garmelka - tak ja byłam u gina i poprosiłam o skierowanie na usg. Ja też się uśmiałam z Twojej opowieści, w przeciwieństwie do mojego M-ka;-). Ja nawet sama do lekarza nie mogę się wyrwać, bo trwałoby to za długo (daleko mamy). Tak więc zazwyczaj jedziemy całą czwórką, M z Matim czeka w samochodzie, a do gabinetu idę ja z Szymkiem w wózku
To zazdroszczę nocek. Córcia Ci rekompensuje ciężki początek. Dobrze, że nie musiałaś czekać tych 3 miesięcy
.
Martyna - mam dwa pomysły. Z każdym dniem odsuwaj coraz dalej suszarkę, tak żeby przyzwyczajał się do coraz cichszego dźwięku. A drugie rozwiązanie (ja takie mam jak trzeba zagłuszyć starszaka
) to takie małe radyjko (dokładnie tego samego modelu nie znalazłam).
A2S189 TD-V26 Głośnik + odtwarzacz MP3 z Radiem (4836166831) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Jak się ustawi na częstotliwości pomiędzy stacjami to słychać szum. No i też na początek możesz ustawić tak głośno jak suszarkę i z dnia na dzień stopniowo ściszać.
Też mam Remingtona, dobra firma
. Moja jest z 1999 roku
Sugerowałabym jeszcze przed dietetykiem udać się do endokrynologa, bo to może być nadczynność tarczycy.
marrika - o matko, a to trzeba było tak hardcorowo odstawiać? Ja odstawiałam Szymka jakieś 2,5 miesiąca, po jednym karmieniu zabierałam co dwa tygodnie i obeszło się bez absolutnie jednej łzy
judy - coś w tym jest. Szymek był zdrowy do listopada, czyli do czasu jak miał drzemki na dworze. Jak tylko zaczął drzemać w domu, to mamy już czwarty nawrót choroby. Ja jak Mati nie może zasnąć to przyjmuję, że nie chce spać i zaczynam się z nim bawić wypatrując jednocześnie oznak zmęczenia. Ale tak gładko to jest dopiero od jakiś 2 tygodni. Wcześniej nie miałam tyle czasu żeby go poobserwować i usypiałam cycem
asz- ja to się zastanawiałam, czy moja waga się przypadkiem nie zepsuła, bo pokazała, że nic nie przytyłam przez Święta
. Na szczęście było tak, że ja przez większość czasu byłam na piętrze pilnując dzieciaków, a ciasta, cukierki i inne takie były na parterze na który nie miałam się jak wyrwać
linka - ja mojego też podtrzymuję
sunovia - ostatnio miałam "śmieszną" sytuację. Przygotowałam cieńsze spodnie dresowe i cieńszą bluzę do ubrania Szymkowi do samochodu, a teściowa zamiast go przebrać to ubrała mu to jako drugą warstwę. Niestety zauważyłam to już w samochodzie
. A może zrób taki zagłuszacz starszej jak ja mam (tj, radyjko). Spróbuj najpierw czy white noise z kompa na nią działa.
cyntia - ja kojarzę gdzie amfiteatr, bo jeździłam do sanatorium niedaleko na wczasy odchudzające
. Łatwy plan jest naprawdę łatwy. U nas nauka zajęła kilka dni, Twój nieco starszy, ale też się uda. Żeby było śmieszniej ja przeczytałam tą książkę w pierwszej ciąży i nie zastosowałam się do tych rad. O matko ile ja czasu straciłam na usypianie i wstawanie w nocy przez półtora roku. Jaka ja głupia byłam. Biedny Kubuś - przesyłam dużo zdrówka i pozytywne fluidy dla mamy.
Peluches - coś w tym jest. Moja mama ma wełnianą pościel i latem też dało się pod tym spać
babina - oj stópki to mój nie szybko zobaczy z racji swojej tuszy
. Szymek był w stanie włożyć palec od stopy do buzi dopiero w 8-ym miesiącu, bidulek.
czarna - chodzi o tą książkę "Pierwszy rok..." normalnie chyba kupię, bo intrygują mnie te przespane nocki. U nas karmienie ok 1:50 i potem 6-7, więc nie jest źle (Szymek tak spał dopiero ok 10-go miesiąca), ale mam apetyt na więcej