Wiecie co dziewczyny przeczytałam każdy post i włos mi zsiwiał :-(
Powiem tak:sytuacje ludzkie i rodzinne są przeróżne,ile kobiet tyle historii. Szczerze wątpię w to,że para (bez ślubu) której przychód jest na poziomie jest 5tys< idzie do mopsu. Mam takich sąsiadów i wierzcie mi nikt nie pomyślał nawet o zasiłkach dla samotnej matki.
A ja ze swojego doświadczenia powiem Wam tak: Pracuję w korporacjach od 18 roku życia. Z własnej pracy się wykształciłam i utrzymywałam. Państwo nie dąło mi ani na szkołę,ani na mieszkanie,ani na samochód, na nic. Od 10 lat płace podatki, a od 5 lat wierzcie mi,że spore.Tak jak mój mąż. I co z tego. Żeby mieć takie a nie inne zarobki wyprowadziłam się do Warszawy,a nawet pod Warszawe(bo tańsze mieszkania). Kredyt mieszkaniowy to obecnie 2 tys,kredyt na samochód 1tys.,rachunki kolejny 1tys. Państwo nic mi nigdy nie dało,za to ja terminowo płace im podatki miesiąc w miesiąc od 10lat i wierzcie mi te 7 miesiecy na L4 nalezy mi się jak psu zupa a pieniądze które teraz dostaję na L4 i które będę jeszcze dostawać na macierzyńkim to moje ciężko zarobione pieniądze.
Bo składki moje zdrowotne idą w eter (od dawna mam pakiet LuxMed za który częściowo płaci mój pracodawca a częściowo ja z pensji),wieć od Naszego cudownego Państwa nic nie mam.
A po macierzyńskim Państwo nie pomoże mi wrócić do pracy: o żłobku i przedszkolu Państwowym nawet nie myślę bo po co. Rozglądam się za żłobkami tak do 800zł miesięcznie, do pracy jade 2h w obydwie strony a że pracuję 8h to łatwo obliczyć ze nie będę widzieć dziecka 10h dziennie,codziennie.
Dlatego uważam dziewczyny,że jak któraś ma możliwość "wyciągnięcia","wyszarpnięcia" czegokolwiek co Wam się należy to bierzcie bez zastanowienia. Jak chcecie siedzieć w domu od 1 miesiąca ciąży to siedźcie.(ja w pierwszej ciąży ambitnie pracowałam i co moja ciąża zakończyła się w 7 tyg.) Dbajcie o siebie i myślcie tylko o sobie i o dziecku bo jak Wy o siebie i o maleństwo nie zadbacie to nikt nie zadba a Nasze cudowne Państwo będzie i tak miało wszystko w d....