reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczen 2011

Ewcia przykro mi z powodu cioci :(

Co do szczepionek to ja jeszcze nie wiem co zrobie... Ale boje sie , ze jak synek pojdzie od wrzesnia do przedszkola, to bedzie znosil do domu wszystkie mozliwe choroby i dlatego sie zastanawiam, czy jednak nie zaszczepic na pneumokoki... Tak samo rotawirus. Ale nie wiem jeszcze, zobacze co pediatra powie.

Dziewczyny - co do olejku rycynowego - to moze i nieraz zadziala, ale zastanawiam sie czy naprawde to az takie konieczne ;)? Nie lepiej poczekac az porod sam sie zacznie , ewentualnie mozna wiecej pospacerowac, pochodzic...
Ja na pewno nie bede stosowala takich metod...


Fogia Wszystkiego najlepszego dla Filipka :)

Elfa sprawdz lepiej czy to nie wody...
 
reklama
Madlen - ja już jestem po terminie , jutro mam wizytę i pewnie dostanę skierowanie na oddział a tam po tygodniu już zaczynają sztuczne wywoływanie oksy, masaże szyjki itp więc wolałabym jakby ruszyło mi naturalnie a jak widać mała się nie spieszy
 
ariska ja wiem, ze po terminie juz jest ciezko... Ja rodzilam synka dokladnie 40 tyg i 4 dni ;)
Najgorsze , ze nie wiadomo, czy Ci pomoze ten olejek, czy jednka nie zaszkodzi /tylko przeczysci i moze jakies bole spowoduje lub inne cuda/... Mam nadzieje, ze samo sie ruszy u Ciebie i nie bedziesz musiala miec oxy!
 
Ja też dzisiaj całą noc nie przespałam. Zatrułam się czymś, albo dopadł mnie jakiś wirus i "haftowałam" że hej... I do pracy dzisiaj nie poszłam. Ale na szczęście już mi lepiej i dochodzę do siebie. Najbardziej bałam się o małego, biedaczek nie wiedział co się dzieje, bo ja nigdy wcześniej w ciąży nie wymiotowalam. Ale najgorsze już za nami, będziemy żyć... :)
 
Ale jestem zła, specjalnie jechałam do ginka kawał drogi a na miejscu się okazało że jest na zwolnieniu i mam przyjść za tydzień :wściekła/y: Umawiał się ze mną na poniedziałek, najdalej wtorek a tu taki psikus :wściekła/y: mógł chociaż zadzwonić..

Tak bardzo chciałam wiedzieć w jakim stanie jestem tam na dole :-(

Już nie mogę się doczekać tego porodu.. A tu jeszcze tydzień do wizyty chociaż powiem Wam że byłabym szczęśliwa gdybym do niej nie dotrwała :tak:

Co do olejku jako wspomagacza porodu - myślałam nad nim ale szczerze to boję się tego jak mój organizm na to zareaguje więc sobie daruję.
 
Ja też dzisiaj całą noc nie przespałam. Zatrułam się czymś, albo dopadł mnie jakiś wirus i "haftowałam" że hej... I do pracy dzisiaj nie poszłam. Ale na szczęście już mi lepiej i dochodzę do siebie. Najbardziej bałam się o małego, biedaczek nie wiedział co się dzieje, bo ja nigdy wcześniej w ciąży nie wymiotowalam. Ale najgorsze już za nami, będziemy żyć... :)

Ty jeszcze do pracy chodzisz?!!!!! To podziwiam:)
 
monia-t -- zadzwon na rejestracje i zapytaj o numer.. powinna Ci podac babeczka.. robiłas wymaz? juz ?? i HBS ? a kiedy masz nastepną wizyte ??

raz kiedyś prosiłam ginkę o nr, to dała mi tylko ten, ale wydaje mi się, że w godzinach przyjęć ona ma przy sobie ten telefon, więc jutro spróbuję do niej zadzwonić, może ją złapię. Posiew miałam już zrobiony (to chyba to samo?) w 34 tc i jest OK, ostatnią morfologię tydzień temu (36 tc), a HBS mam pozytywny i teraz we czwartek mam wizytę na hepatologii i będę mieć wyniki prób wątrobowych i poziomu wiremii. Następną wizytę mam 13.01, a następną :-) 27.01.

Ribi dzięki za podpowiedz,to co mnie jeszcze ''meczy'' to skutki uboczne po ''pneumokokach'' bo juz się nasłuchałam i naczytałam zę potrafi ta szczepionka zostawić slady neurologiczne.

marta, jakie te skutki mogą być?

Właśnie mama dzwoniła, nie wiem czy pamiętacie - pisałam o mojej cioci, która ma przerzuty i jest na morfinie, właśnie dzisiaj o 11.10 odeszła. Jakaś nostalgia mnie ogarnęła...

strasznie mi przykro, ale jeśli była na morfinie, to pewnie stan był już bardzo ciężki i jest jej zdecydowanie lżej...
Pamiętam, jak moja babcia zmarła 30.05 w wieku 90 lat, a ja już przeczuwałam, że jestem w ciąży, to tak sobie myślałam, że koło życia się toczy... i że ona już wie, a ja jeszcze nie do końca...
 
Jestem po wizycie
Mały ułożony nadal główką do dołu, pcha się już na dół - szyjka się skraca
Łożysko dojrzałe więc jestem gotowa do porodu.

Tętno dziecka w normie (135)
Waży około 2800

Niestety muszę brać antybiotyk ze względu na moje przeziębienie aby nie przeszło ono na dziecko :zawstydzona/y:
troszkę mnie to martwi, bo nie wiem czy zdążę się wyleczyć do porodu


Następna wizyta 13 stycznia
 
claudia nie martw sie tym antybiotykiem. Po pierwsze już nie zaszkodzi małemu a po drugie jeżeli Ty sie nie wykurujesz to później mały będzie chory....tak mówiły polożne na SR.Kurując dziecko kurujesz siebie:)
 
reklama
Hej dziewczyny. ja sie ostatnio przeziebilam i nie najlepiej sie czuje. martwie sie czy to na malej sie moze odbic? nie biore zadnych lekow bo i nawet nie bylo kiedy do lekarza sie umowic. nie mam apetytu i w zwiazku z tym malo jem, a najgorzej mnie dreczy kaszel,myslicie ze malej to nie zagraza jak ja tak kaszle przez cala noc i dzien?bo miesnie brzucha sie napinaja i mala tam zgniata w srodku troche :-(
 
Do góry