reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2013:)

Aleksiel - o, Ty tak jak ja, też termin miałam na lipiec i poroniłam niestety, a potem poszło szybciutko i Dawid urodził się pod koniec października :) Też ma swoje humorki czasem. Jak sięga do szuflad czy szafek to mowię: nie, nie wolno, będzie paluszek bolał itp., a on już przy samym słowie "nie" odsuwa się o krok i zaczyna z miejsca płakać jakby co najmniej te palce przyciął. Trwa to jakieś 10-20 sekund i dalej jak gdyby nigdy nic idzie się bawić. Staje skubaniec wszędzie gdzie tylko wyczai, że może się podciągnąć i tupta sobie w łożeczku trzymając się barierki. Fajne to :) Dalej nie raczkuje za to, tylko pełza na brzuchu. Pewnie ominie nas te raczkowanie. Drzemki mamy też minimum dwie i nie rozumiem gadania Twojej teściowej. Dawid budzi się między 6.30 a 8.00 (kładziemy go spać koło 20.00), zje, zmiana pieluchy, pobawi się i po jakiś 2-2,5 h od pobudki ma pierwszą drzemkę. Śpi różnie wtedy, raz 30 min, raz 1,5-2 h. Potem ma drzemkę po obiedzie, mniej więcej koło 14-15. I wtedy też różnie to wygląda, dziś przespał 2,5 h ciągiem :) Czasem jak ta poranna drzemka jest krótka to jeszcze nawet jedną koło południa sobie strzela, a ja mu nie bronię, bo jak prześpi się nawet te naście minut to jest zupełnie innym dzieckiem :) Śpi łącznie jakieś 3-4 h w ciągu dnia. No i 10-12 h w nocy. Zasypia w dużej mierze sam, czasem mu śpiewam, albo kładę się z nim u nas w łóżku, bo wtedy to jest dosłownie chwila, przytuli się i śpi. Pod tym względem to jest super póki co. A tak poza tym to dalej czekamy na pierwszy ząbek, do jedzenia dajemy już praktycznie wszystko (co zdrowe, bez cukru i soli), remontujemy dom na wsi, moja dieta i ćwiczenia czekają na lepsze czasy i to tyle.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć Dziewczyny :-)
My się chwalimy Zośka n od wczoraj chodzi. Ostatnio puszczała się wszystkiego i robiła po 2-3 kroczki a wczoraj wstała i i poszła przez pokój i pół korytarza :-) a jak już m spróbowała to cały dzień ćwiczyła :-)
My młodej tez dajemy generalnie wszystko tylko raczej nez soli i cukru. No chyba że robię np. Naleśniki i szczyptę soli daję to młoda też zje. Nie popadam w przesadę tym bardziej że Zośka do jedzenia jest boska generalnie je wszystko.

U nas z drzemkami podobnie wstajemy ok 7, potem drzemka ok 10.30 różnie od pół godziny do 2 a potem koło 16 jeszcze jedna drzemka. A w nocy generalnie cyca out od 20.30 do 3 w nocy spi ładnie. Potem się budzi na cyca popije i do rana. Na szczęście skończyło się dawanie cyca co pół godziny.

Spadam bo na grzyby idziemy :-)
 
U nas mała z czołgania przerzuciła się na raczkowanie (od 2 dni)- szybciutko przewija tymi nóżkami i ciągle za mną 'chodzi'..mam wrażenie że od paru dni ma jakąś dziwną fazę i prawie w ogóle nie chce być 'sama' (w sensie bawić się sama..muszę być 'around). Staje przy wszystkich meblach, przy mojej nodze..a słowo 'nie wolno' - oznacza 'szybko, póki mama Cię nie złapie':-p.
Co do jedzenia to wciąż podaję jej słoiki + trochę specjalnie przygotowanego dla niej jedzenia z farm eko. Postanowiłam sobie że już jak skończy rok zacznie jeść 'normalniej'..nawet myślałam o tym żeby z nami siedziała i zjadła np .śniadanie składające się z kanapki i serka..ale ona je o zupełnie innych porach niż my :-p.

Moja sen i drzemki ma tak samo jak u Was.. Budzi się zazwyczaj między 7-8, potem drzemka ok 11 (zazwyczaj 30-40 min), potem drzemka ok 15 (30 min, lub jak pobujam w wózku to 1h..czasem zdarza się 1,5h). Kładziemy spać..tzn dostaje butlę o 20:00..zazwyczaj o 20:20 smacznie śpi. Wystarczy że po butli pogłaszczę ją chwilę po główce..ładnie sama zasypia.. ale jeśli chodzi o drzemki wciągu dnia to muszę ją usypiać na rękach lub w wózku..

Gaworzenie: głównie baba..i to by było na tyle.. marnie nam to idzie..

Ma ogromne poczucie humoru i uwielbia nas rozśmieszać..reaguje śmiechem na śmieszne miny.

Skóra ostatnio się pogarsza.. AZS chyba się na nowo odzywa.. a od maja był spokój..
 
Ostatnia edycja:
U nas czasem jest jedna drzemka, ale to jak pospi dluzej rano, albo bardzo dobrze bawi sie w żłobie. Juz nie jest tak wrazliwa na pory jedzenia, nie musi jesc jakos bardzo regularnie. Jak jestesmy w domu to je z nami, a jak w żłobie to z dziećmi. Siedzi na zwyklym krzeselku mammut (w żłobie) tylko przypinam ja takim pojedynczym pasem (zostal mi z krzeselka turystycznego, ktore bylo wyrzuceniem kasy w bloto ;).

Z gadaniem roznie - mowi mama, tata, probuje powiedziec sara I mowi "ba" na "bunny" (swoja ulubiona zabawke). Mam wrazenie, ze czesto probuje powiedziec cos jeszcze, ale pewnosci nie mam bo to strasznie niewyraznie. Ale rozumie pieknie po polsku I angielsku, wykonuje juz polecenia typu "zanies smoczek tacie. Nie, nie ten. Ten z owieczką". Otwiera wszystkie drzwi I przenosi nam rzeczy po domu. Bawi sie z Sara duzo juz, w weekend chyba bedziemy ja przenosic do pokoju Sary..Ale troche sie boje, ze rano sie obudzi I narobi zniszczen ;) (bedzie spala na dole lozka pietrowego - z barierka I baaaardzo nisko. Potrafi na nie wejsc I spokojnie zejsc). Opanowala wlasnie juz schodzenie na brzuszku tylem, wiec nawet z naszym duzym lozkiem sobie radzi. Je w miare ok.


Ma juz 4 zeby, ale...Mamy syndrom kasownika :) Dolne jedynki I gorne dwojki ;) Strasznie duza szpare ma miedzy tymi dwojkami, wiec albo bedzie miala jedynki jak lopaty albo szpare miedzy nimi.

Od kiedy biega stopa rosnie jej strasznie szybko. Zaczynala przy 9mc z rozmiarem "male 18", a teraz nosi conversy "duze 19" I wlasnie kupuje jej 20stki, ktore na pewno beda pasowac. Zrobila sie jakas...wysoka. I proporcje jej sie zmienily. WYciagnela sie, wychudla, juz nie jest takim pulpetem. Waga wciaz 8,7kg. Wloski troche urosly, ale najwyzej spinke zapinam, bo robienie kucykow to sport ekstremalny.

DZIEWCZYNY, CO PLANUJECIE KUPIC DZIECIOM NA ROCZEK? Ja prosilam rodzine o kreatywne zabawki drewniane I klocki duplo. Sami chcemy kupic cos interaktywnego (jestem przeciwna, ale Zuza lubi). A ze wiekszosc zabawek ma po Sarze, to chcielismy kupic cos "wiekszego" - tak do 300zl. Skoczki odpadaja. Macie jakies pomysly? Rowerek biegowy ma.
Myslalam o bujaku (taki jak np. z little tikes), LITTLE TIKES Bujak KRÓWKA Na Biegunach HUŚTAWKA (4559007574) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. bo juz umie sie na takim fajnie bujac...tylko gdzie ja to upchne na naszych 60m.kw. zagraconych do cna???

Martoocha a co macie na AZS? U nas (sara) pomagal ten lipikar z laroche posay. Oilany niewiele...

A Sarze bardzo podoba sie w szkole, fajnie w sumie tam maja. Troche sie obawialam, ze bedzie miala problem, bo jest najmniejsza. A pierwszy problem o ktorym uslyszalam to bylo to, ze gnebi inna, nielubiana przez siebie dzierwczynke. Pogadalam z nia, bo takich zachowan nie akceptujemy, ale z tego co wiem, nauczyciele sami sobie z tym dobrze poradzili. Boli mnie tylko to, ze zaplanowali im pierwsza wycieczke (dwudniowa) na pazdziernik (Sara chce jechac), a koszt - 300zł...Nie wiem, moze ja jestem niedzisziejsza, ale czy to powinno az tyle kosztowac???
 
Ostatnia edycja:
Ja to może na zołzę wyjdę, ale uważam, że wywalanie kasy (nawet te 150 zł za ten bujak) na prezenty dla maluszka, który albo zabawkę zaakceptuje albo walnie w kąt, jest trochę bez sensu. Dawid dostał super laptopa od babci, walnął nim o podłogę i poszedł dalej bawić się plastikową butlą po wodzie i pilotem od tv. Ja to poszukam jakiegoś fajnego przepisu na tort, który Dawid też będzie mógł zjeść, zaproszę obie babcie i pewnie moje siostry i braci Roberta, wypijemy herbatę, zjemy ciasto i tyle. A duże prezenty zacznie od nas dostawać jak będzie czaił, o co biega. Uważam, że można lepiej spożytkować pieniądze, które byśmy wydali na kolejne zabawki, których i tak ma pełno :) Tak więc w temacie prezentów nie doradzę ;) Jak tak czytam to Zuzka nieźle sobie ruchowo poczynia. Dawid dopiero stawia pierwsze niepewne kroki, no chyba, że prowadzimy go trzymając pod boki, albo za ręce, to zasuwa jak samochodzik :) Duże już te nasze dzieciaczki i dużo umieją :)
 
My poprosimy o zrzutkę i chyba kupimy to krzesełko Stokke co rośnie z dzieckiem, albo inne w tym stylu.
Dodatkowo, wiem że przydałyby nam się książki z małą ilością tekstu a fajnymi obrazkami (córa wciąż nie lubi jak się jej czyta:sorry:). Ma już karty ze zwierzątkami (uwielbia się w nie bawić, tzn: ja jej pokazuję daną kartę i naśladuję jakie dźwięki wydaje dane zwierzę;p)- to fajny, niedrogi prezent.
Kolejna rzecz która by się przydała to śpiochy 12-18 m-cy ze stópkami (bo idzie zima) oraz śpiwór do spania na ten rozmiar.. od niedawna tak naprawdę używam schlafsack'a, ale to naprawdę genialne jeśli dziecko dużo się wierci w nocy.

To moja lista prezentów ;p
 
Witam,
wiele się ostatnio u nas dzieje Dominika coraz sprawniejsza, przedwczoraj zaczęła podnosić się przy meblach, nadal popindala na tyłku po całej chacie ale tak to jej sprawnie idzie, że nieraz dogonić nie możana:). Jak się obudzi oddaje mi smoczek i pokazuje, żeby odłozyć do pojemnika. JAk zamknięte drzwi to karze domofonem dzwonić :) Gada coraz ładniej: mama, tata, baba, papa, dada, daj, tak (ta), nie (ni). Potrafi powtarzać melodnie jak coś zanucę to powtarza. Oj tyle tych nowości, że nie sposób wymieniać :) Mamy kolejnego 9 zęba. A i ostatnio musieliśmy zrobić przemeblowanie w sypialni bo córcia chciała dać mamie pospać i postanowiła sama zejśc z łóżka :\ Na szczęście jakoś dobrze upadła i nie było płaczu no ale serce miałam w gardle jak usłyszałam takie "ciap" a jej nie było na łóżku.
Martoocha spóźnione ale najszczersze sto lat :)
aoqk1v.jpg

Młoda budzi się w granicach 7-8 godziny i też uwielbiamy porane tuliśki i cmoczki :) korzystam póki się daje;)
30 lat stuknęło mi z pierwszym dzieckiem, a gdzie kolejne. też marzy mi sie trójeczka ale mój M jest na nie.
Aniula Dominika to też rozrabiaka, a nawet mały szkodnik wszystko niszczy mamy już załatwioną lampę, oderwała z okna listwę od rolet, a ostatnio otworzyła zamrażarke przed całodziennym wyjściem z domu - czego oczywiście nie zauważyliśmy :| Gratuluję ćwiczeń i wytrwałości :)
Karoola też mam takiego farta i na wadze mniej niż przed ciążą no ale wiadomo jędrność pozostawia wiele do życzenia ;) Super brawo dla Zosi :)
Aleksiel czasami myślę, że moje dziecko znalazło sobie nową pasję - robienie matce na przekór :) Ja mówię nie a ona kiwa głową "tak, tak" i z wielkim śmiechem ciągnie np. za kabel - ręce opadają. Dominika też śpi daw razy w dzień i wcale nie uważam, że to za dużo, tyle potrzebuje i już :) Gratuluje samozasypiania :)
Charlene my też już roczkawą liste otworzyliśmy. i tak: rowerek, stolik edukacyjny (bo bardzo jej się podoba u kolegi), bon na sesję zdjęciową, fotelik rowerowy z kaskiem, babcia obiecała kurtkę i buty na zimę i zbieramy na urządzenie pokoiku. Super, że Sarze podoba się w szkole, na kosztach wycieczek się nie znam ale dziwi mnie, że z takimi maluszkami na dwa dni Panie się zdecydowały wyjechać :)
 
No wlasnie u nas z ubraniowych rzeczy nic nie potrzeba, bo multum mamy po Sarze, a ostatnio jeszcze dostalam po innych dzieciach z rodziny albo znajomych.

Co do spiworka to czasami wkladamy Zuzke, ale mam wrazenie, ze jej w tym za goraco troche. I ciezko spac na boku, bo jak sie kreci to wszystko jej sie zawija pod spod i niewygodnie jej. Teraz spi pod kocykiem, ktorego brzegi wkladamy miedzy materac a szczebelki. Jako tako sie to sprawdza :)

Agnes ja raczej wiem, co mojej corce sie spodoba ;) Widze czym lubi sie bawic w domu i w przedszkolu, stad ta kwestia zabawek interaktywnych, ktore mnie wcale nie powalaja. Ale raczej zadne laptopy, bo jeszcze za mala na to jest. I troche nie podoba mi sie kwestia wyswietlania na takim malutkim ekranie. Raczej wlasnie cos wiekszego, gdzie mozna cos powrzucac i wtedy gra, swieci itp. To by bylo hit. Albo wlasnie ten bujak, bo w przedszkolu uwielbia sie bujac, a w domu nie mamy. Tylko problem z miejscem na niego powraca ;)

Co do tortu to poniewaz Zuzka nie oglada tv (olewa, nie insteresuje jej to w ogole) to zaden bajki nie wchodzily w gre - nie ma ulubionych. Z ksiazeczek tez nie ma ulubionych bohaterow, wiec stanelo na torcie malinowym z robiona na zamowienie figurka na gorze - figurka bedzie kopia jej ulubionego kroliczka-zasypiaczka, ktorego targa ze soba wszedzie. Wczoraj sie kontaktowalam z wytwornia tortow i podjeli sie wykonac ;) U nas bedzie kolo 20 osob - tez wolalabym kilka,ale z listy absolutnie niezbednej tyle sie nazbieralo. My, nasi rodzice, nasze rodzenstwo i chrzestni z rodzinami. I moi dziadkowie, bo zawsze nam towarzysza w takich uroczystosciach, dosc blisko jestesmy.

aga_agi Zuzka tez sama zwiewa z lozka. Jak nie spi to sie nie boje, bo osiagnela juz w tym perfekcje (schodzi na brzuchu, nogami do przodu), ale jak spi z nami to mam troche stres, bo wierci sie czasem nieziemsko. Ale poki co zadne zeby nie ida, wiec raczej spi spokojnie u siebie w lozeczku.

Odnosnie wyzej wymienionego krolika to tez zabawna sie zrobila ostatnio - generalnie w domu bawia sie z Sara wszystkimi zabawkami. Sara jak nie chce to czegos jej nie daje (swojej przytulanki, furby itp.), ale Zuzce bylo wsio ryba. Az kilka dni temu jak tylko Sara dotknie jej krolika to od razu jej zabiera i daje mi, po czym idzie sie bawic. Skubana wcale go nie chce, to bardziej zachowanie z cyklu "mama, pilnuj". Tej jednej zabawki nie odda ;) Ja to szanuje, ma prawo, ale bawi mnie to nieziemsko i troche rozczula, ze tak szybko rosnie :)

Zuzka bardzo rzadko mnie slucha. Raczej robi na przekor. Jak nie chce zeby cos robila to szybko i zwiezle tlumacze dlaczego, a potem odwracam jej uwage. Jak wracamy ze spaceru do domu to sie scigamy, wyglupiamy, zeby szla tam, gdzie my. W ostatecznosci mowie "Zuza, gdzie jest bunny? (nasz krolik) Chodz, wracamy szybko do bunny" i wtedy idzie (chociaz co minute musze powtarzac, bo byle kamyk przykuje jej uwage i zapomni po co i dokad szla ;)
 
hej,
Karoola gratulacje dla Zosi:) do chodzenia Filipa jeszcze daleko, za ręce trzymany idzie,ale żeby sam to nie.
Charlene taki bujaczek polecam. Jakość super, dzieci uwielbiają takie rzeczy. Alicja miała coś takiego tyle że był to konik. Co do ceny za wycieczkę to zależy co będą zwiedzać, jak daleko jadą itp. My za wyjazd do teatru płacimy około 30zł. Ale dziwi mnie, że takie maluchy i już na 2 dniową wycieczkę. Niewiem czy moją bym puściła. Pewnie by płakała za mamą w nocy. Sara poszła jako 5 latka do szkoły, czemu tak wcześnie? To zerówka czy 1 klasa? I jak sobie radzi?
Agnes masz racje z tymi zabawkami. Ala ma ich pełno,pobawi się raz czy dwa i się kurzy. Filip zresztą to samo. Ma pełno grających,ale woli piłki. Ale ja miałam w dzieciństwie mało zabawek, a jak już miałam to bardziej służyły za wystawę i nie mogłam się nimi bawić i ja mam jakiś kompleks i chce żeby dzieci miały się czym bawić.

My nie mamy listy prezentowej. Filip uwielbia bawić się piłkami i wszystkim co się kręci. Ale ja nie mam pomysłu co by mu kupić, a co dopiero inni. Napewno nie chce ubrań bo ma ich masę. Dostajemy sporo od kuzynki, ja czasem coś kupie i ma ful.
My ostatnimi czasy chorowaliśmy dużo. Najpierw ja, potem Alicja i Filip. Filip najdzielniej się trzymał. On miał jedynie katar. Ja ból gardła, kaszel i katar. A Alicja kilka dni nam gorączkowała i bolało ją gardło i kaszlała. Pierwszy raz w życiu leczyłam nas tylko i wyłącznie domowymi sposobami plus witamina c i homeopatyczne kropelki do nosa i pięknie wyszliśmy z infekcji bez chemi i lekarzy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzięki Aga :)

Dziewczyny… ciepła kurtka, płaszcz czy kombinezon na zimę? bo chyba najwyższy czas cos kupić...

Co do nas to wszystko super.. malutkiej już zęby nie dokuczają (pewnie chwilowo)- więc.. (nie będę pisać żeby nie zapeszyć).. ujmę to tylko tak że nie chodzę przez sen obijając się o ściany i klamki ;p

Mąż ma anginę więc staramy się jeść zdrowo i bierzemy suplementy aby nic nie złapać..

Ah..przygotowania do urodzin pełną GĘBĄ (będzie 20 osób i nie wiem co podać jako główne danie!!!-pomóżcie?).. zaproszenia rozdane, menue przystawek ustalone, w przyszłym tygodniu zakupimy talerzyki itp..
IMG_7052.jpgIMG_7053.jpg
 

Załączniki

  • IMG_7052.jpg
    IMG_7052.jpg
    48 KB · Wyświetleń: 61
  • IMG_7053.jpg
    IMG_7053.jpg
    24,5 KB · Wyświetleń: 53
Ostatnia edycja:
Do góry