reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród i ginekolodzy w Sosnowcu

Witam Ja rodziłam w tym Szpitalu w Listopadzie 2008 roku:)Jestem
zadowolona iż nie chodziłam do żadnego lekarza tam pracującego tylko
do Mysłowic:)Zdecydowałam sie tam rodzic bo mieszkam w Sosnowcu i
szwagierka tam rodziła trzy razy i za każdym razem była zadowolona:)
Trafiłam o 3:30 bo odeszły mi wody pierwsza ciąża pierszy poród szok
totalny szok przyjeła mnie polożna połozyła na łózko zrobiła KTG
zawołała lekarza było wszystko ok a zaczełam rodzić 4 tygodnie przed
terminem(połozna młodziutka dziwczyna chyba już troche zmeczona po
nocce ale wmiare sympatyczna spytała o wszystkie potrzebne
informacje i kazała przejśc na sale porodowa fakt rodzi się w sali
gdzie są dwa łóżka które dzieli parawan,po jej zmianie czyli po 7
przyszła bardzo sympatyczna,miła położna która ma podejscie do
rodzacej chyba sama wie co to jest za ból zresztą ja do 8:30 miałam
takie skórcze jakbym miesiaczke miała dostac więc sobie myśle jak to
ma byc poród to moge rodzic i rodzić.O 6:30 miałam rozwarcie na 3
palce o 7:00 juz na 4 palce więc połozna mówiła,że bardzo szybko to
u mnie idzie jak na piewrszy poródale o 8:30 już nie było mi tak do
śmiechu bo zaczeło boleć jak nie wiem co myślałam,że rułke od łózka
wyrwe ale połózna była przy mnie i mówiła jak oddychac jak sie
połóżyc co robic aby było lżej lekarz przychodził co jakiś czas i
pytał co sie dzieje i jak idzie ale co to był za lekarz to nie
powiem bo ich nie znałam,męczyłam się to fakt mój mąż nie chciał byc
przy porodzie ale czekał na korytarzu i wszystko słyszał była ze mna
siostra za co jestem jej bardzo wdzięczna bo to super sprawa jak
jest ktoś przy Tobie trzyma Cie za ręke podaje szklanke wody ociera
czoło.Podawano mi jakies zastrzyki w plecy ale myśle,że były to
zastrzyki na przyspieszenie akcji ale nic o nich nie mówiłam sama
połozna mi je podawała dostałam chyba ze dwa ale zmierzając do końca
bo Was za nudze to o 11:15 uodziłam córeczke Zosie położno Mi ją na
piersi i to był tak cudowny moment,że całego bólu już nie pamietałam
wzieli ją do ważenia,ważyła 2900 mierzyła 53 cm dostała 10 punktów
chodz urodziła się 4 tygodnie wczesniej.Po wszystkim przyszedł
lekarz wypchnął łozysko zszył krocze i to było wszystko na porodówce
przewieziono mnie na korytarz tam dostałam zupke poleżałam tam z 20
minut a potem przewieziono na sale gdzie siostry przyniosły Mi
mojego aniołka.W ramach wdzięczności z ataką opieke na porodówce mąż
zaniusł położnej kawe czekolade itp bardzo dziękowała i mówiła niech
sie malutka zdrowo chowa.Na noworodkach nie było juz tak bardzo miło
nie wszystkie siostry był przyjemne ale dało sie przezyć.Lezałam w
tym szpitalu 7 dni dlatego,że Moje maleństwo dosało w trzeciej dobie
silnej żółtaczki i musiała byc naświetlana leżała pod lampami w
inkubatorze ale miałąm ją cały czas przy sobie na sali.z karmieniem
tez nie miałąm problemu bo piła i zreszta pije pięknie,pielegniarki
i bardzo sympatyczne salowe sie śmiały,że Zosieńka to mała
stroinisia już się opala:)Ale tak czy siak bardzo mile wspominam ten
czas który tam spędziłam i bardzo bardzo polecam ten szpital bo
można powiedzieć,żę naprawde rodzi sie tam po ludzku i jak bede w
kolejnej ciąży to się nie zawacham aby tam rodzić:)Przepraszam,że
się tak rozpisałam ale o tych przeżyciach można pisac i pisać:)
Pozdrawiam a i nie bójcie sie porodu bo to nic strasznego zreszta
kobieta jest do tego stworzona a jak zobaczycie to maleństwo to
wszystko minie Moja Zosieńka ma juz 7 miesiecy i nawet nie wiem
kiedy ten czas minął:)Wiec trzymam kciuki za wszystkie mające rodzić
mamuski:)Pozdrawiam:)
 
reklama
andzia111, ja słyszałam, że trzeba mieć ze sobą ciuszki i kosmetyki, bo po tym, jak się wycofał sponsor, to w dwójce z tym krucho. Nie wiem, jak z pieluchami...
hej ja jeszcze zanim zaszlam w ciaze wiedzialam ze bede rodzila w sosnowcu w 2:-) jesli chodzi o wyprawke to zamierzam wszystko ze soba zabrac i tak:-D pieluchy to podstawa wyprawki:-)
 
Witam wszystkie mamy widzę że wątek dawno nie był odświeżany....
Czy są jakieś nowe mamy co niedawno rodziły w 2-ce?? chciałabym zasięgnąć informacji co się zmieniło w lekarzach kto jest teraz ordynatorem i czy dr. Jackiewicz jeszcze tam pracuję??
a czy któraś wie może jak jest ze szkołą rodzenia?? Istnieje jeszcze? Ile się za nią płaci jest jakieś dofinansowanie z NFZ? Byłabym bardzo wdzięczna za jakieś info zresztą chyba miło by było wznowić dyskusję na ten temat ;D
 
ja sie zapisalam do szkoly rodzenia tam nic nie place ale zadzwonic lepiej tak 4 miesiace przed porodem:) bo ciezko pozniej o miejsce podobno ja rodze w grodniu a zadzwonilam kilka dni temu i juz na listopad sie dostalam zaczynam od 3 listopada chodza same panie bez mezow bo jest to darmowe jest duzo chetnych a malo miejsca:) podaje nr tel.32-2962212 za chwile jak znajde to podam tez adres strony gdzie dziewczyna sie oferuje ze w razie problemow pomoze w dostaniu sie bo ma tam znajoma:)
znalazlam tam tą strone lecz nie ma juz tam tego gg wiec widocznoe dziewczyna go wykasowala bo zbyt wielu zainteresowanych miala...
w kazdym badz razie 4.5 miesiaca przed porodem powinno byc miesjce bez problemu potem okolo3 miesiace przed moze byc juz ciezko sie dostac:)
 
jesli chodzi o wyprawke to trzeba tam zabrac:
podklady higieniczne
podpaski poporodowe
majtki jednorazowe, lub bawelniane luzne
pieluchy dla dziecka jednorazowe
chusteczki do pupy
krem do pupy
sudocrem alantan( moze byc potrzeba smarowania zluszczajacej sie skory:)
masc na sutki moze sie przydac kapusta(dziwne ale pomaga na bol piersi)
papucie
2-3 pidzamy rozpinane lub porodowe
szlafrok
buty te do wody napewno sie przydadza:)
dobrze jest miec swoje ubranka dla dziecka
kosmetyki dla mamy
2-3 reczniki
ubranie na wyjscie dla mamy takie z 5-6 miesiaca:)
i reszte roznych rzeczy co mama uzna ze jej sie przyda:) choc to co wyzej wystarczy:)
 
3 listopada zaczynam szkole rodzenia hehe ;)
no to ja juz bede na porodowce :)
:( szkoda że nikt tu nie zagląda,jestem ciekawa czy sa jakies listopadowe mamusie z sosnowca. odezwijcie sie :)
 
reklama
Witam przyszłe mamusie,

ja mam termin na 21 listopada, 5 października zaczynam szkołę rodzenia, wszystko w szpitalu na 3 maja.

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny!:-)
 
Do góry