reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

reklama
Ja dodaję Tymkowi do obiadków ryż. Rozgotowuję zwykły biały ryż, ale po dorzuceniu tego do warzyw jeszcze wciskam blender na sekundę, więc robią mi się takie połówki ryżu :-p. Z pełnoziarnistym próbowałam i nie udało mi się go na tyle rozgotować żeby był mięciutki.
 
a Hania dziś rano wszamała 100g bardzo gęstej zmiksowanej kaszy jaglanej na mleku :) potem obiadek, i owoce, jestem z niej dumna :) kupy idą, dziecko zadowolone i pełne energii
 
Olga a jak zrobiłaś tę kaszę? Najpierw na wodzie gotowałaś a potem na mleku czy od razu na mleku? BO jaglana dosyć długo musi się gotować
 
najpierw na wodzie podgotowuję ale nie za bardzo żeby nie zaczęła za bardzo pływać (jak się rozgotuje, jak jest jeszcze nie spęczniała to opada na dno i łatwo odlać wodę), po chwili gotowania zlewam wodę i płuczę kilka razy wodą z kranu zlewając ją prosto z garnka do zlewu, dodaję mleko i gotuję koło 15 minut. ale kupiłam specjalny rondel do tego, ceramiczny. po ugotowaniu blenduję (w tym rondlu ale mam metalowy blender i uważam żeby nie dotknąć nim dna garnka bo przeczytałam w necie że garnki tej firmy to tandeta i się o mój boję ale na razie jest OK). ewentualnie dolewam mleka (świeże, bo gotuję na zwykłym mleku od razu dla Natalii, Hani i sama jem), dodaję masła, cukru i jemy :)

w necie pisze żeby najpierw przepłukać kaszę zimną wodą, potem przelać wrzątkiem, potem zagotować w wodzie i potem gotować w mleku. płukanie odpuszczam bo płuczę potem przy wymianie wody na mleko (wszelkie zmętnienie i śmietki spływają wtedy), i nie parzę wrzątkiem bo się to tylko w grudki skleja a przecież i tak się później zagotowuje w wodzie którą się zlewa. niby parzy się ją po to żeby zlikwidować jakiś tam gorzki smak

uff jakieś pytania? :)
 
O rety Olga ale komplikujesz :rofl2:. Ja odmierzam wodę, kaszę przepłukuję, dorzucam do wrzątku, gotuję jakieś 12 minut - wychodzi gęsta. Do ugotowanej dolewam rozrobione mm, często jeszcze miksuję z bananem, gruszką czy jabłkiem. Wychodzi pyyycha :tak:.
Dla starszej gotuję od razu na normalnym mleku i nic się nie przypala.
 
dzięki dziewczyny, bo ja ostatnio robiłam i wyszła paskudna. No ale już widzę że źle robiłam. A jaki stosunek wody do kaszy?
 
reklama
thinka, tak pisało na wszystkich stronach, żeby zagotować, odcedzić i dopiero dodać mleka i gotować dalej na mleku - to tak robię :) po zblendowaniu smakuje jak budyń waniliowy :) tylko ma taki jakby piasek ale to chyba takie ma być bo czytałam że to dlatego że ma dużo krzemionki. w każdym razie moje dzieci jedzą, Hania dziś wręcz pożerała

a wody do kaszy nie wiem, ja odważam sobie 60g suchej kaszy i na to około 400ml mleka no ale ja robię hurtowo dla trzech osób :)
 
Do góry