reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Niejadki!!!

hej. moj synek Martin w marcu skonczy 3 latka i zje albo i nie. jak niechce jesc to mowie ze niebedzie ogladanie bajki, albo zabiore talerzyk i wyrzuce jedzenie i niebedzie jadl. co do surowek to nienakladam mu na talerzyk, tylko nam i mowie ze to jest dla mamy i taty, wtedy przewznie chce sprobowac co to jest i jak mu posmakuje to i jemu nakladam. zgadzam sie z tym ze dziecka talezyk powinien byc kolorowy wtedy jest ciekawszy i z checia probuje wszystkiego.niewmuszajcie dziecku jedzienia, bo tymbardziej niebedzie jadlo, byc moze mu niesmakuje to trzeba sprobowac czegos innego, albo mocniej przyprawic, albo krople ketchupu na kanapke to juz zmnienia smak.
 
reklama
Moja niedy nie miała problemu z jedzeniem - raczej szło to w drugą stronę - przyglądała się nam jak jemy i próbowała coś wysępić i albo jadła albo trzymała w ręku - "na wszelki wypadek - wypadek głodu siarczystego". Ale jak wyjechaliśmy na wakacje wszystko się zmieniło.... W ogóle nie chciała jeśli - jedyne co jadła to truskawki, bułeczki grahamki i mleko na wieczór - i tym żyła - trochę się martwiłam ale stwierdziłam jak nie to nie i jakoś poszło. Mała teraz nadrabia zaległości a ja wiem że wszystko jest w porządku.
 
u nas jest problem z jedzeniem podwójny: po pierwsze Maciuś ogólnie nie jest zbytnio zainteresowany jedzeniem, a po drugie jest na dość restrykcyjnej diecie w związku z nasilającą się alergią, co mi wcale życia nie ułatwia, bo odpada wiele pyszności na które może by się skusiił,
 
Witam Was dziewczyny.Oj niestety ale moja corka nadal je beznadziejnie,a ostatnie kilka dni to juz w ogole tragedia:no:Kazdy mnie pociesza ze napewno to chwilowe ze ma kiepski apetyt ale ja widze ze to juz dlugo trwa:tak:Zastanawiam sie tylko skad ona ma tyle energii jak przeciez prawie wcale nie je:baffled::hmm:Pozdrawiam was.:-)
 
ja jestem zwolenniczka stałych pór posilków i nie podjadania w międzyczasie. jedynie owoc. u nas jak nie ma obiadu to absolutnie nie ma mowy o słodyczach. i to zawsze skutkuje.
 
Tosiu z całą rozciągłością się z tobą zgadzam - też mamy stałe pory jedzenia (wiadomo od czasu do czasu coś się tam przesuwa) i nie ma słodyczy w międzyczasie. Jak coś to jest jakiś owoc albo vasa.
 
ja jestem zwolenniczka stałych pór posilków i nie podjadania w międzyczasie. jedynie owoc. u nas jak nie ma obiadu to absolutnie nie ma mowy o słodyczach. i to zawsze skutkuje.
Witam.Problem podjadania i objadania sie slodyczami nie dotyczy mojej corki,poniewaz ona nie lubi jesc wiec nie podjada,a slodycze sa jej obojetne.takze dzieki za rade ale u nas problem jest inny.Pisalam od poczatku ze jest niejadkiem wiec problemy opisane przez Ciebie sa obce mojej corce.Pozdrawiam
 
ja jestem zwolenniczka stałych pór posilków i nie podjadania w międzyczasie. jedynie owoc. u nas jak nie ma obiadu to absolutnie nie ma mowy o słodyczach. i to zawsze skutkuje.
Jeszcze dopisze ze u nas sa o stalej porze posilki ale na moja Nikole to nie dziala:no:Widac Wasze dzieciaczki nie maja takich problemow z odzywianiem sie jesli na nie te sposoby dzialaja.Bo na takiego niejadka jakim jest moja corka to chyba nic nie dziala.Ani posilki o stalej porze,ani wspolne jedzenie,ani zachecanie typu "mniam ale dobre"(tak jak mi kiedys pewna mama radzila)To juz bardzo dlugo trwa jak moje dziecko nie chce jesc takze te sposoby o ktorych piszecie sa jaz sprawdzone i nie daly zadnych efektow.Pozdrawiam.Ps.juz trace nadzieje ze ten problem sie rozwiaze
 
A ja musze się pochwalić moje dziecko w końcu wzieło się za jedzenie choć zawsze gdy zobaczy mnie idącą z talerzem od razu chowa się i twierdzi że niunia nie lubi mimo,że nie wie co jest do zjedzenia ale już po chwili siada i zjada wszystko do końca.I wiecie ona do niedawna była na sterydach wziewnych i podejrzewam,że to było przyczyną jej braku apetytu odkąd zostały odstawione to wzieła sie za jedzenie i bardzo się ciesze bo może kolejny problem się skończył
 
reklama
Do góry