Witaj.
Ja miałam podobnie jak u Ciebie, przez 8 cykli nie mogłam zajść w ciążę, robiłam wykresy, robiłam monitoring- niby wszystko wskazywało, że owulacja jest, a ciąży jak nie było tak nie było. Też mówiłam lekarzom o braku tego śluzu. Jak zaczęłam starania o druga ciążę to zrobiłam cytologię, kiedy dzwoniłam po wynik pani powiedziała, że wszystko jest ok. Jak sie zjawiłam u lekarza po ok 3 m-cach bezskutecznych starań, dopiero wtedy pani doktor zerknęła w cytologię a tam napisane, że mam jakąś infekcję. Ja u siebie nie widziałam żadnych objawów. Dostawałam leki p-ko grzybicy i nic, śluzu nadl brak. Dopiero poszperałam w necie i zasugerowałam lekarzowi zmianę leków, na szczęście nie protestował. Okazało się , że miałam bakteryjne zapalenie pochwy (przynajmniej na to dostałam leki). W pierwszym cyklu po odstawieniu leków zaszłam w ciążę. Wkurzał mnie fakt, że żaden z lekarzy (byłam u dwóch) nie zlecił mi żadnych badać, żeby wykazało co faktycznie mi dolega, tylko co wizytę zmiana leków...