reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Odparzenie pupy. Wirus? Szczepionka?

Co lekarz to inaczej..
U nas lekarka mówiła,żeby przeciwgrzybicznych leków nie stosować bez potrzeby, a u takich maluchów niezbyt często grzybica się pojawia
Nie zgodzę się z tym, że małe dzieci rzadkoaja grzybicę. Właśnie często, bo dużo łatwiej się nadkarzaja. Na oddziale nawet pimafucin stosują jak trzeba. Przecież grzyby, to naturalna flora człowieka, która zaburza się wraz z osłabiona odpornością.
 
reklama
Ja jednak uważam że nie powinno się stosować lekarstw, przynajmniej w dzien szczepienia. Przyznam ze chusteczek uzywam po prostu z wygody.

Wiem że z mąką nalezy uważać, jednak nie wiedziałam jak inaczej pomoc dziecku. Clotrimazol posiadam, posmaruję dzis nim pupkę.
Hmm jakie szczepienie, szczerze nie wiem. Zawsze mielismy szczepienia platne, tym razem dostalam tel z przychodni że nie muszę kupować, ze to "szczepionka na rok" i oni ją mają. Tak wiec nie mialam jej nawet w ręku.

Mamy elektrolity, jednak nawet ich nie podawalam bo dziecko pije sporo wody. Rowniez przez mysl przeszedl mi covid :/ dzis juz nie ma temperatury, podejrzewam ze to jednak nie to, moze jakis rota?

Nie wiedzialam ze mozna nabawic sie grzybicy od odparzenia 😳 serio, widzialam juz pupki w gorszym stanie, ale pp wjechaniu kremu do pupy x2 wszystko goilo sie w przeciagu kilku godzin, tutaj stan sie zaostrzył po kremach, dzis jest juz troszkę lepiej, chyba po tej mączce.
Z przeciwgrzybiczych masci mam Clotrimazol i hascofungin, myslisz ze sie nadadzą? Będę jeszcze czytac w ulotkach.
Nie wiem, nigdy nie mialismy odparzonej pupy. Duzo osob poleca zielony linomag, jutro kupię w aptece.

No ja bym na wlasna reke nie smarowala clotrimazolem, bo nie wiesz, czy odparzenie sie nadkazilo grzybiczo. Od tego jest lekarz.
Co lekarz to inaczej..
U nas lekarka mówiła,żeby przeciwgrzybicznych leków nie stosować bez potrzeby, a u takich maluchów niezbyt często grzybica się pojawia

Dokladnie. Predziej takie odparzenie od kupy bakteryjnie sie nadkazi.
 
Nie zgodzę się z tym, że małe dzieci rzadkoaja grzybicę. Właśnie często, bo dużo łatwiej się nadkarzaja. Na oddziale nawet pimafucin stosują jak trzeba. Przecież grzyby, to naturalna flora człowieka, która zaburza się wraz z osłabiona odpornością.
Powtarzałam tylko słowa lekarza.
 
Wiem Słonko, mnie po prostu czasem irytuje to, co mówią lekarze. Tak jakby pewnych prostych zależności zapominali.
To prawda... Moja córka ma synechię, pediatra kazała obserwować.. Po miesiącu pytam jeszcze raz, co mogę z tym zrobić, bo się nie poprawia, a pani znów, że trzeba czekać...
Poszłam do ginekologa dziecięcego i mi powiedziała, że gdybym przyszła miesiąc temu, jak zważyłam to pewnie na wizycie by się skończyło.. Mamy maść od piątku i już widać efekty..Nie wiem, czy zdaniem pediatry powinnam czekać na całkowite sklejenie..? Smutne to jest, że nie można zufac lekarzowi..
 
To prawda... Moja córka ma synechię, pediatra kazała obserwować.. Po miesiącu pytam jeszcze raz, co mogę z tym zrobić, bo się nie poprawia, a pani znów, że trzeba czekać...
Poszłam do ginekologa dziecięcego i mi powiedziała, że gdybym przyszła miesiąc temu, jak zważyłam to pewnie na wizycie by się skończyło.. Mamy maść od piątku i już widać efekty..Nie wiem, czy zdaniem pediatry powinnam czekać na całkowite sklejenie..? Smutne to jest, że nie można zufac lekarzowi..
czy ty jesteś z Krakowa, bo szukam ginekologa dziecięcego właśnie. Mnie też pediatra zbywa, a ona potrzebuje.
 
reklama
Hej, mamy problem z odparzeniem, synek okropnie placze, ból wybudza go ze snu, a ja juz nie wiem co robić. Pierwszy raz ma odparzoną pupkę i genitalia, ogromny obszar skóry 🥺

Ostrzegam wrażliwców, będę opisywać zawartość pampersa.

Ale opowiem po kolei, póki się czymś zajął.

Wczoraj rano byliśmy na szczepieniu na roczek, okropnie wietrzny dzień, bylismy wozkiem. Moj maly mial zimne łapki i policzki, sama trochę zmarzlam az bolala mnie głowa od tego wiatru, do przychodni mamy spory kawałek, zanim doszliśmy do domu była już 12. Caly dzien byl placzliwy, marudny, ale tlumaczylam to szczepieniem. W domu po południu dostał gorączki co nigdy nie mialo u nas miejsca po szczepionce. Za to pojawia się przy każdej chorobie, wirusie. W czasie drzemki plakal co chwila, nie mógł zasnac, to samo było w nocy. Wieczorem dostal katar. Ja również zakatarzona, i mam straszny bol gardła. Zapaliła mi się lampka - hej, to chyba nie wina szczepienia, tylko choroby.
Dzis wjechala u nas inhalacja, odciąganie kataru, plastry aromactiv, masc majerankowa, masc do smarowania. (macie jeszcze jakieś sposoby?)
I od samego rana zaczęły się kupy. Jedna, druga, trzecia.... Naliczyłam 7 czy 8. Nie są to "normalne" kupki, tylko takie, jakie ma podczas choroby. Małe, żółte hmm mają inną konsystencję i postać od pozostałych. Cos jak woda ze strzępkami kału. To bardziej ubrudzenie pampersa niz "namacalna" kupa. Raz zagladam do pampa - pupka caaaała czerwona, to samo "przodem", wjeżdża popularna masc na odparzenia. Przy następnej zmianie pampa, rowniez masc. No i stan znacznie sie pogorszył. Pora kąpania, wiec umylam synka w krochmalu. Po kąpaniu wietrzenie i ponownie masc. Teraz obudził się z takim krzykiem 😳 znowu kupa, tym razem posypalam mąką ziemniaczaną. Plakal jeszcze długo...

Teraz do myślenia dalo mi jeszcze to, ze od 2 dni znowu zaostrzyła się alergia, a mieliśmy juz wyciszoną skórę (jak na nasze standardy), myślałam ze to od kęsa tuńczyka (alergia na ryby, prowokacja z mojej strony), a to byc może był objaw zbliżającej się choroby i osłabionej odporności (zawsze przy chorobie mamy wysyp).

Jak traktowac pupę dziecka? Dotkniecie chusteczki nawilzanej sprawiamu okropny bol, przy wklepywaniu maści az trzęsie się z bólu. Odparzenie nie wynika z mojego zaniedbania, nigdy nie mieliśmy takiego problemu, pieluszkę przebieram regularnie, wydaje mi się że ta kupa jest taka żrąca, jeśli wiecie o co mi chodzi. Nawet pracując z dziecmi, nie mialam klopotu z opanowaniem odparzenia, a tutaj...

Myslicie ze to moze byc wirus? Blagam tylko zeby to nie bylo to :( u nas kazda goraczka konczy się szpitalem, bo jak goraczkuje to zaraz do 40-41 stopni, syn ma slaba odporność, bardzo często cos lapie, choruje, wirusy nas bardzo lubią.
Czy waszym zdaniem szczepionka tez miala wpływ na to co się dzieje?

Na razie jesteśmy w domu, nie podawalam zadnych leków. Temperatura nie wariuje, jak to u nas bywa. Martwi mnie bardziej ta kupa :/ synek nie ma kompletnie apetytu, wypije tylko trochę mleka, pije wodę.

Co podawac takiemu dziecku na przeziębienie? No i najważniejsze - co z tą pupą?

Wybaczcie za chaos, piszę ten temat juz 40minut.
Hej, a może to zęby?
U nas też był taki epizod sraczek odparzających kilka dni, po tygodniu szczepionka. Bałam się że się do dnia szczepienia nie uspokoi, ale przyznałam się pediatrze do tych rzadkich kup na szczepieniu. Dziecko zaszczepione, lekarz zalecił probiotyk. Jak wyszły dwie czwórki to się uspokoiło.
Co do odparzeń to u nas też były, nawet się dziecko kąpać nie chciało. Ja smarowalam sucodremem naprzemian z bepanthenem. Udało się opanować dość szybko.
Dawałam też dziecku kaszki z bananem, bo banan ponoć zatwardza, więc kupa była coraz gęstsza.
 
Do góry