reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Odstawienie antykoncepcji, a staranie się.

Miałam implant i liczyłam właśnie na podwójna owulację po jego wyciągnięciu i nawet pytałam ginekologa czy mam większą szanse na ciążę mnogą to mi powiedział że to mit i wcale nie ma większych szans po antykoncepcji na ciążę bliźniaczą. Zaszłam szybko w ciążę po wyciągnięciu implantu niestety ją straciłam. W październiku wyciaglam implant a w cyklu grudniowym zaszłam w ciążę tzn początkiem stycznia były dwie kreski. W październiku i listopadzie były wstrzymane starania bo miałam operacje w znieczuleniu ogólnym.
 
reklama
Miałam implant i liczyłam właśnie na podwójna owulację po jego wyciągnięciu i nawet pytałam ginekologa czy mam większą szanse na ciążę mnogą to mi powiedział że to mit i wcale nie ma większych szans po antykoncepcji na ciążę bliźniaczą. Zaszłam szybko w ciążę po wyciągnięciu implantu niestety ją straciłam. W październiku wyciaglam implant a w cyklu grudniowym zaszłam w ciążę tzn początkiem stycznia były dwie kreski. W październiku i listopadzie były wstrzymane starania bo miałam operacje w znieczuleniu ogólnym.
No właśnie ja też jak poczytałam to też jakoś uznałam, że mit. Faktycznie wiem, że po terapii hormonalnej przy problemie z zajściem jak było u mojej kuzynki tych hormonów było sporo i u niej faktycznie to zaprocentowało długim staraniem z efektem bliźniaków 😁
 
Ja miałam wkładkę domaciczną przez trzy lata. Po około 4 miesiącach od założenia przestałam miesiączkować. Po wyjęciu wkładki na miesiączkę czekam około trzy tygodnie i mimo że gin mówił że mogę stracić się od razu to poczekaliśmy trzy cykle, w czwartym zaszłam w ciążę, którą niestety poroniłam.
Późnej o ciążę staraliśmy się 8 cykli, a obecna udała się w 6cs, dziś już 23+2 😉
 
Ja miałam wkładkę domaciczną przez trzy lata. Po około 4 miesiącach od założenia przestałam miesiączkować. Po wyjęciu wkładki na miesiączkę czekam około trzy tygodnie i mimo że gin mówił że mogę stracić się od razu to poczekaliśmy trzy cykle, w czwartym zaszłam w ciążę, którą niestety poroniłam.
Późnej o ciążę staraliśmy się 8 cykli, a obecna udała się w 6cs, dziś już 23+2 😉gr
Ja miałam wkładkę domaciczną przez trzy lata. Po około 4 miesiącach od założenia przestałam miesiączkować. Po wyjęciu wkładki na miesiączkę czekam około trzy tygodnie i mimo że gin mówił że mogę stracić się od razu to poczekaliśmy trzy cykle, w czwartym zaszłam w ciążę, którą niestety poroniłam.
Późnej o ciążę staraliśmy się 8 cykli, a obecna udała się w 6cs, dziś już 23+2 😉
To gratulacje❤️
 
Anty (dwu składnikowe) brałam 7 lat, przed cykle jak w zegarku. Po odstawieniu diagnoza PCOS i 1,5 roku starań na szczęście owocnych. Ale bez stymulacji owulacji szansy na ciąże nie było wcale. Cykle miały różną długość ale najczęściej kończyło się wywoływaniem bo mogła bym i 3 miesiące się nie doczekać okresu.
 
Anty (dwu składnikowe) brałam 7 lat, przed cykle jak w zegarku. Po odstawieniu diagnoza PCOS i 1,5 roku starań na szczęście owocnych. Ale bez stymulacji owulacji szansy na ciąże nie było wcale. Cykle miały różną długość ale najczęściej kończyło się wywoływaniem bo mogła bym i 3 miesiące się nie doczekać okresu.
Ooo kurcze, ale ważne, że się udało ❤️.
 
Hej! Trzymam kciuki!!🍀 Ja w ciążę z synem zaszłam w 3cs. Brałam tabletki ponad 7 lat :) odstawiłam tabletki w lipcu po skończonym opakowaniu, po prostu nie zaczęłam kolejnego, miałam krwawienie z odstawienia. Potem okres przyszedł w sierpniu i we wrzesniu a w październiku ujrzałam dwie kreski.
Od początku starań brałam kwas foliowy, piłam siemię lniane, a w ostatnim miesiącu staran jeszcze włączyłam wiesiołka do momentu owulacji, witaminy oraz żel fertilsafe plus, ponieważ u mnie po tabletkach był problem z nawilżeniem 😊
No i w tym ostatnim cyklu rzeczywiście sporo działaliśmy, nie tylko w przypuszczalnym dniu owulacji (nie byłam na monitoringu, nie robiłam testów), ale zaczęliśmy po miesiączce i działaliśmy w całym okresie okoloowulacyjnym, czasem codziennie, czasem co dwa dni.
Kochana, bo pisałaś o wiesiołku, możesz coś więcej powiedzieć, bo już na kilku postach migło mi, a nie w temacie. Jedyne co to witaminy wiem, że przed planowaniem ciąży brać i już z dobre 2mce łykam, badania mam porobione z krwi i moczu i książkowe wyniki. O szczepieniach też trochę poczytałam itd.
 
Hej,
Kochana, bo pisałaś o wiesiołku, możesz coś więcej powiedzieć, bo już na kilku postach migło mi, a nie w temacie. Jedyne co to witaminy wiem, że przed planowaniem ciąży brać i już z dobre 2mce łykam, badania mam porobione z krwi i moczu i książkowe wyniki. O szczepieniach też trochę poczytałam itd.
Ja podczas starań o pierwsze dziecko, spotkałam się właśnie z poleceniami oleju na forach, poprawia on ogólnie jakość i ilość śluzu płodnego, co może pomóc przy zapłodnieniu. Tu trochę informacji Link do: Olej z wiesiołka to must have przyszłych mam. Nie zgadniesz, dlaczego....
Z witamin brałam kwas foliowy, witaminę d3, kompleks wit. B, wit. C, jeżeli chodzi o ten olej z wiesiołka to miałam oeparol. Piłam też siemię lniane. Narzeczony brał kompleks witamin dla mężczyzn.
Do tego uzwalismy ten żel fertilsafe plus.
Teraz przy staraniach biorę kompleks witamin dla kobiet + oddzielnie dodatkowo Wit. D3, bo mam niedobór i piję siemię lniane dwa razy dziennie. Narzeczony Wit. D3 i kompleks witamin dla mężczyzn. I też zaczęliśmy używać tego żelu. 😊
 
Hej,

Ja podczas starań o pierwsze dziecko, spotkałam się właśnie z poleceniami oleju na forach, poprawia on ogólnie jakość i ilość śluzu płodnego, co może pomóc przy zapłodnieniu. Tu trochę informacji Link do: Olej z wiesiołka to must have przyszłych mam. Nie zgadniesz, dlaczego....
Z witamin brałam kwas foliowy, witaminę d3, kompleks wit. B, wit. C, jeżeli chodzi o ten olej z wiesiołka to miałam oeparol. Piłam też siemię lniane. Narzeczony brał kompleks witamin dla mężczyzn.
Do tego uzwalismy ten żel fertilsafe plus.
Teraz przy staraniach biorę kompleks witamin dla kobiet + oddzielnie dodatkowo Wit. D3, bo mam niedobór i piję siemię lniane dwa razy dziennie. Narzeczony Wit. D3 i kompleks witamin dla mężczyzn. I też zaczęliśmy używać tego żelu. 😊
Właśnie poczytałam, ale to najpierw muszę wyczuć moje owulację 🙈, bo po owulacji już nie powinno się go brać z tego co pisze w tym artykule. A na razie to jeszcze mi ciężko było mi wyczuć ją, bo wydaje mi się, że nie miałam jeszcze po odstawieniu. Poczekam na tą miesiączkę i będziemy z mężem na razie w miarę regularnie działać😈, a ja trochę postaram się wyczuć mój organizm 🙈. No ja mam w lekach, które mi zalecił ginekolog to kwas foliowy, jod, wit. D, wit. b6 i b12, cynk, cholina.
 
reklama
Do góry