reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Hej dziewczyny ;)
Natkusia wspolczoje ci tego skoku rozwojowego ale chyba kazdego maluszka to czeka w mniejszym lub wiekszym stopniu ;/ i jeszcze doszly kolki do tego ? Matko kochana bidulek sie naplacze.
Fasica moze tak jak dziewczyny pisza ze ustaly aby wrocic na dobre i zeby powitac maluszka. Choc nieodzywasz sie wiec moze juz ?
Sylwia jak u ciebie ? Daj znac ;)
Do mnie polozna ma przyjsc w poniedzialek i odrazu zdejmje mi moje dwa szwy ktore mam.
Karmie piersia nadal, co uwazam za sukces ;) bo z Igorem sie nie udalo :( byl karmiony moim mlekiem ale z butli i tylko przez dwa tygodnie. Z nawalem sobie poradzilam, dzis juz piersi znacznie mniej bolesne, nie robia sie kulki twarde, choc dalej sciagam troszke mleczka tak na pobudzenie przed karmieniem.
Fabuś spi ale pewnie zaraz wstanie na jedzonko bo o 9 jadł ;)
Ale niewiem czy nie popełniam błedu bo na dniu spi w lozeczku a w nocy ze mna bo jakos mi wygodniej. I boje sie ze potem nie bedzie chcial spac sam. Czy ktoras tez tak ma ?
Za ciezarowki trzymam dalej mooocno kciuki &&&&
 
reklama
Wczoraj siostra przywiozła mi samo-bujającą się huśtawkę wsadziłam Oliwkę i się relaksuję ale odlot :))))))))))))))))
 
No niestety.. mamy kolki :-( zaczynają się ok 18 i kończą najpóźniej o 20.. i teraz ten skok więc mamy mały hardcore :surprised: tak mi szkoda tego mojego bobaska.. niech ten skok minie to już będzie lepiej a trwa podobno do tygodnia.. :tak:


WKASIA do Ciebie jeździ jeszcze położna? U mnie była tylko 2 razy w pierwszym tygodniu..

JUSTYNA Michaś nasz tak miał.. nauczyłam go zasypiania na mnie albo w naszym łóżku i potem musiałam go odzwyczajać ;-) Wojtek śpi z nami bo mi tak wygodnie z karmieniem potem będę się martwić..

ASIOŁEK niech malutka sie relaksuje :-)
 
Dzieki za dobre słowa. Po wizycie okazało sie, ze olej zadziałał - tylko ze nie do końca ;) odszedł czop, szyjka sie zgładzila i małe rozwarcie jest. Skurcze delikatne i raczej w krzyżu - niestey nie tak obiecujące jak te nocne, wiec ich nie liczę. Mam leżeć na prawym boku by dziecko sie obróciło jakos lepiej. Generalnie jestem dobrej myśli. Jak nic sie nie zadzieje, to w niedziele rano mam sie zgłosić do szpitala na wywołanie ... Trudno. Jakos taka fala spokoju na mnie splynela ;)
 
Natkusia u mnie polozna jezdzi raz w tygodniu. Przyjedzie jeszcze za tydzien,bo bedzie w poblizu. Teoretycznie nie musi,ale jesli chce...
Faisca to jeszcze jedna porca olejku i na porodowke nie zdazysz;)
 
Cześć Dzieczyny!


wszystkim Tym, co juz sie rozpakowały gratuluje szczęśliwego rozwiązania i cudownych dzieciaczkow przy sobie, a tym co jeszcze czekają spokojnego i bezproblemowego rozpakowania.


Chciałam zapytać, czy któraś z mam ma moze do odsprzedania specjalny adapter do pasa samochodowego dla kobiet ciężarnych? Chętnie i pilnie odkupię. Prosze o info na prwa. Z góry dziekuje:)
 
hej kochane

Asiolek my tez wlasnie zamowilismy taka samo bujajacą sie hustawke..tak jak kiedys pisalam znajoma taka ma dla swojej corci i maly ja uwielbia dlatego sie zdecydowalismy..oby sie mu nie przemienilo:-D
Natkusia wspolczuje kolek:-( do mnie polozna tez jeszcze jezdzi...byla juz 4 raz, 11 wrzesnia znowu przyjdzie:tak:
faisca trzymam kciuki za rozwoj akcji:-)

my dzis bylismy na tych bioderkach, jednak to bylo dzis, nie przegapilam terminu i u chirurga, wszystko ok:) nastepne bioderka 2 października mamy..byla tez polozna, maly wazy 3660, także przybiera jest ok :)
 
reklama
Trzymam kciuki za dobiegajace już do mety sierpniówki.
U mnie masakra.... Kacper potwornie daje czadu. Dziś oboje płakaliśmy bo ja już nie daje rady. Do tego Antoś ma kłopoty z brzuszkiem i męczy się bardzo. Ciągle jestem z nimi sama....nawet wykąpać się spokojnie nie mogę. Jutro zabieram Antka i jadę na paznokcie. Liczę że będzie grzecznie spał. Dziś na wadze łazienkowej wyszło że ma prawie 5kg. Ładnie rośnie człowiek.
M zaraz rusza na trening a ja dalej walczę z moimi chłopakami. Tym co go mają zazdroszczę optymizmu....ja tego czegoś nie posiadam. Z Kacem jest jeden dobry dzień i 6 beznadziejnych....
 
Do góry