reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przeprowadzka do wlasnego pokoju - pokoik/kącik maluszka

Miłoszek śpi w swoim pokoju od czasu zakończenia remontu, czyli jakoś od września. Myślę, że to dobry pomysł by maluszek spał w swoim pokoiku. My odzyskaliśmy sypialnię ;) i mam wrażenie, że Miłoszek teraz zapada w głębszy sen i śpi dłużej, bo nikt i nic mu nie przeszkadza. Pokoik Miłoszka jest obok naszego i wchodzi się tam też przez nasz pokój a i nasze łóżko jest na tej samej ścianie co łóżeczko Milusia, więc słyszę doskonale co się u Miłeczka dzieje. My wiedzieliśmy, że Miłka wcześnie przeniesiemy do swojego pokoju, bo siostra Dominika dłuuuugo zwlekała i chciała córeczkę przyzwyczić do spania u siebie jak ta była już bardziej "kumata" i mieli straszne awaaantury co noc jak mała miała spać w swoim pokoju... woleliśmy tego uniknąć ;)
 
reklama
My w grudniu przeprowadzamy się do swojego mieszkania i Mateuszek będzie miał swój pokoik. A czy będzie w nim spał :confused: Zobaczymy.
Pozdrawiam
 
Ja postanowiłam poczekać z przeprowadzką do czasu aż Kinga przestanie jeść w nocy.Ale jak tylko zacznie przesypiać noce, to zaraz ją wyprowadzimy na "swoje" :-)
 
Selinka spi w swoim pokoiku od 1,5 miesiaca czyli jak skonczyla 6 miesiecy. Z przeprowadzka nie bylo problemu. Mimo ze Selinka sie budzi w nocy na karmienie /czasami czesto/ kursuje do jej pokoju , czasami nawet zasypiam w nocy przy jej lozeczku na fotelu. Mysle ze ona juz sie przyzwyczaila do swojego pokoiku:-)
 
Ja już przywykłam do nocnego wędrowania. Jaś śpi od początku u siebie, z tymże mamy tam drugie łóżko przygotowane do spania. Wieczorem zasypiam z mężem w sypialni, a Jaś sam u siebie. W nocy, jak się przebudzi to najczęściej się do niego przenoszę i tam już zostaję. A trzy razy w tygodniu śpi z nim mąż, a ja wtedy porządnie się wysypiam, bez nocnych przebudzeń :)
 
My niestety mamy tylo 2 pokoje- jeden to dzienny i miejsce pracy meza , drugi nasz wspolna sypialnia-ale gdzies na poczatku przyszlego roku planujemy kupic dom -wiec jest szansa ze maly bedzie mial swoj pokoj.
Ja tez zauwazylam ze poki maly spi sam w pokoju to jest ok- jak tylko my idziemy spac -budzi sie.
 
Filip śpi sam od około hmm 3 tygodni i chyba wychodzi mu to na dobre, bo nie budzi się w nocy, no i ja się w miarę wysypiam, bo nie budzę się na każde jego poruszenie w łóżeczku :) A jak się przeprowadzimy, może w końcu na wiosnę :( dopiero, to też będzie już na pewno w swoim pokoiku.
 
Dziewczyny,a jak tak zostawiacie maluchow we wlasnych pokoikach nie boicie sie ze beda sie odkrywac?Bo Majka co chwile sie odkrywa,tak sie kreci,i dopoki jestem z nia w jednym pokoju to sie budze i ja okrywam,ale jakby spala w odzielnym pokoju to spalaby odkryta.NIe moge sie zdecydowac na spiworek bo nie wiem czy nie bedzie jej ograniczal ruchow w lozeczku pod czas snu i zatem czy nie bedzie sie czesciej budzila?????????
 
reklama
benita, nie zastanawiaj się i kupuj śpiworek! moja agata ma ju z trzeci śpiworek, z poprzednich wyrosła, też miałam kiedyś takie dylematy jak i Ty!
gdyby nie śpiworek - Agatka spałaby non stop odkryta, a tak ubieram ją w pajacyka, w spiworek i jest OK!
kocyk był skopywany w 3 minuty po przykryciu :-)
 
Do góry