reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w 24 tygodniu

reklama
Witam Wszystkich

10 lutego urodziłam bliźniaki Kacperka i Dawidka w 26 tygodniu ciąży. Niestety moje kochane Skarby są dziś w Aniołkowie. Dawidek ważył 1000g.i żył 15 godzin i 37 minut, Kacperek 990g i żył 7 dni 10 godzin i 21 minut.
Lekarze robili wszystko co mogli, tak bardzo im ufałam. Nie mam żalu do nikogo. Po malutku dochodzę do siebie. Ten kto nigdy nie przeżył straty dziecka tego nie zrozumie. Ja przeżyłam to podwójnie i to w bardzo krótkim czasie, najgorszemu wrogowi tego nie życzę.

Jak dziś weszłam na to forum ... serce mi się kraja jak czytam że innym Dzieciaczkom się udało, a nam nie.
Wiem co przechodzą rodzice, mężowie wspierajcie swoje żony nawet nie wiecie ile to siły i wiary daje. Ja dzięki mojemu kochanemu mężowi nie jestem w psychiatryku. I jeżeli Wasze Maleństwo jest w inkubatorze nie bójcie się go otworzyć i przez tą malutką szczelinkę dotknąć Wasze pociechy one podobnie jak Wy tego dotyku potrzebują, bądźcie z nimi, śpiewajcie, mówcie do nich. Dawidka nie zdążyłam zobaczyć, ale z Kacperkiem spędziłam najpiękniejsze chwile w moim życiu.
Takie doświadczenie tak bardzo łączy rodzinę, uwierzcie mi. Nie poddawajcie się, nie bójcie się pytać o stan waszych Skarbów. Mimo że Dzieciątka są malutkie, czują, czują bardziej niż Wam się wydaje.

Trzymam kciuki za wszystkie skrajne wcześniaki.
Dzieciaczkom i Ich Rodzicom którym się udało gratuluję z całego serca.
Aniołkom przesyłam miliony światełek, a ich rodzicom ... nie ma słów które by mogły złagodzić ból, ból który pozostanie na zawsze. Trzeba jednak wierzyć, że nasze Aniołki czekają na nas i kiedyś nadejdzie ten piękny dzień w którym się spotkamy.


DAWIDKU KACPERKU (*)(*)(*)(*)(*)(*)
Tylko czas dzieli nas...
 
Swiatełko dla Twoich maluszków (*)
Bardzo Ci współczuję i życzę Ci dużo siły w tych trudnych chwilach .
Niestety, tak to już jest, los nie jest sprawiedliwy, szkoda ,że nie wszystkich wcześniakom się udaję.One przecież nie są niczemu winne.
 
moja mama jest w 28 tygodniu. od kilku dni leży w szpitalu, bo wody się jej po trochę wylewają.. czy nasze maleństwo ma jakieś szanse ? czy potrzebuje jednego z lepszych szpitali ? lekarze straszą, że jest nierozwinięte, że nie przeżyje.. ;(
 
Ja urodzilam w 29 tyg, wody odeszly mi w 28 tyg..Oczywiscie , ze ma szanse na przezycie ale podstawa jest specjalistyczny szpital!!!!
 
reklama
Oczywiście, że ma szanse! I to całkiem spore, bo po 28tc wzrasta możliwość przeżycia, znacznie wzrasta. Lekarze wręcz wytłumaczyli mi, że między dziećmi przed i po 28tc różnica jest niemal kosmiczna.
Podstawa to załatwienie szpitala specjalistycznego, bo tylko w takich mają odpowiedni sprzęt i personel.
Warto, żeby maluch urodził się już w takim szpitalu, czasem chcą transportować po porodzie dopiero do takiego, ale to znacznie bardziej niebezpieczne.
Musicie rozmawiać z lekarzami i niech szukają dla Was specjalistycznego szpitala, albo sami szukajcie z żądaniem przewiezienia, a niech nie ****** że dziecko nie przeżyje ************ !!!
 
Do góry