reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

reklama
Marlenkus - ja dokarmiam mlekiem modyfikowanym to już nie daję ekstra żadnych witamin bo wszystkie już w tym mleku są :-)

Kahaka - wszystkiego najlepszego :-)

Gorgusia - przestań z tym kopaniem dołków i że mleko modyfikowane to zło najgorsze z najgorszych. Mnie osobiście zbyt "ekologiczne" podejście nie pasuje ale nie gardłuję, że moje racje są jedynymi słusznymi. Ja karmię moim i modyfikowanym bo uważam, że Emilka samym moim się nie najada, a nie będę dzieciaka głodzić w imię jakiś tam racji.

Justyna - mnie mądra położna powiedziała, że nie ważne czym się dziecko karmi, ważne, że jest szczęśliwe i najedzone :-) Nie neguję, że mleko matki jest najlepsze ale nie zawsze wszystko się tak cudownie układa jak byśmy chciały i nie ma co frustrować i demonizować dokarmiania bobasa mlekiem modyfikowanym.

Gawit - ja na Allegro widziałam jakieś rurki kolkowe, że wsadza się takie coś do pupy dziecka i odchodzą gazy i kupa, nieraz mocno efektownie z tego co na aukcji pisało :-) Ale nie wiem czy to coś warte, bo tylko przez przypadek mi się w oczy rzuciło.

Sylwia - śliczną czapeczkę ma maleństwo :-)

Dzisiaj była udana niedziela, pogoda super, poszliśmy do babci i prababci na obiad, potem spacerek, teraz w Krakowie burza, mój D. wziął sobie Emilkę i oboje śpią, nawet im jedna powieka nie drgnie w czasie grzmotów a ja mam czas się pobawić :-)
 
kilka postów niżej odpisałam nieco składniej o co chodzi ;) a ten skasowałam aby nie mącić zbytnio bo pisałam jedną ręką nieco pospiesznie :)
 
Ostatnia edycja:
Asiołek internet to skarbnica wiedzy, tylko po informacjach tam zawartych można sfiksować. Jak Hania dostała pierwszego bezdechu po ulaniu to wyczytałam porażenie mózgowe i mukowiscydozę. Na szczęście mała jest po badaniach i usg główki i żadnej z tych chorób nie ma. Także internet nie zawsze jest dobry.

Piankę w buźce Hania też ma, ale u niej to chyba wynika z tego, że najczęściej ostatni łyk zostawia sobie chyba na później :D już kilka razy złapałam ją że ostatni łyk zwłaszcza jak przysypia w trakcie jedzenia trzyma w buzi.:o
 
Ostatnia edycja:
Hej :-)

Melduje, że mój mały poganinek stał się dziś chrześcijaninem :-) przespał cała msze.. przy polewaniu głowki wodą tylko się otrzepał i dalej spał :-D także wszystko się udało i jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego dnia :tak:

postaram się od jutra na bieżąco udzielać :-)

Buziaki
 
Asiolku ja na początku tez wariowalam z tym jezyczkiem.
Moj robil tak od urodzenia. Potem przestal i od dwoch tygodni znowu. Ja na poczatku wyczytalam ze tak robią dzieci z zespołem Downa.
Oj sie wtedy denerwowalam. Ale od tamtej pory sporadycznie szukam tam info ;)
 
A my wczoraj na weselu, dziś spacer 5 h w tym dwie kanajpy zaliczone a wieczorem mega sprzątanie. Czuję, że żyję:):)

Mój tez wysuwa język i napięcie mięśniowe ma super dobre. Nie fiksujmy u się. Nie wiem czy to na naszym forum było jak w brzuchu dziecko wysuwali juz którejś dziewczynie język i się naczytała , że to może być zespół Downa. Stres i nerwy niepotrzebne.
 
Ok mam już obie ręce wolne. Oliwka się nieco spokojniejsza zrobiła i śpi z termoforkiem. Więc nieco skłądniej powrócę do tego co wcześniej :)

Co do wypinania języka to ponieważ ten odruch jakoś tak nie dawał mi spokoju... poczytałam nieco w googlach i się nieco zakłopotałam... bo może on oznaczać problem z tarczycą, słabe napięcie mięśniowe, inne problemy neurologiczne.... lub być zupełnie normalny... ale oczywiście czekam na wizytę u lekarza zapiszę sobie swoje wszelakie obawy i poczekam na bezpośrednie komunikaty ;) Tymczasem z powodu słabszej kondycji psychicznej przylegają do mnie jak rzep niepokojące teorie itp. a ja je łykam jak kluski... (jak osioł)


Gawit ja tez czekam na koniec połogu i wizytę aby sprawdzić czy wszystko ok...
Martwi mnie też Twoja sytuacja z Malutką... dobrze, że idziesz do pediatry... puki dolegliwości dotyczą gazów, ewentualnego mleka itd. to można sobie decydować... ale kiedy jest aż tyle objawów to najlepiej zasięgnąć porady specjalisty.

Gorgusia zazdroszczę Ci tej specjaliski od wiązania chust... przyszła moja Lenny Lamb zieloniutka i trenuję wiązanie z filmikami na You Tube... ale ciągle mam wrażenie, że czegoś mi brakuje.

Faisca mam nadzieję, że Twój kryzys odszedł już w niepamięć!!!

Monya super opisałaś konsekwencje złego samopoczucia po porodzie... aż do momentu kiedy dolegliwości u[upierdliwe nie ustąpią właśnie tak się człowiek czuje zestresowany, płaczliwi i ma wrażenie, że to się nigdy nie skończy.

Fiuu bardzo lubię Twoje małżeńskie negocjacje :)))))) No i zazdroszczę wyprawy do lasu :))) Dzieciaki super!!!

Wyczekany jak tam u Ciebie przedszkolne postępy??? Wróciliście już po chorobie do przedszkola?

Madison bardzo lubię czytać Twoje posty... lubię energię z jaką sobie radzisz :) i cieszę się, że masz pomoc... bo przy 3 małych dzieci byłoby CI bardzo ciężko a tak masz szanse złapać oddech!!

Anulka a jak tam Maksio on chyba jakoś teraz niedługo będzie zaczynał nowy rok szkolny... uspokoił się nieco? No i o tym zespole Downa też czytałam....

Monia456 byliście już u okulisty?

Lilith fajnie, że Dex takie ma fajne fizyczne postępy :) u nas Oliweczka jest bardzo bierniutka... tylko się szarpie i rzuca, że trzeba uważać trzymając ją na rękach... a ta małą główka jeszcze się bardzo majta :)

Barbarka remontu współczuje i gratuluję ;)

Caltha a jak u Was po szczepieniach... jakieś odstępstwa od normy w zachowaniu i samopoczuciu? Już jesteście po pneumokokach?

Ewaelinka to dałaś czadu z tym sprzątaniem... co do seriali to ja bardzo lubię Lekarzy na tvn - zawsze oglądam sobie na tvn player... lubię też:-p The Vampire Diaries

EwaEs czy Twój waleczek nad blizną już zanika? bo mój jakby się ostatnio zmniejszył.

Carine co tam u Ciebie? U mnie też nocki na moim dyżuże ... wszystkie nawet weekendowe.. bo mój m. też w weekendy pracuje.

Cwikla co pediatra powiedział na Stasiowe ulewanie? Super, że wypad się udał :)

Ewcol Wy nadal w pełni rodzinnie? Małżonek jeszcze w domu?

Mexi a jak Ty się obecnie miewasz po cc? Takie wypady z dziećmi to super sprawa - nic Ci po nich nie dolega?

Justyna919 Twój mały też się pochorował po przedszkolu ale mam nadzieję, że już jest lepiej!!! W sumie to strach teraz te dzieci posyłać ... bo zaraz zarazki na maluszki przejdą.

Magda37 ciągle myślę co tam u Was... Maja jadła nutramigen - nigdy nawet nie ośmieliłąm się spróbować tego mleka choć dziecku dawałam... zapach lekko mówiąc średni, no ale jeżeli macie tyle problemó z układem pokarmowym to chyba najlepsze wyjście... Co do "kolek" to ja masuję brzuszek, dodatkowo termofor, 2 godziny po karmieniu wykładam na rzuszek albo jak śpi w dzień kiedy mogę ją obserwować to też leży na brzuszku, włączam czasem suszarkę do włosów, noszę pleckami do góry przewieszoną przez ręke tak aby moja dłoń była pod brzuszkiem ale tylko wtedy kiedy od karmienia minął dłuższy czas... inaczej ulewa. Dziś czyściłąm nosek i to mleko gdzieś tam musi jej dokuczać bo fluczki były takie białawe...
Magda Twoja malutka z tą ostatnią porcją mleka to taki chomiczek ;)

Kahaka super, że impreza się udałą :) jeszcze raz całusy i wszystkiego najcudowniejszego!!!

Atana u Ciebie nocki wyglądają podobnie jak u mnie. Mała coraz bardziej się stabilizuje z nocnym jedzeniem! Super, że dziś dzionek udany :)))

Dziewczyny co do Nasivinu to u naszej Mai kiedyś na katar zawsze się super sprawdzał!!!

Sylwia88 nie obwiniaj się o tą herbatę! człowiek często jest tak zabiegany i zmęczony, że naprawdę trudno jest wszystko ogarnąć! A powrotem męża do pracy się nie przejmuj... dasz sobie radę jesteś Zuch :))) (ja też się tego obawiałam)

Gorgusia super, że wizyta w zoo udana!

Angie współćzuję wysypki... zwłaszcza tego, że swędzi... bardzo to musi być upierdliwe...

Ewaelinka ja jak pakowałam do pudełka skarby oliwki to miałąm podobne przemyślenia... ech ten czas leci...

Naktusia wszystkiefgo dobrego z okazji Chrztu i dużo Błogosłąwieństwa Bożego całej Twojej rodzinie!!!!


Dziękuję, że odpisujecie mi na moje fixum dyrdum czuję się o niebo spokojniejsza... bo ja chwilami jak tak się zakręcę to normalnie jak makaroniki i śrubki i świderki ;)

Staram się oczywiście być rozsądna i racjonalna... ale chwilami brakuje mi na to siły i wtedy wszystko tak łątwo przylepia się do mnie...

... o coś w pokoju śmierdzi...

... może kupa...

... chwila...

niestety psi bąk...

:)))))))))))))))))))
 
Atana- ja nikomu nie napisze daj modyfikowane bo pewnie masz kiepski pokarm albo masz go za mało. Nie traktuje mm jako zła najgorszego,ale dla MNIE jest ono ostatecznością jeśli zależy komuś na dobru wynikającym z kp. Organizm produkuje tyle pokarmu ile dziecko mu sygnalizuje,więc podając mm od razu gdy dziecko według mamy zbyt długo wisi na cycku niestety hamuje te sygnały. Każdy robi jak chce. Ja nie gdakam na mamy karmiace mm- to nie moja broszka. Napisałam kiedyś złe słowo o którejś mamie mm? Nie przypominam sobie. Jeśli któraś z mam potrzebuję wsparcia w kp to staram się je dać. Bo sama bardzo w nie wierze. Z pierwszym dzieckiem drogę kp miałam ciężką i uważam że jakieś tam doświadczenie mam i chętnie sue nim dziele. Nie życzycie sobie to ok. Już siedzę cicho.
 
reklama
No tak Asiolek zazalas jak zawsze z postem. Podziwiam i chyle czola...

Tak Maxsio zaczyna 15 czwarta klase. Czy sie uspokoil??? Niewiem odbija mu ze szok. Bywa troche grzeczny idzie sie tuli przeprasza jest ok a za 5 minut odwali cos tak ze szok. Nieslucha się. No cuz...
On kolo Tomcia biega zakochany. Mowi ze go kocha i tak dalej pomaga mi jak mam cos do zrobienia ale na tym koniec. ..
 
Do góry