reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przedszkolaki

NAPEWNO SIE BAWI Z DZIECMI:tak:NIE MA JAK TOWARZYSTWO ROWIESNIKOW:tak:

MAM TAKIE PYTANKO MOZE WICIE CZY NASZE DZIECIAKI POJDA DO ZEROWKI OD 5 LAT:confused:BO MAM SPRZECZNE INFO NA TEN TEMAT:eek:

SEBUS PO TEJ PRZERWIE 2 TYG POSZEDL BEZ OPOROW WRECZ SIE PYTA CZY IDZIEMY DO PRZEDSZKOLKA:tak:
 
reklama
Ja słyszałam, że od 5 roku życia ma być obowiązkowe przedszkole (jak obowiązkowe to i bezpłatne) a od 6 r.ż rocznik naszych dzieci ma już obowiązkowa zerówkę w szkole (teraz wybraćjeszcze wybrać czy w przedszkolu czy w szkole). Już widzę te darmowe przedszkole - jak w tym roku odmówiono przyjecia 98 dzieci w moim mieście a przedszkole samorządowe jest jedno :no:

Aha- dziś bez entuzjazmu ale i bez płaczu poszłyśmy do przedszkola. Ufff...
 
Nineczka ja wiem, że serce się kroi w takich sytuacjach, bo i moją Martynę pani brała ode mnie na ręce, a ona wrzeszczała, że chce do domu :-(, ale wiem, że szybko jej przechodziło i w sumie z dnia na dzień samo przeszło. Nawet teraz zdażają się takie momenty, że się "rozmyśla" i nie chce zostać. Szczególnie gdy jest wcześniej i wszystkie dzieic zbierane są do jednej sali.

A co d ozerówki, to u nas n zebraniu było, że nasze dzieciaczki, to chyba już ten pierwszy rocznik co nie bedzie miał wyboru i zerówka będzie w szkole. Wtedyu też zwolnią się miejsca dla młodszych dzieci.
Moja sąsiadka posłała we wrześniu do zerówki synka 5 letniego (trochę ze względów finansowych) i chłopczyk bardzo dobrze sobie radzi, tym bardziej, że zerówka ta teraz, to sama zabawa z obowiązkowymi spacerami i takie tam. Nawet przed szkoła specjalny plac zabaw zrobili.
 
rozmawialam z pania pauli z zerowki(nawiase mowiac super kobitka)w zerowce teraz jak w przedszkolu zupelnie inny material niz np ten ktory przerabiala paula:sorry:
ja najprawdopodobniej oddam malego w wieku 5 lat bo nie bardzo bede miala wyjscie jak w tym roku znow nie dostanie sie do normalnego przedszkola to oddam go do zrowki do szkoly i w koncu bede mogla rozgladnac sie za praca:happy:
 
no nam w przedszkolu babka mówiła że 2006 rok to pierwszy kiedy nasze dzieciaki pójdą wczesniej do szkoły bez wyboru, a zerówka bedzie obowiązkowa. tylko tak się zastanawiam gdzie oni te dzieci wepchną w tym przedszkolu jak teraz jest po 30 osób w grupach...
 
A moj Kuba po 6 tygodniach bezproblemowego chodzenia do przedszkola zaczal przechodzic kryzys i placze jak go odprowadzam. 5 minut pozniej dzwoni do mnie Pani i mowi, ze juz wszystko ok. Strasznie to stresujace...
 
Cynamonko - serducho boli strasznie, to prawda. I nie pomaga jakoś myślenie, że to tylko 5 min płaczu i po sprawie. Nam zdażyło się to dwa razy - znam przyczynę, ma na imię Ania i 5 lat.
Musimy to chyba po prostu przeżyć.
 
U nas po 1,5 miesiąca przerwy Zuza z utesknieniem pognała do przedszkola, składała nawet deklaracje, że kocha panią Henię i lubi wszystkie dzieci,a już w piątek popołudniu miała 37,5 i skończyło się zapaleniem ucha i może dopiero pójdzie od przyszłego poniedziałku?? Masakra tydzień w przedszkolu 3 tygodnie w domu z choróbskiem, zaczynam mieć wątpliwości czy od września ja dalej posyłać, bo przecież będę w domu, a nie chciałabym żeby dzidzia sie zarażała od Zuzi. A u was jak to wyglada??
 
Bara ja mam ten sam dylemat. U mnie Kuba co prawda nic groznego nie przyniosl jeszcze z przedszkola, ale katar mamy co trzy tygodnie. Najlepszy numer byl w zeszlym tygodniu. Wczoraj mielismy jechac na tydzien w gory, ale w srode Kuba zagoraczkowal. Caly dzien walczylam ze zbiciem temperatury. Mial 39 stopni i bol brzucha. Zadzwonilam do przedszkola i pani mi powiedziala ze wlasnie zameldowano dwa przypadki szkarlatyny. No wiec stracilam juz nadzieje na urlop i czekalam na obijawy typowe malinowy jezyk, wysypka itd, liczylam sie z 10 dniami antybiotyku i troche balam sie o siebie. Na szczescie na nastepny dzien goraczka spadla i pojawil sie katar kaszelek, udalo nam sie przesunac wyjazd na za tydzien, ale w sumie Kuba juz wydobrzal. Za to ja przejelam tego wirusa i chodze z kapiacym nosem i bolacym gardlem. kolejny tydzien siedzi w domu, bo nie zaryzykuje ze cos zlapie. Jednak jak urodzi sie dziecko to nie wiem jak to bedzie z tym przedszkolem. Moze do tego czasu sie uodporni na te drobne infekcje.
 
reklama
W naszym przypadku jest podobnie. Dużo przerw i tak na prawdę ostatnio Bartek pierwszy raz poważnie się rozchorował, ale to ogólna plaga z tymi oskrzelami. Ja mam nadzieję, że to takie frycowe, które Martyna teraz płaci i od września będzie lepiej. Tak mówią. Z drugiej strony wolę, żeby wychorowała się teraz niż w szkole - jeśli to jest w ogóle możliwe. Nie ukrywam, ze zdecydowaliśmy się na drugie dziecko rok wcześniej właśnie z powodu przedszkola, ale nie wiem jakby to było gdyby Bartek urodził się pól roku temu.
 
Do góry