reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ruchy dzidzisiów

Serduszko gratuluje odczucia pierwszych ruchow! No teraz to sie tylko dzidziek rozkrecac bedzie...



A jesli chodzi o dzieci to coz.... lepiej nie bede sie rozpisywac... a mam sie czym chwalic... na naszych zdjeciach wkleje dzis zdjecie sprzed kilku miesicy jak Karolka urozmaica sobie jedzenie...
 
reklama
Dawno się nie odzywałam a to przez kolejne przeziębienie :( ledwo przeszło jedno to przywlekło się następne i tak się snuje po domu jak przejechana przez walec :( ,Zazdroszcze wam tych ruchów dzidzi bo ja mało kiedy czuje żeby maleństwo się ruszyło(może też jak mamusia troche zmęczone) i zaczynam sie powoli martwić, co prawda czuje od czasu do czasu ale bardzo delikatnie, musze poczekac do czwartku , jeszcze nie bede podnosic alarmu, w czwartek idziemy zobaczyc co tam u maleństwa i mam nadzieję że wszelkie strachy zanikną.
To wracam do łóżeczka bo ledwo żyje :(
Pa kobietki trzymajcie sie cieplutko bo choróbska nie mają litości ;)
 
Mada, nie powinnas wymagac, ze dzidzia po tygodniu od wyczucia pierwszych ruchow dzidzi bedzie Ci szalec w brzuszku jak nam, skoro my te ruchy czujemy juz od jakiegos czau (ja od ponad 6 tygodni). Przez pierwsze dwa tygodnie czulam ruchy bardzo delikatne i co kilka dni, spokojnie, na wszystko trzeba czasu...

Teraz mysl przede wszystkim o tym, zeby chorobsk sie w koncu pozbyc... Zdrowka zycze :)
 
Mada, tak jak Karoo napisalam -troszke cierpliwosci :) Moje tez po tych pierwszych ruchach robilo sobie raz dluzsze raz krotsze przerwy i tez sie tym denerwowalam. Teraz daje znac o sobie kilka razyw ciagu dnia - wieczorami najmocniej. Poczekaj jeszcze troszke. W ktorym Ty tygodniu w ogole jestes?

Ja caly dzien spedzilam na pisaniu pracy - mam juz ponad 40 stron :) Maluch troszke przeszkadzal - pewnie niewygodnie mu bylo jak matka zgarbiona siedziala. Jestem wykończona. Kapiel i do lozeczka.

Mada, duzo zdrowka! Kuruj sie!
 
Dziękuję za słowa pocieszenia , jesteście kochane :) ale łatwo sie mówi, wy to chociaż rozumiecie, bo wszyscy wokół mnie oczywiście uważają ze panikuję bo to pierwsza ciąża, dobrze że tu jesteście :)
Tak dla ścisłości to dzisiaj zaczęłam 23 tydzień(nie mam wykresiku bo nie wiem skąd go wziąść i jak wkleić :( )
A dość że choróbsko się przykleiło to jeszcze zachciało mi się dzisiaj gołąbków robić i tak mi tłuszcz prysnął że na całe czoło, teraz chodze i myśle żeby dzidzia nic nie miała śladów po moich wyczynach :(
Jak przez całe życie zero blizn itp. to teraz nadrabiam :( a staram się jak najbardziej być ostrożna i coś nie wychodzi.
Wierzycie w to całe gadanie o plamach , myszkach itp. przesądach? bo ja nie, ale dzisiaj się troche wystraszyłam że dzidzia może mieć ślad.
Powoli trace siły ale to przez to przeziębienie, głowa mi pęka :(
Dobrej nocy :)
 
Mada, nie Ty jedna jestem takim malym ciazowym pechowcem ;) Ja tez non stop sie o cos obije, uderze, oparze itd. :) A takiemi przesadami nie nie przejmuj - to tylko przesady, nie majace zastosowania w rzeczywistosci! Ale w koncu trzeba sobie jakies "schizy" powymyslac, hehe, ja tez caly czas mam takie "myslowki", ze moze cos jest nie tak, ze moze maluszek nie rozwija sie tak jak powinien...mowie Ci, przynajmniej kilka razy dziennie mysle o takich pierdolach. Musze sie chyba przestawic na myslenie pozytywne, ale tak trudno:)
Co do ruchow to ja dalej swiruje od czasu do czasu - i jak jest cisza to wypijam duszkiem szklanke soku/wody/mleka, klade sie, kilka razy delikatnie nacisne brzuch w roznych miejscach, mija kilka minut i maluszek daje o sobie znac :)
 
ja ostatnio bawiłam się w kopanie-naciskanie z moim małym a Sz na to, że ja matka maltretująca dziecko jestem i mam natychmiast przestać, bo dziecku krzywdę robię pewnie tym naciskaniem ;) Na co kazałam mu przyłozyć rękę i jak mu mały fiknął to sam zaczął naduszać, żeby sprowokować do kopniaków ;D Ech, Ci faceci... jak dzieci :laugh:
 
reklama
No a co, w koncu faceci sa zawsze duzymi dziecmi :) Tylko zabawki im drozeja. Teraz za to urodzi im sie za niedlugo najdrozsza zabawka ze wszystkich do tej pory...
 
Do góry