reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Kroma kuruj się kuruj, bo przy dwójce trzeba Ci sił dużo.
Dobronocka za mną moja też nie tęskniła, jak przebywała ze mną 24 h i wychodziłam na chwilę do sklepu ale odkąd poszła do żłobka to widać że jej mamy i taty brakuje.
Justysia już na nakładce się załatwia wow !!!
Makuc zdrowia dla Alicji, dla D, też co by Ciebie jeszcze nie zaraził, a co do tatuża zazdraszczam. Jeszcze rok temu byłam skłonna też sobie zrobić ale jestem już za "stara" na takie frykasy :-)
Ida Ty nie krakaj !!! Nic na nikogo i na nic nie siądzie !!! A kysz choróbska !!!
Efa u Nas też wieje, łeb urywa....a jak Ty się czujesz? Jak Twoja ręka???
Mamaagusi współczuję dzionka pełnego nerwów i płaczu... oby nocka była spokojniejsza :-) Mam nadzieję że się pochwalisz swoim wytworem???
Emiliab szkoda, że nie doszło ciacho...współczuję guzolka Franiowi, ciumniesz go ode mnie ? Cieszę się, że mężuś na lepsze się zmienił :-)
Ikaa29 to widzisz ja z dentystami miałam tak samo, uraz psychiczny przerodził się w fobię...
Dawidowe cieszę się, że już po szczepieniu i jest wszystko ok :-) Super sobie Laura waży, wzrostowo też dobrze :-)
Moriam ja swoją seryjkę po pracy wykonałam :-)Twoja córcia też ma super wagę, i wzrost :-)
ja jakoś nie mam siły.
dlaczego? coś się stało???

Oliwia znów późno poszła spać, bo jakieś 30 minut temu... a popołudnie minęło zbyt szybko jak dla mnie. Plecy jakby mniej bolą, może ten plaster działa z opóźnieniem? Zobaczymy jutro z rana jak się będę czuła. Moja koleżanka, co nie dawno urodziła dziś znalazła się na OIOM :-( a jej córcią odziedziczyła po niej chorobę :-( i w ogóle jest mi z tego powodu smutno i źle...
 
reklama
witam wieczornie....

dzisiaj ostrzegam- nie odpisuje kazdej z osobna ale bardziej ogolnie bo mi mozg wysiada po dniowce.

no wiec dzisiaj nocka przespana.

co do karteczki " zabrac LEANE" to zadzialalo bo rano mialam wrazenie ze ktos mi leb do kibla wsadzil i wode spuscil... zakrecona bylam jak drzwi na poczte. obudzilam glizdusia o 7.30, budze ja na wesolo tzn najpierw pukam i przez drzwi: jest tam ktos?? jest tam Leane??:))) i potem to jak juz weszlam to mloda gada od razu na calego:)) podoba mi sie ze mozna sie dogadac z nia:)))) niezawsze ale mozna. potem na 8h zaprowadzilam do niani. opisalam niani sytuacje z wczoraj z tej histerii jaka mloda urzadzila mojej mamie, i niania mowi ze po prostu mloda sie spodziewala ze to ja bede jak sie zbudzi...poza tym usmialam sie bo maz wieczorem odbieral mloda a ja akurat mialam przerwe i zadzwonilam do meza czy odebral juz mloda to nianai obok byla po spacerze z Leane i pytam ja jak tam mloda to mowi ze nie ma problemu zadnego z Leane, doslownei zero. poza tym mowi ze mloda tak sie nieprzecietnie zesrala ze niania myslala ze nie okielzna tego, a ja mowie do niani: slono ci place- ma srac:)))))) smiech na calego:)))

poza tym w ciagu dnia mialam 2.5h przerwy wiec do domu przyszlam, wywietrzylam calutkie mieszkanie, wyodkurzalam, wywietrzylam posciel bo akurat slonce bylo, zrobilam se obiad i nawet sie zdrzemnelam.
po pracy jak wrocilam to akurat Leane zaczynala kolacje, i pokazuje na mnie i mowi " papa"!! noz mialam ochote gola dupe zlac!! ja pokazuje na malza i mowie to jest papa, a ja jestem mama, to glizda sie smieje i na mnie gada papa. odwrocilam sie poszlam do kuchni na chwile a Leane " mama mama" i sie patrzy na mnie i raczke wyciaga. pokazalam jej jezyk:ppppppppp dostala buzi i pochwale ze ladnei powiedziala.

potem kapiel w mim wykonaniu po calym dniu zarypki ale kapac to ja lubie. zalozylam jej nowa pizamke ktora kupilam wczoraj myslac ze bedzie za duza. duuupa, moze 2 cm za duza jesli chodzi o stopki i to tyle. potem tatus dal serek i jogurcik i spac. taaaak bardzo zabawne.... maz ja kladzie a Leane do pionu i podskakuje wl ozeczku!!! a chwilek wczesniej spiaca jak szlak i przytulajka i oczka tarla. maz mnie wola mowi zobacz spiace dziecko a jak sie odwrocilam od kuchni to Leane dziski smiech i wariuje na stojaco!!!! noz jaja:))))

na o teraz pije piwko i staram sie nei myslec o robocie. trafila mi sie oferta pracy.... idealna wrecz dla mnie...ale jest jedno ALE... 1 tydzien na 2 spedzalabym w Polsce.... super co???? tylko ze jedyny problem to ja bez Leane nie moglabym wyzyc dnia a co dopiero tygodnia.....platne zarabiscie bo miedzy 2500-6000 euro, dwujezyczna osoba poslko francuska potrzebna do rozwoju rynku francuskiej dirmy w branzy sanitarnej na terenie Polski. matko.... jakbym chciala to robic...tylko nie moglabym tydzien czasu byc w PL co chwila bez Leane... plakac mi sie chce....
 
aaa MAKUC video wrzucilam na glerie wiec nei wiem czy ogladalas ale sa. KANIA dzieki za komentarz:)))

IDUCHA wspolczuje chorbska:////

DAWIDOWE Laurusia fajnie sie chowa sadzac po wzroscie i wadze:)))

KANIA jak slysze haslo wypadek to mnei trzesie.... kurna tak latwo o to....

DOBRANOCKA z czym ty mnei podziwiasz slonce?? a Jusiek widze tez sporo gada:)))
 
Dobry wieczór:)
Padam na pysk,Miłosz dopiero usnął a tak poza tym ma on takie pokłady energii że nie daje sobie już z nim rady...szczerze to nawet nie jestem w stanie was ze zrozumieniem przeczytać (ale żeby nie bylo jestem na bieżąco,ale moja pozostałość mózgu nie chce ze mną współpracować by Wam wszystkim odpisać;-)).

Kaniu
ojejku przeczytałam o Twojej koleżance...jak się ona czuje,jak córcia...masz jakieś nowe wieści???!!
 
Dziulka nie ma za co :-)
A co do pracy, jeśli to praca Twoich marzeń i pewna to przemyśl to jeszcze :-)

Rysia nie czuje się zbytnio, córcią jej też, ale obie są silne i wierzę, muszę wierzyć że będzie dobrze !!!

Ja zmykam do łóżka a Wam życzę spokojnej, przespanej nocki, więcej uśmiechu na twarzy i radości z każdej chwili, bo nikt nie wie co Nas spotka jutroooo...
Dobranoc.
 
Ostatnia edycja:
KANIA ja sie nei boje podrozy i wiem ze w tym zawodzie handlowca bym sobie poradzila bo w handlu dobrze sie czuje i do tego mam gadane ze jestem w stanie sprzedac kostki lodu eskimosowi, tylko ze problem polega na rozlace z Leane. nie dam rady i wiem ze zarobilabym kupe szmalu ale nie tym kosztem. ja moge z Leane sie rozstac na gora dwa dni ale nie na tydzien i co dwa tygodnie:((( plakalbym non stopem zamiast pracowac. maz wtedy juz w ogole by musial porzucic robote bo mldoa u niani nie moblaby by byc od 5.30 do 18h, nie ma takiej opcji, nie dosc ze mnie by nie widziala to jeszcze ojca praktycznie tez.... ja chyba napisze do tej firmy normalny list oprocz cv i powiem jaka mama sytuacje ze bardzo chce u nich pracowac ale nei moge opuszczac dziecka na tak dlugo,czy mogliby mi moze zaproponawac inne stanowisko, bez wyjazdow, lub ewentualnie wyjazd np na kilka dni raz wm iesiacu ale nei tydzien na dwa w PL. ja se nie wyobrazam patrzec w oczy Leane i pakowac walizke.... Bozzzeee nie!!!!!! wiecie co??? mam swira na punkcie wlasnego glizdusia..... i to takiego swira ze masakra..... ide spac.... musze isc spac bo mi czacha peknie od myslenia...
 
Hej, witam sie tak na szybko, bo wymiekam ze zmeczenia. Dziekuje Wam za zyczenia zdrowia i zapytania. Adasiek na szczescie dzisiaj juz calkiem dobrze. Panie ze zlobka zdaly relacje, ze wszystko pieknie a i wieczorem juz normalnie sie zachowywal, energii znowu mial jak nakrecony i humor tez dobry :-)
Ja w miare bezbolesnie wrocilam do pracy i wszystko jest git. Tylko wyspac sie musze troche. Ale jutro juz piatek i mamy trzydniowy weekend, wiec narzekac nie ma co :-p

Makuc, wow, tatuaz... A masz juz jakis konkretny projekt jak on bedzie wygladal? Ja co prawda podejscie mam takie jak Moriam, nie uznaje permanentnych "udziwnien" na moim ciele, ale skoro Tobie sie podoba to czemu nie?
A w ogole to duzo zdrowka dla Alutka!
Ida, hehe, naprawde malz by Cie wygonil z domu? Juz to widze...:-D:-p Moj tez nie mialby nic do gadania, bo ma dwa, ten na lydce to nawet mi sie podoba. Czasem sie drazni ze mna, ze sobie kiedys jeszcze jeden sprawi, a ja mu wtedy mowie, ze rozwod! :-p:rofl2:

Aha, Makuc, pytalas o ten dyzur - polega to na tym, ze jestem pod telefonem w razie W, czyli np. jak nastolatek ucieknie z domu i go policja znajdzie, albo trzeba zezwolenie na leczenie szpitalowi przeslac i takie tam glupoty. W sobote jestem na pierwszej pozycji, co oznacza ze musze byc gotowa do wyjazdu w kazdej chwili, czyli %%% niet tego dnia :crazy::-p W poniedzialek jestem trzecia, wiec moze jakos mi sie uda wymigac, ale i tak alkoholu znowu niet...
Na szczescie szef mi dzisiaj wyznal, ze mnie dal na dzien, zeby mnie nie wyciagac po nocach na tygodniu, bo wie ze mam male dziecko... Normalnie, jego to tylko ozlocic! Nie wiem co bym zrobila, jakbym miala innego przelozonego...

Rysiu, alez tragedia sie tej Twojej kolezance przytrafila :-(Stracic dziecko w ktorymkolwiek tygodniu to trauma (ja poronilam w osmym w pierwszej ciazy), ale ona to juz prawie na polmetku byla!

Kaniu, wspolczuje tez Twojej przyjaciolce i malenstwu, mam nadzieje, ze wyjda z tego i dobrze bedzie! Jak tam Twoj kregoslup, lepiej wciaz? Oby!

Mamaagusi, moge tylko zareczac za siebie, ale szczerze pewna jestem, ze nikomu tutaj nie jest zle przez Ciebie! Jesli chodzi o mnie to uwazam, ze jestes bardzo pozytywna czescia tego forum :happy:
A mialam zapytac, probowalas takich pieluszek specjalnych "overnight"? Bo u nas tez byl ten problem z przeciekaniem, a te "nocne" sie sprawdzaja. Probowalismy i Pampersow i Huggies, oba test przeszly pozytywnie, tylko Huggies jakies takie sztywne w dotyku. Ale odkad tych uzywamy to jest ok.

Moriam, my tez z mezem narazie konsekwentnie cwiczymy i coraz bardziej mi sie podoba, przyznam. Ty to chyba bardziej energiczna babka jestes, mnie wlasnie odpowiadaja takie "wolniejsze" cwiczenia, co wieczor robimy tez te na brzuch, bo i ja i maz mamy wiele do poprawy w tych "rejonach" ;-)

A u nas dzisiaj zimowo bardzo. Caly dzien sypal snieg i troche juz napadalo. Jutro ma byc ziiimnoo w dzien! Ale co tam, weekend jest!
Milego piatku!
 
Cześć mamusie,
nie było mnie wczoraj bo mieliśmy okropny dzień. Ja od rana strasznie się źle czułam aż w końcu gorączka wyniosła 40 stopni, do tego rano Łukasz całe mleko zwrócił więc trzeba było pościel zmienić. Myślałam wczoraj że umrę, bo w głowie mi się kręciło, mięśnie całe ciała bolała więc tylko leżałam w łóżku bo jak ledwo wstałam to myślałam że się przewrócę.
Do tego wszystkiego jak mąż zabrał Łukasza żebym ja mogła przespać się i wziąć lekarstwa to jak jechali to Łukasz zwymiotował cały obiad i to 4 razy i potem jeszcze raz w domu.:-( Kurtki chłopaków, ubrania ich, fotelik samochodowy wszystko trzeba było czyścić, prać. Poszliśmy do lekarza- musieliśmy piechotą bo fotelik brudny, pasy w aucie też no i trafiliśmy na beznadziejną lekarkę tą której nie lubię, nic się nie dowiedziałam- kazała tylko dietę lekkostrawną stosować, kleik ryżowy, poić herbatką z glukozą no i probiotyk. Tyle to nawet ja wiedziałam. Stwierdziła że dziecko jest zdrowe. Myślałam że się popłacze tam, bo Łukasz nigdy takich dolegliwości nie miał tak więc to nie jest nic normalnego:-(
Niedawno wstaliśmy i muszę Łukaszowi jakieś śniadanie dać, byleby nie mleko bo boje się powtórki z rozrywki. A ja od środy nic nie jadłam i nawet nie mam apetytu.

Ja czuje się lepiej trochę tak wiec mam nadzieje ze nadrobię Was dzisiaj.
 
Bry...

Dziulka doskonale Cię rozumiem, nic na siłę a dziecko i rodzina jest ważniejsza.
Elizabennett super, że Adaś czuje się lepiej :-)a Ty odpocznij w weekend do bólu, a co do dyżurów hmmm jak trza to trza, a szefa fakt masz super :-)
My z mężem też ćwiczymy tyle że osobno, każdy w swoim czasie :-)
Jak tyle śniegu to może na sankach weekend spędzicie???
Mała_mi a Tobie temp spadła??? współczuję szczerze, Łukaszkowi i Tobie dużo zdrowia życzę, przez myśl mi przeszło że może teściowa za Twoimi plecami coś mu dała do jedzenia stąd te wymioty.
 
reklama
Dzień dobry:-)
...boje się,ze znów wszystko pozapominam,co komu miałam napisac...:zawstydzona/y::no:.Ale spróbuję
Makuc - tatuaż- wow!!!A choc obrazek-projekt możesz wrzucić?????
Co do "permamentności" takich ozdób,to wiem,że są jeszcze opcje "pośrednie",takie na kilka lat ,które potem znikaja.Więc jeśli ktoś ma WIEEELKĄ ochotę na taka ozdobę cielesną,a boi się ,może z czegoś takiego skorzystać:tak:.
Pamiętaj,że jak robisz sobie tatuaż ,to Ty masz byc pijana,nie osoba ,która Ci to robi.:-p(wczoraj to gdzies usłyszałam/zobaczyłam- nie pamiętam.A teraz mi sie przypomniało ;))
Kania- ciesze się,że siostra ma nastawienie lepsze po wizycie u profesora.Z ta celiakią to może byc jakiś trop...Tak czy inaczej kciuki cały czas zaciśnięte.Co do bólu kręgosłupa,to na Twoim miejscu nie ryzykowałabym ŻADNYCH ćwiczeń:no:.Moja siostra,ta młodsza,"w ramach leczenia" zapisała się na jogę i co???Jeszcze jej się pogorszyło:wściekła/y::-:)-(.Z masaży to polecałabym Mauri- jest bezinwazyjny i wielu ludziom znanym mi osobiście pomógł,nawet jednej dziewczynie po wypadku samochodowym,gdy rehabilitanci juz rozkładali ręce.Tylko trzeba znaleźć kompetentną osobę,nier jakiegoś "szarlatana"
Mamaagusi-ja MAM PEWNOŚĆ (i nie jestem w tym gołosłowna:tak:;-)),ze ponczo dla siostrzeniczki wyjdzie super:tak:.A w ogóle to przeboje masz z tymi pieluchami.Spróbuj kupic te próbki Babydream,może one dadzą radę:confused2:?A co do Ciebie jako Ciebie,to Ty wiesz...:*****:tak:.
Dziulka...no taka propozycja pracy...masakra...chyba tez bym siedziała i ryczała z bezsilności...A Leane nie da się ze sobą zabierać?;-):-p-Żart,of korz....No,szkoda wielka...:-(.Ale ...wiesz,może jeszcze takie okazje się trafią?Jak Leane będzie starsza i łatwiej Ci będzie wszystko poukładać?Zresztą- popatrz na naszą margarritę- jej praca wiąże się z wyjazdami i to czesto na dłużej- i jakos musi dawac radę od samego początku.
Co do Leane skaczącej w łóżeczku przed snem,to coś czuje,że będzie scenariusz zasypiania jak u nas:-D- musi swoje wyskakac i sie nagadać,nim padnie;-).
Choc ostatnio "wzięłam sie na sposób" i jakims cudem działa:-D:tak:- wykorzystałam naturalną chęć naśladownictwa u naszych dzieci i od dwóch dni oprócz butli,misia i smoczka Amelka dostaje do łóżeczka ...książeczkę.I spokój!Dziecka "nie ma":-D:tak::cool2:.Siedzi sobie,"czyta" na głos(my z M. dusimy się pod kołdrą ze śmiechu:-D),aż wreszcie grzecznie się kładzie i zasypia.
A my wczoraj obejrzeliśmy sobie miły filmik "Dobry rok" na Polsacie.Tak z sentymentu do Południa,bo widoczki cuuudne...i ten klimat...ech...i przy okazji sprawdziłam na mapie .I wiesz co,Dziuluś????Aveyron od Lyonu dzieli tylko 5 departamentów:tak::tak::happy:.Więc jakby kiedyś coś,to spodziewaj się "nalotu" naszej familii.Ale się spijemy:-D:-D:-D;-)
Emiś - co do drożdżowca,to "pierwsze koty za płoty";-)- teraz juz będzie tylko lepiej:tak:.Jeli moge cos podpowiedziec,to jak zarobisz ciasto pierwszy raz(trzeba dłuuugo wyrabiac,by dobrze napowietrzyć,ponoc jak samo odchodzi od rak,to jest gotowe),zostawiasz w misce w ciepłym miejscu do wyrośnięcia- ja posypuję wierzch tej "kuli" mąką,by powstała taka "pierzynka" i przykrywam sciereczką- jak urośnie jeszcze raz takie,wtedy szybko przerabiam jeszcze raz,na blachę i znów sobie musi troszke podrosnąć.I dopiero do piecyka.Zawsze mi ładnie rośnie...A może drożdże coś "nieteges"- leniwe jakieś były,że tak długo Ci rosło i w ogóle?Dobrze,że się nie zraziłas- teraz poszalejesz;-)- wyobraź sobie te wszystkie pizze i paszteciki,które dzięki temu zrobisz :-p:cool2:.
Ida- może jakies inhalacje na te zatoki?Masakra...:no:- współczuję bardzo :***.Jak również "przebujanych" nocek...:*

...a u mnie humorek takise...dostaliśmy w przychodni ultimatum w związku ze szczepieniami.Jak ja zazdroszczę Nat i Roxi np.,ze Was nikt nie ciąga...ale to nie ten wątek...Miłego dnia i buziaczki dla wszystkich,którym nie odpisałam " z imienia".
 
Ostatnia edycja:
Do góry