reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków

Hehe, Toska-dobrze sie usmialam :-)
Co do butli to wlasnie mialam was pytac. Co prawda u nas jest w uzyciu w zasadzie wszytsko. Mleczko wieczorem i rano dostaje w butelce, ale soczek po poludniu to z niekapka a czesto tez przez slomke, w knajpkach zawsze ze slomki. No ale wlasnie sie zastanawialam czy juz z tej butelki nie zrezygnowac chociaz musze przyznac ze z buteleczki to Alusia najchetniej pije.
 
reklama
Miałam już o żywieniu nie pisać na głównym, to nie piszę ;-)

Prawdą jest że najgorsze jak stary człowiek (czyli ja) ma złe nawyki żywieniowe.
Ja uwielbiam wręcz wszystko co niezdrowe, smażone, bardzo ostre i słone:tak::zawstydzona/y:
Staram się jednak jak mogę, aby Wojcu jadł zdrowiej. Dlatego tez często pół dnia mi w kuchni schodzi, żeby każdemu dopasować.
Dobrze, że chociaż mi zupy zjada, zawsze tam pełno wszelakich warzyw jest, Dzagud, teraz od dwóch dni jemy barszcz ukraiński - uwielbiam:-). Zjadam po dwa talerze, Wojtek wielką michę ze wszystkim:buraczek, brukselka, fasolka, marchewka itp.
I tak sobie chodzimy i całą trójką jakby to ładnie powiedzieć: "się odgazowujemy" cały dzień:-D:-D:-D:-D:zawstydzona/y:. Sorki :zawstydzona/y::-D:-D

A ostatnio jak mi M kupił brązowy ryż zamiast zwykłego, to pomidorówkę z nim zrobiłam, obawiałam się, że Wojciu może nie chcieć, ale wcinał az mu się uszy trzęsły. Dlatego przechodzę na brązowy, kaszę tez małemu daję od czasu do czasu.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Agik-ja tez uwielbiam ostre, ah normalnie wszystkie wypalacze sa moje :-) Alusia to nie bardzo jak kazde dziecko. Ja mam troche skrzywienie z tym jedzeniem ze wzgledu na rodzine mojego meza i staram sie jak najbardziej urozmaicac. Moj szwagier jest osoba ktora zjada 5 moze 6 rzeczy i w kolko to samo: pizza, krokiety, kurczak pieczony, salami i rosol. i to wszystko, niczego innego nie zje, owoce i warzywa jak sie zaproponuje to ma kwasna mine. Jak nas odwiedzil w zeszle wakacje i pojechalismy na wycieczke w teren to dochodzilo do takich absurdow ze musielismy z rocznym dzieckiem zapieprzac do pizzeri, bo Macius nie zje niczego innego...I tak sobie zawsze mowilam ze zrobie wszystko zeby nie zrobic z mojej corci takiego potworka jedzeniowego :-)
 
Cześć dziewczyny, wiem że zadko sie odzywam ale to głównie z braku czasu i troche z neiśmiałości ;-)
Chciałam zapytać o to czy wasze pociechy też tak się zajadają jajkami i ile ich podajecie tygodniowo?
Filip odkad sie nauczyc mówić jajo to mógłby je jeść codziennie, najchętniej na miękko. wiem że nie mogę mu podawać codziennie. ale co drugi dzień to chyba juz mogę. jak uważacie?
 
Filipianka moja Natalia też uwielbia jajko i też gdyby mogła to codziennie by jadła. Bardzo lubi jajecznice. Staram się tak 2-3 razy w tygodniu, a jeśli chce częściej to raczej zachęcam ją czymś innym co też lubi.
 
Do góry