reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki II połowa 2021

reklama
Hej dziewczyny! Od pewnego czasu czytam tutaj dużo... Może opowiem coś krótko o sobie.
Mam na imię Ewelina, mam 24 lata.
Mam syna Ksawerego który ma 4.5 roku.
Razem z mężem staramy się o drugie dziecko 2.5roku bezskutecznie.
Mąż po chemioterapii i radioterapii
( Chłonniak hodgina)
Nie wykonywał badania nasienia jeszcze, jest to dla niego krępujące i po tak ciężkim leczeniu dla niego są ważniejsze rzeczy, zdrowie i żeby choroba nie wróciła. Narazie jest w remisji...

Chciałam Wam o czyms napisać...
Kilka miesięcy zmagałam się z plamieniami przed okresem, byłam u ginekologa i powiedzial że taki mój urok.
Trafiłam wkoncu na innego dobrego ginekologa i Pani powiedziała od razu po badaniu że mam polipa na szyjce macicy. 13 października miałam zabieg ginekologiczny usuwania polipa i łyżeczkowanie

Okresy mam regularne co 28dni
Kolejny okres powinnam mieć 11 grudnia z czego po owulacji 2 dni (owulacja potwierdzona testami ) bolą mnie piersi bardzo mam podwyższona temperature boli mnie podbrzusze ogólne złe samopoczucie i jakby takie nitki z krwią a bardziej z takim brązowym nie z czystą krwią... Robiłam dziś test wyszedł negatywny bo już myślałam że to może ciąża...
Czy ktoś miał może podobnie?

No właściwie to ja mam identyko tzn. może nie od razu tak że dwa dni po owulacji bo nie miałam monitoringu więc nie wiem kiedy była, ale od 18.11 mam podwyższoną temperaturę tzn. 36,61 i ona mi się tak trzyma do dzisiaj. Dodam, że ostania miesiączkę miałam 15.10 i przez ten ponad miesiąc temperatura skakała, potem na jakiś tydzień przed 18.11 była taka w okolicach 35,50. No i później ten skok. Potem 23/24.11 miałam okropne bóle lewego jajnika. A teraz te 8/9dpo robiłam badania krwi i progesteron jest podwyższony więc teoretycznie owu była. Od 27.11 masakrycznie bolą mnie piersi co się to tej pory zdarzyło u mnie raz, w ciąży, złapałam przeziębienie, czuję się zmęczona, ale nie mam żadnych plamień. Bóle podbrzusza też mam. No ale testy różnych firm i o różnej czułości są negatywne cały czas. A robię codziennie. Także do 10.12 jeszcze się trochę połudzę, że a nóż widelec

Natomiast skoro test negatywny no to są to raczej wkrętki, zaburzenia hormonalne, taki urok danego cyklu. Żeby jakiś objaw uznać za ciążowy musi być BHCG. Mam lekarza na 10.12 i zobaczymy co powie
 
Ostatnia edycja:
No właściwie to ja mam identyko tzn. może nie od razu tak że dwa dni po owulacji bo nie miałam monitoringu więc nie wiem kiedy była, ale od 18.11 mam podwyższoną temperaturę tzn. 36,61 i ona mi się tak trzyma do dzisiaj. Dodam, że ostanią miesiączkę miałąm 15.10 i przez ten ponad miesiąc temperatura skakała, potem na jakiś tydzień przed 18.11 była taka w okolicach 35,50. No i później ten skok. Potem 23/24.11 miałam okropne bóle lewego jajnika. A teraz te 8/9dpo robiłam badania krwi i progesteron jest podwyższony więc teoretycznie owu była. Od 27.11 masakrycznie bolą mnie piersi co się to tej pory zdarzyło u mnie raz, w ciąży, złapałam przeziębienie, czuję się zmęczona, ale nie mam żadnych plamień. Bóle podbrzusza też mam. No ale testy różnych firm i o różnej czułości są negatywne cały czas. A robię codziennie. Także do 10.12 jeszcze się trochę połudzę, że a nóż widelec

Natomiast skoro test negatywny no to są to raczej wkrętki, zaburzenia hormonalne, taki urok danego cyklu. Żeby jakiś objaw uznać za ciążowy musi być BHCG. Mam lekarza na 10.12 i zobaczymy co powie
To bardzo podobne objawy... Ja temperature mam 37.5
37.7 więc już taki konkret. Ale mnie to podbrzusze boli i właśnie taki nici z brązem... dziwne bardzo objawy... Choć mi test przy pierwszym dziecku wyszedł dopiero 10dni po spodziewanym okresie
 
No właściwie to ja mam identyko tzn. może nie od razu tak że dwa dni po owulacji bo nie miałam monitoringu więc nie wiem kiedy była, ale od 18.11 mam podwyższoną temperaturę tzn. 36,61 i ona mi się tak trzyma do dzisiaj. Dodam, że ostanią miesiączkę miałąm 15.10 i przez ten ponad miesiąc temperatura skakała, potem na jakiś tydzień przed 18.11 była taka w okolicach 35,50. No i później ten skok. Potem 23/24.11 miałam okropne bóle lewego jajnika. A teraz te 8/9dpo robiłam badania krwi i progesteron jest podwyższony więc teoretycznie owu była. Od 27.11 masakrycznie bolą mnie piersi co się to tej pory zdarzyło u mnie raz, w ciąży, złapałam przeziębienie, czuję się zmęczona, ale nie mam żadnych plamień. Bóle podbrzusza też mam. No ale testy różnych firm i o różnej czułości są negatywne cały czas. A robię codziennie. Także do 10.12 jeszcze się trochę połudzę, że a nóż widelec

Natomiast skoro test negatywny no to są to raczej wkrętki, zaburzenia hormonalne, taki urok danego cyklu. Żeby jakiś objaw uznać za ciążowy musi być BHCG. Mam lekarza na 10.12 i zobaczymy co powie
A dopiero co miałam hormony badane z krwi i wszystko wporzadku ..nie mam zaburzeń . Chyba że mam zapalenie szyjki macicy czy czegoś
 
No właściwie to ja mam identyko tzn. może nie od razu tak że dwa dni po owulacji bo nie miałam monitoringu więc nie wiem kiedy była, ale od 18.11 mam podwyższoną temperaturę tzn. 36,61 i ona mi się tak trzyma do dzisiaj. Dodam, że ostania miesiączkę miałam 15.10 i przez ten ponad miesiąc temperatura skakała, potem na jakiś tydzień przed 18.11 była taka w okolicach 35,50. No i później ten skok. Potem 23/24.11 miałam okropne bóle lewego jajnika. A teraz te 8/9dpo robiłam badania krwi i progesteron jest podwyższony więc teoretycznie owu była. Od 27.11 masakrycznie bolą mnie piersi co się to tej pory zdarzyło u mnie raz, w ciąży, złapałam przeziębienie, czuję się zmęczona, ale nie mam żadnych plamień. Bóle podbrzusza też mam. No ale testy różnych firm i o różnej czułości są negatywne cały czas. A robię codziennie. Także do 10.12 jeszcze się trochę połudzę, że a nóż widelec

Natomiast skoro test negatywny no to są to raczej wkrętki, zaburzenia hormonalne, taki urok danego cyklu. Żeby jakiś objaw uznać za ciążowy musi być BHCG. Mam lekarza na 10.12 i zobaczymy co powie
Ile się już Olu staracie?
 
reklama
Ile się już Olu staracie?

My mamy już dwoje dzieci z 2011 i 2015 roku. Wtedy bez spiny, testy robiłam z tydzień/dwa po spodziewanym okresie więc kreski były porządne, a beta ponad 2 tysiące więc teraz nie do końca wiem kiedy mogę testować.

O trzecie się staramy od lipca z tym, że ja z racji nieregularnych cykli okres miałam tylko 20.07, a potem 15.10 więc tak jakby dopiero 3cs
 
Do góry