reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Hej
My na sylwestra idziemy do moich rodziców. Posiedzimy, programy w kości i pooglądamy TV :D czyli bez szału :)
lavendela zaglądam ciągle, sprawdzam, czy nie napisałaś.
 
reklama
Gawit, super ze juz w domku :)
teraz tylko czekamy na wiesci od Lavendeli.

Dziewczyny ja chyba normalnie sobie fotke brzucha zrobie, jak sie ogladam w lustrze to juz mam dosc hehe ;-). Swoja droga jak juz pracownicy z ktorymi sie malo kiedy widze w dodatku na odleglosc jakis kilku metrow krzycza do mnie ''moje gratulacje, przynajmniej tak mi to wyglada ze wypada zebym pogratulowal'' to daje do myslenia :-D. Nie pozostaje mi nic innego jak usmiechnac sie i im podziekowac a ja glupia chcialam to dalej ukrywac a tu sie najnormalniej nie da
 
My tez na Sylwestra w domku :) wszyscy domownicy :) Mąż, córcia, ja :) pies, kot i rybki ;)

Co do mieszkania z teściami czy rodzicami... myślę, że różnica pokoleń sprawia, że nie jest to dobry pomysł. Biorę jednak poprawkę na to, że ludzie są tylko ludźmi. Nie zawsze da się mieszkać oddzielnie. Wiele rzeczy bym zniosła ale nigdy niegodnego traktowania mego dziecka... pod tym względem jestem wariatką :) Takie zachowania dziadków różnicujące dzieci są okropne. Żałuję, że nie mam już Mamy... Ona była wspaniałą Mamą, Babcią i Teściową... Kochała nas wszystkich po równo :) i była dobra... a wnuki ją uwielbiały :) Bardzo mi jej brakuje.
Teściów mam daleko... kontakty zimne. Dla mnie ludzie kompletnie z innej bajki :) nie szukam kontaktu :) Mąż ma kontakt to jego rodzice, Maja ma kontakt to jej dziadkowie... a dla mnie obcy ludzie... zapracowali sobie na dystans wiec :) mi to pasuje. Ale nie chciałabym tracić na nich czasu... nerwów i zdrowia. Dobrze im życzę ale nie rozumiem tego, jacy są.

Zimno mi dziś cały dzień.
 
Ja obecnie mieszkam z rodzicami a w sumie dokladniej to oni ze mna, bo przyjechali sobie dorobic, wiec u mnie tez inna sytuacja
 
ookatkaoo, niech zgadnę. Twój mąż jest jedynakiem? Mój M ma siostrę, która jest najważniejsza dla nich i jej dzieci. Moi teście nie są tacy jak Twoi. My bardzo dużo kasy płacimy i jakby mogli, to braliby o wiele więcej, ale też musimy z czegoś żyć. Oni potrafią co jakiś czas pokazać jak mnie nienawidzą, tak jak moją starszą córkę, bo jest bardzo do mnie podobna. Młodszą uwielbiają, bo wygląda tak jak M był mały. Tak to nawet nie odzywają się do starszej jak mówi do nich, ale jak krzyknie to z pretensją skaczą do niej. To nie jest normalne. I nigdy nie zaakceptuje takich teściów. Na ich pomoc nie mamy co liczyć i dlatego też z mężem wszystko samo robimy. Na ślub zapracowaliśmy sami, a teść w pracy gada, że to oni nam go zafundowali ;/ Pożyczyli 3 tysiące, które zaraz oddaliśmy. Dostaliśmy od nich meble, które M z nią na raty brał, ale co z tego jak za meble babcia M zapłaciła teściom, aby niby to od nich prezent ;)

lavandela, jak tam? Martwię się <przytul>:*


Nie kochana nie jest jedynakiem, ma 2 braci, w sumie sami chłopacy a tu trafiła się dziewczynka:d
 
Asiołek ja mieszkam z teściami, i po tym jak wtrącali mi się do wychowania dzieci, też trzymam ich na dystans, dla mnie to rodzina męża. Dziadkami są dobrymi, moi rodzice też. Przykro mi że nie ma już twojej mamy:-(
 
Lavandela ja też trzymam kciuki. Na pewno wszystko będzie dobrze. Co to za przychodnia, że odsyłają kobiety w ciąży z plamieniami na wizytę dopiero za 7 dni!Malusiolka co za ludzie z tych Twoich teściów. Szkoda słów. Nie dość, że nie pomagają to jeszcze dokładają oliwy do ognia. Serdecznie współczuję. Trzymaj się i nie pozwalaj sobie wmawiać bzdur &&&&gawit dobrze, że jesteś już w domku. A jak Martynka? Gorączka minęłaMy Sylwestra spędzamy w rodzinnym gronie, teściowie, siostry męża z dziećmi. Bardziej idziemy dla naszej małej, żeby miała się z kim pobawić.Dzisiaj mam strasznego lenia. Wstałam o 10.00 zrobiłam zupkę, poszłam z młodą na dłuższy spacer, znów zdrzemnęłam się z godzinkę a potem do Mc Donalda - jakoś tak naszła mnie ochota.Mam jakoś poczucie straconego dnia. Ale z drugiej strony kiedy sobie znowu tak wypocznę jeśli nie na urlopie. Później znowu 14 godzin poza domem dzień w dzień.Ja też mieszkam z rodzicami. Dom jest spory, więc wszyscy się mieścimy. Nie zawsze jest kolorowo, ale ja mam dość silny charakter i nie daję się łatwo :)Ogólnie jest naprawdę ok. Zajmują się moją córką, zaprowadzają i przyprowadzają z przedszkola, karmią ... Generalnie pomagają ile się da. Jest to dla mnie bardzo ważne, bo mnie ciągle nie ma w domu.

Posklejał mi się powyższy post i nie mogę go poprawić ani usunąć.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Domi, nooo jak ty masz 2 bąble w brzuchu, to nie dziwne, że już widać :-D

Ja wczoraj zrobiłam zdjęcie brzucha, bo normalnie górkę już mam, zwłaszcza wieczorem. W ciąży z Agatką pstrykałam co tydzień - fajna pamiątka.
 
reklama
Do góry