reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

Dokładnie, nikt nie da mi pewności, że skutki nie wyjdą w przyszłości :-( To zdecydowanie powinno być pozostawione do wyboru rodzicom. Żadna medyczna ingerencja w ciało nie może być przymusem! I tylko mydlenie ludziom oczu możliwymi "epidemiami", jakimś niesprecyzowanym "wyższym dobrem".
Niestety biznes to jest nie do pojęcia. Pchamy pieniążki do kieszeni ludziom, którzy śmiało żerują na naszych matczynych uczuciach.
Ale chwyty marketingowe niestety działają. Nie widziałam matki, która obojętnie przeszła obok reklamy szczepionki na pneumokoki, którą widziałam bardzo często w telewizji.
 
reklama
Trzewik o to chodzi. Przerażaja mnie rodzice którzy cieszą sie ,że po szczepionce dziecku nic nie było! Nawet goraczki...ale nie biorą pod uwagę tego, że zatruty organizm MUSI mieć jakieś konsekwencje. Noe logiczne jest przecież, że jak wstrzykniesz sobie jakikolwiek związek chemiczny, metale, itp itd to jakaś reakcja organizmu bedize. Tylko kwestia jaka...a to już nie takie proste, żeby związać ze szczepieniami.

Marzenixx wiesz co? Spytaj sietego doktorka czy to jest JEGO prywatna przychodnia. Niech pokaże Ci dokument potwierdzajacy że jest właścicielem przychodni i ma prawo decydować UPS, przebierać w pacjentach. Popros o podstawę prawna, na jakiej podstawie odmawia Ci udzielenia świadczenia który należy się jak psu buda każdemu płacącemu składki. Płacisz? Wymagasz. To oni są dla nas, nie odwrotnie. To Ty dajesz im pracę i niech Cię pocałuje:-p

Ja jakos nie potrafieprzekonać się co do skutecznosci szczepień. Tężec dla mnei jest przedziwną szczepionką. Jak toksyną można sie uodpornić.
K8libby czy masz zamiar sprawdzać synkowi regularnie ilość przeciwciał?
to samo z żółtaczką. (?)
tak serio pytam;-)
Co myślicie o ludziach którzy mając p-ciała i ci którzy ich nie mieli tak samo zachorowali? (gdzies ktos rzucił takimi badaniami na forum N-S)

Tak samo zastanawiam sie ciągle jak reaguje TAK NAPRAWDĘ organizm gdy choroba jest wprowadzana drogą nienaturalną. :rolleyes2:
 
Pewnie, że sprawdzimy pciała, taka powinna być kolej rzeczy przed szczepieniami... Ale w naszym kraju nawet jak się udokumentuje przechorowanie różyczki, to każą na nią szczepić...
 
Witam
Nie zaszczepiłam dziecka na pneumokoki, za to mam wyniki wymazów i wszyscy mamy gronkowce ( malutki też), a mój pięciolatek ma też pneumokoka jak wczesniej pisałam ale jak mi ostatnio ponad 70 letnia laryngolog powiedziała widząc wyniki wymazu jest to pneumokok niechorobotwórczy. Pediatrę u której byłam i która mnie nastraszyła nigdy więcej nie odwiedze
A tu coś do poczytania
Spada skuteczność szczepionki przeciwko krztuścowi
 
I dlatego teraz 'wymyślili' 3 dawkę w wieku 6 lat na krztusiec. Bo jak twierdzą 'specjaliści' do tego czasu szczepionka działa. Potem już nie. Ale przez gardło im nie przejdzie, że w ogóle nie działa przeciw zachorowaniu. Za to efekty uboczne są :baffled:
 
Mój mały przechodził pierwsze szczepienia do czasu NOPa, ale oczywiście żadnej gorączki nie było, a potem masakra. Teraz mamy zerową odporność, mały chodzi do przedszkola raptem 4 dni w miesiącu, przez resztę czasu jest chory. Bez przerwy kaszle, podejrzewam astmę, do tego alergia pokarmowa, ciągle jakaś wysypka, dieta, oszaleć można, a to wszystko zawdzięczam szczepieniom. Nie wierzę w żadną profilaktykę szczepionkową, w żadne szczepionki typu wzw t b, bo to nie działa, jak każda szczepionka. Bo mechanizm od początku do końca jest fałszywy. A jeśli chodzi o bakterie to nie bójcie się tego, nie możemy żyć w jałowym świecie. Bakterie nie zagrożą nam, jeśli nasze organizmy będą silne, a będą silne jak będziemy się trzymać z dala od szczepień. Mój synek łapie wszelkie infekcje, bo tak szczepienia zrujnowały jego zdrowie. Cztery dni jest zdrowy i znów gorączka, znów masakra, znów zwolnienie i dymy w pracy.
Żeby uchronić się przed żółtaczką to trzeba się trzymać z dala od polskich szpitali pełnych syfu i niekompetencji, żadna szczepionka przed tym nie uchroni, niestety.
 
Witajcie.
Chciałam dołączyć :)
Mój syn był szczepiony. Od pierwszej szczepionki w szpitalu po paru dniach zmagał się z azs. Po kolejnych szczepionkach wyszła skaza białkowa, po następnej szereg alergii pokarmowych. Uważam, że to przez szczepienia, bo nie miał po kim tego odziedziczyć,ani w mojej ani w męża rodzinie nie ma atopików, alergików. Kiedy dostał kolejną szczepionkę w czerwcu ( i ostatnią) całe lato walczyłam z azs...wysypało go po paru godzinach od powrotu z przychodni. Mówiłam o tym pediatrze uznała, że to "absolutnie nie możliwe", że alergie są dziedzicznie, podobnie jak skłonności do azs..
Mija pół roku, a moje dziecko je dosłownie wszystko, co wcześniej uczulało. Tylko skaza białkowa została. Skóra jest piękna i zdrowa.
W styczniu skończył rok i już w progu gabinetu pediatry usłyszała, że powinnam już szczepić na mmr. Powiedziałam, że to szczepienie wykonuje się w 13-14 m więc skąd ten pośpiech. Pediatra uznała, że w takim razie nie przepisze mi więcej recepty na mleko, że gdybym zaszczepiła, to byśmy się "dogadali" i nie musiałabym wybierać się do alergologa po zaświadczenie o skazie białkowej.
więc jestem na etapie zastąpienia mleka dziecku czymś innym;)
pozdrawiam.
 
justyś przykro mi. Czy to nie Twoja historia była opisywana na fb? co do mleka to może być zastępczo ryżowe, kokosowe, sojowe też ale ale ze względu na możliwość zawierania pseudohormonów i.pochodzenia z upraw gmo mnie nie przekonuje. W takim wieku nie mba obowiązku picia mleka. Spokojnie możesz zrezygnować i poszukać zamiennika.Skoro wszystko je to cudownie:)
Co do pediatry to na twoim miejscu zadzwoniłabym do nfz i spytała czy lekarz mba prawo odmówić wydania recepty.
 
reklama
Kerna tak chyba ja bodajże wczoraj pisałam o tym przypadku z pediatrą na face;)
Lekarz ma prawo odmówić wydania recepty na mleko, bo teraz na mleko żeby mieć receptę 30% ulgi to trzeba mieć zaświadczenie od alergologa. Ona może mi przepisać pewnie, ale na 100%.
Nie wiem co z tym moim malcem zrobić, to jest taki mlekojad. Woli mleko wypić niż zjeść cokolwiek innego. I nie wiem jak to będzie z wyszukiwaniem zamienników dla niego.
 
Do góry