reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozterki mamy

Pierwsze dziecko mieliśmy bardzo młodo, mieliśmy po 21 lat. Odczekalismy długo na kolejne, jak już chcieliśmy drugie - po drodze 2 poronienia. Urodziłam w wieku 28 lat. Gdy syn skończył rok, poszedł do żłobka a ja miałam szukać pracy, bo do poprzedniej wracać nie chciałam. tak zachorował, że był w domu 3 miesiące, przyszedł covid, pokrzyżował plany z pracą na długo, a że wiedzieliśmy że chcemy jeszcze trzecie dziecko to nie poszłam do pracy. Miałam mała przerwę od pracy, ale u nas nigdy nie było podziału pieniędzy moje-twoje (nawet za "dzieciaka" bo jesteśmy razem od 15 roku zycia) więc nie martwiłam się byciem zależna finansowo od męża. Do pracy idę na wiosnę :)
 
reklama
Myśmy się zaczęli starać o dzecko od razu po ślubie, mieliśmy po 24 lata. Mi się wtedy kończyła umowa o pracę, ale mąż mnie przekonał, że nigdy nie będzie idealnego czasu na dziecko, w dodatku nie wiadomo kiedy się uda. Udało się od razu, zostałam bez pracy. Niecały rok po porodzie zaszłam w kolejną ciążę, drugie urodziłam mając 26 lat. I żyję z wypłaty męża, chociaż zawsze też mieliśmy wszystko wspólne i mąż mi nic nie wypomina. Stać nas na mój pobyt w domum. Dziecko skończyło już rok, ale do żłobka chcemy oddać dopiero jak będzie miało 2 latka. I ja mam szukać pracy. Boję się tego, bo jednak to będzie prawie 5 lat w domu, doświadczenie małe i dawno. Ale muszę. I powoli myślimy o trzecim dziecku, jak ja popracuję 2-3 lata. Ciekawe, czy nadal będziemy chcieli, ale chcemy zdążyć przed 35 rokiem życia.
 
Hej. Mam 27 lat i 2 dzieci (5 lat, 13 msc) Bardzo pragnę mieć 3 dziecko, ale ciągle poczucie że nie pracuje wpedza mnie w doła, że nie jestem niezależna finansowo i że się nie rozwijam, więc tą decyzję muszę odłożyć. Moje ciąże też niestety są koszmarne. Teraz na pewno jeszcze 2 lata zostanę z dziećmi w domu i chyba to 3 dziecko jeśliby się pojawiło to za jakieś 9 lat jak już moja mama będzie na emeryturze i będzie mogła mi trochę pomóc. Tylko z drugiej strony wtedy mój mąż będzie przed 50. 🙆
 
Hej. Mam 27 lat i 2 dzieci (5 lat, 13 msc) Bardzo pragnę mieć 3 dziecko, ale ciągle poczucie że nie pracuje wpedza mnie w doła, że nie jestem niezależna finansowo i że się nie rozwijam, więc tą decyzję muszę odłożyć. Moje ciąże też niestety są koszmarne. Teraz na pewno jeszcze 2 lata zostanę z dziećmi w domu i chyba to 3 dziecko jeśliby się pojawiło to za jakieś 9 lat jak już moja mama będzie na emeryturze i będzie mogła mi trochę pomóc. Tylko z drugiej strony wtedy mój mąż będzie przed 50. 🙆
Właśnie to są takie rozterki, ja jeszcze jestem taka, ze nie chce oddawać malutkiego dziecka do żłobka...przedszkole jesczze ok ale żłobek to ciężko. Nie pracuję już 3 lata, niby ok ale mężowi widzę że już przeszkadzają moje wydatki, pomimo że staram się oszczędzać...
 
Właśnie to są takie rozterki, ja jeszcze jestem taka, ze nie chce oddawać malutkiego dziecka do żłobka...przedszkole jesczze ok ale żłobek to ciężko. Nie pracuję już 3 lata, niby ok ale mężowi widzę że już przeszkadzają moje wydatki, pomimo że staram się oszczędzać...
Ja też nie wyobrażam sobie oddać dziecka do żłobka. Starszak nie chodził też do przedszkola. Oddaliśmy go jak miał 3 lata tylko niestety z czasem było nie lepiej a gorzej. Po 3 msc po konsultacji z psychologiem daliśmy mu jeszcze czas. Potem ciąża i moja ginekolog ze względu na na ciężką historię poloznicza sugerowala że zarazki przedszkolne dla mnie nie są dobrym pomysłem. Teraz czekamy na wykończenie domu i przeprowadzamy się, więc syn już pójdzie prosto do zerówki tam gdzie będziemy mieszkać. Tylko że ja jak syn skończył rok poszłam do pracy na pół etatu. Wymienialismy się opieką z mężem. Teraz to nie przejdzie bo więcej męża nie ma niż jest.
 
Pierwsze urodziłam w wieku 25 a drugie 34 lat. Po macierzyńskim z drugim + części urlopu poszłam do nowej pracy. Mała została z babcią w domu. Ja jestem zadowolona że mam zaufaną osobę i wolę jej zapłacić niż niani. Sporo osób dziwi się że płacę babci, ale takie "siedzenie" z dzieckiem to praca jak każda inna a babcia w tym czasie też mogłaby podjąć pracę. Musiałam ją przekonać do tego, ale się udało.
Nieważne czy dziecko jest małe czy ma naście lat, człowiek zawsze się przejmuje, choć nigdy nie byłam panikarą i raczej spokojnie podchodziłam do tego. Dzieci chorują i będą chorować, bez tego nie zbuduje się odporności. Niestety największym problemem w czasie choroby są absencję w pracy a niekazdy może sobie na nie pozwolić czy ma osoby które w tym czasie bez problemu zajmą się dzieckiem.
 
reklama
Pierwsze urodziłam w wieku 25 a drugie 34 lat. Po macierzyńskim z drugim + części urlopu poszłam do nowej pracy. Mała została z babcią w domu. Ja jestem zadowolona że mam zaufaną osobę i wolę jej zapłacić niż niani. Sporo osób dziwi się że płacę babci, ale takie "siedzenie" z dzieckiem to praca jak każda inna a babcia w tym czasie też mogłaby podjąć pracę. Musiałam ją przekonać do tego, ale się udało.
Nieważne czy dziecko jest małe czy ma naście lat, człowiek zawsze się przejmuje, choć nigdy nie byłam panikarą i raczej spokojnie podchodziłam do tego. Dzieci chorują i będą chorować, bez tego nie zbuduje się odporności. Niestety największym problemem w czasie choroby są absencję w pracy a niekazdy może sobie na nie pozwolić czy ma osoby które w tym czasie bez problemu zajmą się dzieckiem.
Też kiedyś z mężem rozmawiałam, że gdyby babcia zechciała się opiekować wnuczkiem i nie trzeba by go oddawać do żłobka, to byśmy jej chcieli zapłacić. Więc ja się nie dziwię 😉 ostatecznie babcia ma swoje życie.
 
Do góry