reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nocniczek-mój przyjaciel;-)

reklama
katjuszka - Brawa dla Natalki ! jestescie Wielkie:)
krowkabordo - u nas totalny regres wiec nie jestes sama! wprawdzie gdybym miała siły i latała za Zosią z nocnikiem to byłoby inaczej, ale niestety nie dałam rady i też odpuściłam...przyjdzie wiosna to zawalczymy znowu...
 
a u nas pod koniec listopada Zosia pokazywała sama że chce siusiu i biegała w majteczkach (2 pierwsze dni było co sprzątać ale potem załapała) potem był wyjazd do warszawy i proszenie by zrobiła w pieluchę bo po centrum zdrowia nie chciałam latać po łazienkach no i kolejki trzeba pilnować a teraz znów na pieluchach i już tak pojętna Zosia nie jest, wygodna się zrobiła bo nawet kupki nie sygnalizuje, masakra czekam do sesji i zabieram się do pracy nad nocnikiem.
 
Katjusza gratuluje:)super madra Natalka:)

u nas lepiej:)tzn zawsze wołana kupa(no chyba ze zdarzy sie w drzemce) i czasem siku :)ciesze sie bardzo bo po tych rozwolnionkach bałam sie ze bedzie problem;) za to wszyscy maja ubaw jak Gosia pokazuje ze chce kupe - tupta wtedy w miejscu nozkami i tak zabawnie wyglada,macha raczkami i woła a raczej jeczy yyyhhhhechh ;)jakos nie chce mowic ''kupa'' czy siku'':(
 
Ola- brawo dla Małgorzatki!!!

U nas po szpitalu w lipcu kupka była zawsze zawołana "mama kupka". No jak co chwila robił to w końcu skumał. I siku też wołał i na nocnik robił i co? I nic! Ale ja wiem, że to moja i tylko moja wina bo odpuściłam:zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
dzięki dziewczynki, włąśnie czytałam, że nie wolno odpuścić, bo można sobie zaszkodzić, jak się już ściągnie pieluchę to konsekwentnie i na zawsze, trzeba wybrać odpowiedni moment i choćby dziecię zsikało się 20 razy to nadal z uśmiechem na twarzy mówić: to nic, nie ma się czym martwić, następnym razem się uda ;-) i jak dziecko załapie to absolutnie nie zakładać już pieluchy (tylko noc i drzemka), ani na spacer, ani do lekarza, ani do żłobka. U nas odpukać narazie to działa, choć dziś jest pierwszy dzień w żłobku, więc zobaczymy jak to będzie ;-)
 
U nas Wiktor sam czasami wyciąga nocnik, siada na niego, niestety jak mu chce zdjąć pieluszce to z gołym tyłkiem nie chce siedzieć. Tak samo na kibelku czasem usiądzie ale tylko w ubranku. Ja do niczego nie namawiam, bo mi samej się do tego nie śpieszy bo wiem że to strasznie długa i ciężka praca. Wiem bo znam dwójkę urwisów starszych od Wika i wiem, że mimo, że od wakacji nie noszą pieluszek to czasami jeszcze zdarza im się ,,popuścić":-D oojjjj ja się strasznie tego boje. Ale nie chce też naciskać. Jak Wikuś będzie gotowy to sam da znać.
 
reklama
A my od wtorkowego popoludnia bez pieluchy. Każdego dnia zaliczamy wpadki, ale i tak jestem w szoku jak szybko idziemy do przodu w tym temacie. W czwartek w ciagu godziny przebieralam Bartka 5 razy, po moim wyjściu do pracy zsiusial się niani 2 razy, a wieczorem tatusiowi 4. Masakra ! Piątek i sobota przyniosły tylko 2 wpadki i było to moje zagapienie się. Bartus wola sisi oraz kupa i pędzi na nocnik lub kibelek. jestem dobrej myśli :)
 
Do góry