reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

Mazury też dobrze robia. Na prawde to sie sprawdza u nas, że jak wyjeżdżamy na kilka dni z Warszawy to wszystko przechodzi. :-)
 
reklama
Mnie się wydaje ze poprostu zmiana klimatu dobrze działa no i tez jestem zwolenniczka wymrażania:szok::szok::szok::szok::szok: póki nie ma gorączki u mnie latają po polach i łąkach przed domem razem z kolegami:-D
 
Mieliśmy mały pogrom chorobowy w tym tygodniu. Intensywnie, ale krótko. Nawet nie zdązyłam o tym napisać.
Najpierw padła Marysia, wymiotowała w nocy z poniedziałku na wtorek. Cały wtorek głównie leżała lub spała plus wysoka gorączka. We wtorek Staś zaczął gorączkować, ale bez sensacji brzuszkowych. W nocy z wtorku na środę Wojtek wymiotował...

Wczoraj juz było nieźle, a dziś chłopcy jak skowronki poszli do przedszkola i do szkoły.

Marysia jeszcze słabiutka, ale już nie ma takiej gorączki.
Myślę, że to wirus, ale taki "szybki". Nas na razie nie ruszył. I oby tak juz zostało.
 
Mamoot - wspolczuje!
Fredzia- wiem o czym mowisz...
Syla- pochwal sie tez swoim domem, jak go urzadzilas..tarasem itd..chetnie bym podlukala, szczegolnie, ze my tu skonczylismy remont, ale zaczymamy w Polsce:-D..ale juz z grubszej rury, ogrod itd...
 
Sylwia, chcialam napisać to samo co Rusia - zdjęcia domu sa konieczne! :-)

Myśleliśmy, ze już po wirusie, a dzis Staś zwymiotował. Chyba, ze to przypadek. Ale cos czuję, ze nie.:baffled:
 
Mamoot- trzymajcie się!!! oby Was nie położyło bo chorzy rodzice przy chorych dzieciach to gorsze niż chore dzieci ;)
my mieliśmy akcję w zeszły piątek - Bartek od rana wymiotował i miał biegunkę ale chyba nie wirus ale frytki z dnia poprzedniego w Gdańsku mu wyszły....nikogo więcej nie wzięło a jemu przeszło od razu, za to wczoraj gorączkę miał narzekał na ból głowy...ale dziś już nic i normalnie na rowerach pomykali
za to ostatnio obaj zaczęli kasłać po nocach - wiosna po prostu :no:
 
reklama
Do góry