reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Witam się poniedziałkowo :-)!

Natkusia, dobrze że z Michałkiem już lepiej. Jako ciekawostkę, mogę napisać, że mój Michał ostatnio włożył palce w futrynę drzwi wejściowych i cofający się pies przytrzasnął mu rękę, akurat na wysokości kostek... Pojechaliśmy na pogotowie, stamtąd odesłali nas do rodzinnego, a rodzinny do ortopedy... Małemu na szczęście nic się nie stało poza popękaną skórą i sinymi palcami...

Edys, trzymajcie się! Mam nadzieję, że mała szybko wyzdrowieje!

Angie, mnie też boli przy kichaniu, dlatego staram się zawsze brzuch trzymać ;-) wydaje mi się, że taki ból może przejść z dnia na dzień. Trzymaj się!
 
reklama
jim86 - jak się czujesz kochana???
Angie - mnie też boli przy kichaniu, ostatnio złapał mnie tak silny ból jak kaszlnęłam (jejku, tak to się pisze:-D), że coś strasznego
 
no i super, ten tydzien musisz się przemęczyć :)))
u mnie dziś lepiej, w weekend trochę się nadźwigałam i wysprzątałam cale mieszkanie więc brzuch mnie bolał, ale dziś ok :))
jeszcze papiery do pracy muszę skończyć, a tak mi się chce, że ....
 
Witam się po kilku dniach Zaraz postaram się nadrobić zaległe strony:-)

Fajnie zaczynać kolejny tydzień z myślą, że nie trzeba iść do pracy. Już wczoraj do mnie dzwonili z pracy,czy planuje przedłużyć L4, bo zmieniają grafik i chcieliby wiedzieć czy mnie uwzględniać.

Edys zdrówka dla córci, uważaj też na siebie, żebyś sama się czymś nie zaraziła.

Natkusia my ostatnio też trochę przeszliśmy z zapaleniem spojówek u Filipa. Gdzieś w listopadzie w ciągu miesiąca miał dwa razy zapalenie spojówek, a jak to wiadomo u dziecka zakropić mu oczka to wyczyn. Musieliśmy razem z M to robić, jedno z nas trzymało młodego a drugie kropiło. Wyglądało to strasznie, ale inaczej się niestety nie dalo. A najgorsze się zaczęło potem,bo odkąd wyleczyliśmy oczka zaczął strasznie mrugać,myślałam że może od ogladania bajek,ale wyłączyłam na parę dni TV i nie było poprawy,czasami mówił że go oczka swędzą, w końcu już chyba przywykł że mruga. Na początku stycznia byliśmy u okulisty (i oczywiście zbadać się nie dał-tyle że chociaż obrazki chciał odczytać ze ściany) Ale lekarce udało się zauważyć że ma podrażnione spojówki i coś tam grudkowatego w oczkach. Dostaliśmy kropelki (przez tydzień 4 razy dziennie!)Oczywiście 4 razy się nie udawało,góra 2 ale i tak jest dużo lepiej,jak czasami jeszcze zaczyna mrugać to mu zakrapiam. Niestety te kropelki mogą stać ok.4 tygodni po otwarciu więc za niedługo będę musiała wyrzucić więc chcielibyśmy wyleczyć te oczka na 100%.

Uff ale się rozpisałam:-)

Co do porodu to ja miałam SN…niestety miło nie wspominam i to co mnie od samego początku przeraża w ciąży to tylko (aż!) ten poród. Mam tylko nadzieję,że prawdą jest że z drugim dzieckiem idzie łatwiej. O szczegółach opowiadać nie będę bo nie chcę nikogo zanudzać a i nie chcę tego wspominać, bo synuś mi wszystko wynagrodził
 
Ostatnia edycja:
edys zdrówka dla Wiki!

angie mnie czasem zakłuje czasem nie ;-) czasem mnie boli przy przekręcaniu się na boki.

Mama właśnie była u okulistki i zapisała Martynkę (mój mąż ma dużą wadę wzroku i raz na rok kazali nam kontrolować wzrok Martynki). termin na 28.04 :no: w sumie jeszcze nie taki odległy ale jakby człowiek musiał na cito to musiałby iść prywatnie ;-)
 
Witajcie po małej przerwie,:-)

Zaczęłam mieć spadki ciśnienia np. 80/50 i przez weekend nie byłam prawie w stanie chodzić ani stać, ale podczytywać Was na telefonie tak. Nie wiedziałam co się dzieje dopóki mama z ciśnieniomierzem nie wpadła. Dzisiaj ciut lepiej. W poprzedniej ciąży w końcu doczekałam się normalnego ciśnienia 120/80 i zerwo zawrotów głowy.

Madruszka ładne szycie to najwazniejsza rzecz jak chodzi potem o powrót do normalnego życia z mężem .:-)

Ja tez miałam cc i zazdroszcze dziewczynom które po znieczuleniu nic a nic nie czuły. Ja dokładnie wiedziałam kiedy mi włożyli rękę w brzuch i zaczęli wyciągać dziecko, prawie pawia puściłam, ale szybko mi jakiś lek podali i zrobiło się lepiej, a po sekundzie jak już mi pokazali syna to się poryczałam ze szczęścia a potem szycie to już była przyjemność no i czekanie na ponowne spotkanie . Bólu tez nie czułam ale miałam bardzo mały brzuch i jak mi jeszcze ręke dopchali to myślałam że żołądek mi przez gardło wyjdzie. Teraz też już wolę cc. Zresztą blizna nigdy nie przestała mnie boleć więc pewnie pojawiły się zrosty i łudzę się że jeśli je powycinają to może za drugim razem zagoi się lepiej.:-)

Jjm współczuję takiego dużego cięcia.

Natkusia też to przerabiałam niedawno. Mały strasznie płakał że go oczy bolą raną i nie mógł otworzyć, ale na szczęscie ropieć mu zaczęły ciut wcześniej więc byłam gotowa,że tak może być. U nas super działa Tobrex. I to już dwa razy próbowałam go leczyć tym co akurat miałam w domu ale po 4 dniach szłam do apteki i jak ręką odjął. Oj u nas szczepionki poza jednodniową gorączką nie dawały skutków ubocznych więc nie wiem (my lecimy infanrixem).

Edyś ja miałam to samo przed świętami, strasznie ci współczuję. U nas doszły jeszcze problemy z serduchem:-(, mały poleciał nam na amen. Pamiętaj że dziecko jest w szpitalu po to żeby zostało wyleczone, najczęściej drogą dożylną która działa o niebo lepiej. Za tydzień już na pewno będzie lepiej i pewnie w tym czasie jakoś wypiszą was do domku. Jeśli nie macie w domu rozważcie kupno nebulizatora lub zapytaj lekarza czy trzeba u nas syn wypisany został ale nebulizacje musiały być koniecznie, 6 razy dziennie przez ok. 4,5 dni. Więc ciężko gdzieś jeździć i dziecko po takiej chorobie narażać. Dużo zdrówka!

Angie mnie raz boli a raz nie :-). Nie martw się.

Miłego dnia!
 
Dziewczyny dzięki za wsparcie. Mała dostała dozylnie augmentin, i czekamy. Pare dni na pewno tu spędzimy, mąż był w mała w nocy, teraz ja od rana. Jakoś sie trzymamy pozdrawiam :)
 
edyś, współczuję, oby Mała szybko doszła do siebie.

Witajcie dziewczyny :)
Chciałabym się trochę poużalać nad sobą. Otóż ta miętowo - rumiankowa herbata, którą Wam polecałam jakiś czas temu przestała na mnie działać. Czuję się koszmarnie. Każdy zapach mnie wnerwia i doprowadza do mdłości. Mam problem z wstawieniem prania, bo ono śmierdzi (tak mój nos to czuje), mam problem z wyjęciem go później z pralki bo i proszek i płyn do płukania i wszystkie w ogóle chemikalia mi śmierdzą (dwa rodzaje mydła w domu - po jednym mam wrażenie że skóra mi cuchnie, a drugie to już w ogóle "pachnie" wymiocinami), lodówka jest be, pościel nawet często zmieniana też be. Wszystkie te zapachy doprowadzają mnie do mdłości. Boję się w ogóle pić czegokolwiek co ma smak (kawa, herbata, soki), jedynie woda z cytryną albo bez.
Jeśli wierzyć w przepowiednie babć to noszę w sobie dziewczynkę. W pierwszej ciąży (z chłopcem) praktycznie nie miałam objawów. Dopiero pod koniec czułam się źle, ale to było związane z ilością przybranych kilogramów (około 25 :no:).

Mam tylko nadzieję, że to minie po pierwszym trymestrze.
Jeszcze nie byłam u lekarza, czekam na skierowanie (UK). Kto wie może to będą bliźniaki. W naszej rodzinie to bardzo możliwe...Oby nie.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i miłego dnia życzę.
 
reklama
Hej,
czas sie wlecze jak na cos sie czeka, za niecala godzinke ide na wizyte.

Jesli chodzi o te wszystkie zabobony i przepowiednie ciazowe, to ja slyszalam ze syn bedzie bo nie zbrzydlam, no coz urodzilam corke i obie ladne jestesmy:-).

Dzis to chcialabym uslyszec cos na temat pojedynczego istotka, w ogole to ostatnio tak sobie myslalam ze moze to ciaza urojona, wiem wiem glupia jestem, ale czasem mam na raz sto mysli najdziwniejszych w glowie.
 
Do góry