reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Dziewczyny na zaparcia polecam soczki takie naturalne robione w sokowirowce na zmiane raz pomaranczowy a raz jakblkowy z odrobinka cytrynki. Ja pije szklaneczke codziennie takich soczkow ( no przynajmniej staram sie bo ostatnio troszke sie zaniedbalam i wlasnie byly skutki uboczne- zaparcia) i jak reka odjal. Naturalny sposob na zaparcia a i organizmowi witaminek dostarczamy :-)
 
reklama
hej kobietki:-)
Mam nadzieję, że wszystkie wizyty są/będą udane:tak: (jeszcze nie czytałam odpowiedniego wątku)
Co do wypadków to dosłownie masakra. Jakbym dorwała takich to stłukłabym na kwaśne jabłko:wściekła/y: jak można być tak nieodpowiedzialnymi osobami.:szok:
Mnie mdłości dalej męczą choć na szczęście już troszkę mniejsze niż ostatnio za to "doszła" biegunka.
Ostatnio pokłóciłam się ze swoim o jego brata. Został on chrzestnym naszej małej (choć ja nie chciałam kochana teściowa namówiła mojego bo to brat i nie wypada) no i generalnie siedzi on w stolicy i pracuje w ministerstwie więc z racji tego rzadko przyjeżdża tu. No i teraz była gwiazdka i mikołaj no i wyobrazcie sobie, że mała nie dostała od niego nawet głupiego małego prezenciku:-(. To nie jest tak, że ja liczę na prezenty i że jestem materialistką ale chodzi mi o sam fakt pamięci. Nawet w dzień jej 1 urodzin jak dzwonił do swojej mamusi (a byłam przy tym) nie zapytał o małą ani nic:szok:. Mój uważa że przesadzam z tym, że mam mu to za złe. Jak Wy uważacie? Czy ja naprawdę przesadzam? Bo mam żal i to duży. Nigdy do P nie dzwoni a już o pytaniu o małą można zapomnieć.
 
Monia jako mama, która chce chronić swoje dziecko przed obojętnością bliskich - nie przesadzasz. Szkoda, że wybór padł na taką właśnie osobę. Na razie Mała jest mała i nie rozumie... ale kiedyś będzie jej zwyczajnie przykro a Tobie 10 razy bardziej. Mąż powinien być bardziej obiektywny i to nie Ty a on jako brat powinien zwrócić uwagę bratu.

Ja mam dziwne relacje rodzinne... nauczyłam się dawać wolność innym ludziom i nie usuwać kłód spod nóg mego dziecka chociaż boli mnie serce. Wiem jednak, że różnych ludzi spotka na swojej drodze. Jako 8-letnia dziewczyna jest już w stanie dużo zrozumieć... Kilka miesięcy temu moja siostra przestała ze mną rozmawiać. Maja bardzo kocha ją i całą jej rodzinę... oczywiście ja też ich bardzo kocham i tęsknię. Moja siostra jednak nie uwzględnia uczuć dziecka i dalej trwa w swojej chorej postawie. Nie mam na to wpływu. Dałam jej czas i liczę na zmianę bo powody ma irracjonalne :) Chociaż liczyłam, że jak się dowie, że będziemy miały dzieci które urodzą się w tym samym roku coś do niej przemówi - myliłam się :) Jest Matką Chrzestną mojej córki...
Czasem tak po prostu bywa. Odpuszczam. Żałuję, że tak jest ale odpuszczam.
 
Dokładnie o to mi chodzi. Teraz jest mała no i jeszcze nic nie rozumie ale z czasem będzie wiedziała o co chodzi. Dodam jeszcze, że nasza mała jest jedynym dzieckiem ze strony mojego P więc to tylko potęguje mój żal.
 
katushka ja jestem w 6 tygodniu.
edys - duża już Twoja kruszynka :-)

Dziewczyny napiszcie mi proszę o co chodzi z tym innym wątkiem, na którym opisujecie wizyty. Możecie mi podać link? Z góry bardzo dziękuję
 
Witajcie w Nowym Roku!
Ja bylam dzisiaj na wizycie, widac bylo 1 "jajo" dzidzi niestety jeszcze nie:dry: mam zrobic nowa wizyte na 10-12 stycznia. Za to betka ponad 1.000 - dokladnie ginka przesle w liscie z kliniki do mojej ginki, tak czy siak mowila, ze super, wiec sie nieco uspokoilam.
 
Natkusia ale jak ty już będziesz miała wszystko ogarnięte, ja będę chodzić obolała po porodzie. :-)

Lilith a ja jeszcze widze że robię to samo co Domi prewencyjnie na zaparcia choć nieświadomie:-). Mam wyciskarkę i sokowirówkę bo kocham soki naturalne i codziennie jakiś piję. Może to pomoże na zaparcia. I zastanawiam się tez nad owocami ze skórką; jabłka, gruszki….

Dorcia, to fakt, u nas genetyczne 3 lata temu kosztowało 220 zł, teraz pewnie więcej. Ale ja już wolę ominąć połówkowe niż to i ewentualnie jeszcze to USG na koniec zrobić. A z chorobami to widzę na jednym wózku, dzięki że napisałaś o tym że dziecko jest na początku chronione. Ja musiałam brac pseudoefedryne, antybiotyk, sterydy i przeciwbólowe (głównie myśląc o dziecku na wszelki jadłam apap ale pochłonęłam też parę ibupromów). Eh wyboru nie dostałam, broniłam się przed lekami rekami i nogami ale niestety nie skończyło się dobrze i się poddałam. Trzeba być dobrej myśli. :-)

Gawit może naucz córeczkę że teraz z mamą się musicie spokojnie bawic. Miej w jakims pudle dużo przyborow plastycznych (tak żeby były pod ręką), zmieniajcie techniki, układajcie puzzle nie wiem co jeszcze ale na pewno jest masa rzeczy. Oj ja też ostatnio ubolewalam nad tym że przez nudności nie bawię się tak aktywnie z synem ale dzięki temu z mężem bardzo się do siebie chłopcy zbliżyli. Nie ma tego złego, choć rozumiem że ci ciężko.

Katushka przesyłam parę mdłości :-), od razu mi lepiej

Monia a ja ci powiem tak. Mam cudowna mamę chrzestną i zupełnie nie interesującego się mną ojca chrzestnego. Nie wiem kiedy ostatni raz przed swoim ślubem z nim rozmawiałam chyba będzie z 10 lat. I dzięki temu cenię mamę chrzestną o wiele bardziej . U mnie syn ma fajnego tate chrzestnego a chrzestna nawet nie wie kiedy się urodził. No ale to siostra męża więc musiała być. Nie martw się :-).
 
reklama
Monia nie przesadzasz! szczerze to trochę Twojego męża nie rozumiem, że mu to nie przeszkadza? mała za jakiś czas zacznie rozumieć i zwyczajnie będzie jej przykro. Moja Martynka ma super chrzestną, która co prawda mieszka w UK, ale zawsze o Martynce pamięta. Jak przyjeżdża do PL albo my jedziemy do niej to kupuje małej co tylko chce :-) a jak nie może przyjechać na urodziny, święta, dzień dziecka to zawsze dzwoni. Na chrzestnego też narzekać nie mogę. kontakt mamy sporadyczny, ale o każdym święcie Martynki pamięta!
Ja też nie liczę na prezenty - nie o to w tym chodzi! tak jak piszesz - zwykła pamięć o dziecku

Dziewczyny ale doła załapałam :-( właśnie skończyłam ryczeć :-( wiem, ze to w niczym nie pomoże, ale ja 3 poronienia nie przeżyję, a boję się, że się nie uda :-( wiem pozytywne myślenie to dużo, ale w tej chwili nie potrafię :-( zwyczajnie cholernie boję się o tą kruszynkę! z drugiej strony - Martynka! nie mogę się z nią w nic bawić bo mam tylko leżeć i wstawać jedynie do wc :-( nie mogę z nią usiąść i malować ani układać puzzli. w tej chwili nic nie mogę poza tym cholernym leżeniem i to też nie wiadomo czy coś pomoże :-(
 
Do góry