reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pierwsze ruchy okruszka :D

reklama
dżaga [FONT=&quot]nie chcę unikać hałasów, bo potem jak się mały urodzi będzie go byle co budzić. Ale myślę, że te kotlety, tuż przy brzuchu to za dużo jak dla niego. [/FONT]

Paulinek nawet jeśli to była aprobata dla hałasu, to za bardzo się stresowałam, że mały tego nie lubi, żeby znów próbować...
 
Antiope...ja będąc w poprzedniej ciąży byłam na bardzo głośnym koncercie i też Młody fikał...ale jakoś nie pomyślałam, że to może być dlatego, że przeszkadza jemu hałas...po prostu reagować na coś niecodziennego. Nie wariuj z tymi kotletami...nie dość, że to wcale nie hałas to jeszcze nie dociera do dziecka w takiej postaci jak Ty to słyszysz...to co w takim wypadku ze słuchaniem muzyki w słuchawkach włożonych do uszu...większość dzieci wtedy fika i raczej to jest odbierane pozytywnie niż jako strach przed hałasem:)
Również dobrze, to fikanie mogło nie mieć nic wspólnego z dźwiękiem. Moja Mała rozpychała się dzisiaj jak zaczęłam kroić ogórki do obiadu...no zbieg okoliczności. Nie wymyślaj z tymi kotletami, bo głośniejszy jest autobus, który przejedzie tuż przy Tobie i nagle stanie:D
 
Takhisis [FONT=&amp]jak słucham muzyki (nawet głośno i na słuchawkach) i mały fika, to jakoś nie mam takich odczuć jak przy tych kotletach. Po każdym uderzeniu tłuczka mały odpowiadał uderzeniem, a jak przestawałam, to on też przestawał. A to tłuczenie kotletów było zdecydowanie głośniejsze niż autobus; pewnie kwestia stołu i zbyt cienkiej ściereczki pod tacką.[/FONT]
 
Ja mam "przed nosem" lotnisko wojskowe i ciągle latają nad moim domem iskry czy śmigłowce. Hałas nie z tej ziemi, ale maluch przyzwyczaja się do takich dźwięków. Musi. Ze mną i moim bratem nie było problemów. :D W końcu jesteśmy z wojskowej rodziny. :)
 
wczoraj wieczorem gdy już leżałam w łóżku, mała zaczęła kopać ale centralnie w pęcherz i było to bardzo bolesne... Wcześniej zdarzyło się to raz jak była w sklepie, a wczoraj nie mogłam spać bo zaczęłam się niepokoić... ma któraś z Was bolesne kopniaki które trudno wytrzymać?
 
novaspace nie martw się, te w pęcherz nie należą do przyjemnych kopniaków, coś o tym wiem. Czasem jak mnie mała kopnie to aż krzyknę. Ale ja myślę, że one już coraz większe i silniejsze i dlatego tak czasem mocno kopną.
 
novaspace to prawda. Takie kopniaki nie należą do zbyt przyjemnych ;) Mój raczej mnie tam tak szmera,ale wtedy i tak muszę pędzić do WC oddać parę kropli :-p Kopniaki miewam sporadycznie. Ale za to kopie mnie w obrębie lewej pachwiny czasem tak,że ruszyć z miejsca nie mogę:angry:. Patrzę na babcię mojego M, która porusza się przy balkoniku i mam ochotę w takich momentach go od niej pożyczyć :-D
 
reklama
Novaspace mojemu też czasami zdarza się mnie boleśnie kopnąć, ale akurat w sam pęcherz jeszcze nie. Bardziej uciążliwe jest dla mnie jak wsadzi mi kończynę między żebra, tak, że nie mogę normalnie siedzieć, bo czuję dyskomfort.
 
Do góry