, ze
nowotwor powiekszyl sie i jest widoczny naciek na scianie pecherza, w
zwiazku z tym musieli przesunac i zaplanowac wszystko od nowa. Zrobili
zatem tylko cystoskopie pod narkoza, tomografie i rentgen pecherza, by miec
aktualne zdjecia i zaplanowac wszystko dokladnie, by nie bylo zadnych
niespodzianek. Przewiduja 2 warianty przebiegu operacji- w pierwszym,
bardziej optymistycznym, wytna mniej pecherza i zostawia lewy plat gruczolu
krokowego - byc moze w ten sposob kontynencja zostanie zachowana, ale nie ma
gwarancji. Na sam koniec wszyja mu rurki do brachyterapii, ktora rozpocznie
sie kilka dni po operacji. W drugim niekorzystnym dla dziecka - wytna wiecej
pecherza, zamkna ujscie do cewki moczowej, bo wytna caly dolny odcinek cewki
z calym gruczolem krokowym, a mocz odprowadzany bedzie rurka zrobiona z
jelita slepego i wyprowadzona na zewnatrz przez pepuszek, jako ze tu
postepowanie jest bardziej radykalne nie beda juz robic brachyterapii - w
tym wypadku Julianek zostanie kaleka...W obu przypadkach musza dodatkowo
rozwiazac problem prawej nerki, bo widoczny jest zastoj moczu, ktory ze
wzgledu na naciek na scianie pecherza nie splywa dobrze do pecherza. Musza
zatem wyciac kawalek moczowodu, ktory laczy nerke z pecherzem i podwiazac
resztke moczowodu prawego pod lewy moczowod. Przy operacji oprocz chirurgow,
patologa, ktory na biezaca bedzie badal wyciete probki, beda tez radiolodzy,
aby w razie potrzeby wszyc te rurki do brachyterapii - cala armia ludzi, by
uratowac to moje dziecko.
Trzymajcie kciuki, dziewczyny!
Calujemy Was
 
mamoflavii bardzo mocno wierzę w dobre zakończenie i trzymam mocno kciuki za Julianka:tak: Julianek to bardzo silny chłopczyk i da radę i tym razem:tak: Jestem z Wami myślami i modlitwą. Trzymajcie się dzielnie i niech Aniołek Nadziei będzie z Wami!
angel-of-hope.jpg
 
reklama
Bardzo mocno sercem i myślami jesteśmy z Wami i będziemy też w dniu jutrzejszym....wierzę że będzie ten lepszy wariant, że Pan Bóg czuwa nad wami, siły dla Was i dla Julianka -mocno trzymamy kciukasy i czekamy na pomyślne wiesci!!!
 
Do góry