reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

reklama
:-)Oj a ja mam dzis dobry dzionek:-)
Mały 10 minut temu skończył trzy tygodnie:-) i pięknie rośnie znów w ciągu tygodnia przytył 300g.:-)i waży już 4550:-)
Ja właśnie po wizycie u gina no i okazało się że wszystko ładnie zaczyna się w końcu goi mina stan zapalny:-):-)
No i najważniejsze!!!!!!!!!
odważyłam się wejść na Wagę a tam..........15 kilo mniej:-D:-D:rofl2:
do mojej wagi przed porodem pozostało mi tylko 7 kg.
Ale na brzuch nie patrze bo wisi az do kostek!A może by tak na agrafki przypiąć go do pleców ????przy najmniej nie widziałabym go:rofl2::cool:
 
Witam popoludniowo,
Jestem mega przeziebiona. Nawet poszlam dzis do lekarza, a generalnie nigdy nie chodze. Dala mi jakies spray-ie do gardla i nosa. A do tego, jak przez cala ciaze nie mialam opryszczek, to teraz chyba nadrabiam caly ten czas bez tego swinstwa. Juz drugi raz mi sie zrobila od porodu:confused2:
Moj dzien sie przesunal o kilka godzin i zaczyna sie zazwyczaj ok. 11-12 echhh. Mam nadzieje, ze z wiosna wroci do normy:rofl2: i zyc bede zaczynac ok. 8-9:sorry:

Pozdrawiam Was i zycze milych wieczorkow:-p

ps. zazdroszcze dzieci aniolkow, ktore ladnie spia w nocy. Mi nie jest dane tego doznac;-):-D
 
Byłysmy dzisiaj u lekarza, mała nie doszła do wagi urodzeniowej i grozi nam powrót butli :-:)-:)-( mam ją budzić na karmienie w dzień co 2 godziny, w nocy co 3 godziny, boje się, że nie będzie jadła, bo jak śpi, to nawet usteczek nie otworzy na cyca. I jak sie nie poprawi, to co drugie karmienie ma dostawać butlę. To laktacja mi sie nigdy w ten sposób nie zwiększy :-(
 
Pasibrzuch, nie rozumiem... to ona nie przybiera w ogóle?
Karoli - zdrowiej, ja na opryszczkę mam patent homeopatyczny ale nie wiem czy masz tam dostęp i czy używasz
roxeen - Borysek boski i fotogeniczny
Dorciaa - zazdroszczę spacerku, ja jakoś nie widze potrzeby, ogród nam wystarcza ale jak tylko śniego stopnieją....
nika zazdroszczę chudniecia... moja waga lekko drgnęła ale martwię się bo nadal pałaszuje ten keks... ale już widac koniec :-D
 
Roxeen śliczny ten twój młody :)
Pasibrzuch ja tez mam problem z laktacją i pije cuda a od pierdów fruwam prawie, bo te wszystkie herbatki na laktacje mają ten sam skład co na poprawe trawienia. Wydaje mi się ze pomogły mi kulki homeopatyczne ricinus communis, biore dwie przed karmieniem jak mam kryzysowy dzien.
A mój Stas zrobił mi dzis niespodzianke i juz ma drugą mega długa drzemkę - w naszym przypadku długa oznacza trzy, trzy i pól godziny. Nawet ja przy nim dzis przespalam dwie godziny non stop. Jestem wypoczeta jak juz dawno nie bylam:)
 
Byłysmy dzisiaj u lekarza, mała nie doszła do wagi urodzeniowej i grozi nam powrót butli :-:)-:)-( mam ją budzić na karmienie w dzień co 2 godziny, w nocy co 3 godziny, boje się, że nie będzie jadła, bo jak śpi, to nawet usteczek nie otworzy na cyca. I jak sie nie poprawi, to co drugie karmienie ma dostawać butlę. To laktacja mi sie nigdy w ten sposób nie zwiększy :-(

Pasibrzuszku, ja tez mialam problemy z rozkreceniem laktacji. w szpitalu elektronicznym laktatorem kazano mi odciagac z piersi metoda 7-5-3 min..
czyli 7 min z jednej, potem 7 min z drugiej.. i znow, 5 min z tej pierwszej, i 5 min z drugiej, i to samo z 3 min.
I tak co 3 godziny. to 'dojenie' powinno zajmowac pol godziny.
poza tym na rozkrecneie laktacji polozne polecaly walnac sobie karmi karmelowe...
 
Pasibrzuch, nie rozumiem... to ona nie przybiera w ogóle?


Pasibrzuszku, ja tez mialam problemy z rozkreceniem laktacji. w szpitalu elektronicznym laktatorem kazano mi odciagac z piersi metoda 7-5-3 min..
czyli 7 min z jednej, potem 7 min z drugiej.. i znow, 5 min z tej pierwszej, i 5 min z drugiej, i to samo z 3 min.
I tak co 3 godziny. to 'dojenie' powinno zajmowac pol godziny.
poza tym na rozkrecneie laktacji polozne polecaly walnac sobie karmi karmelowe...

Jak wychodziłyśmy to ważyła 4100, a dzisiaj ponad 4200, czyli za mało przybiera :-( a wydawało mi się do tej pory, że z moim mlekiem jest ok, bo leci mi z piersi, jak mała wisi na jednym cycu to z drugiego mi leci, a jak mała za długo nie je, to piersi mam twarde, poza tym jak karmię to słyszę, że pije i łyka, kupek robi kilka dziennie, więc co jest nie tak?? załamka :-(
 
reklama
Pasibrzuch a mierzyli ja? o wzrost pytam. Ja z moja mala mam ten sam problem i tydzien temu bylismy u lekarza zeby skontrolowac. Mala ma dzis 5 tydzien a od porodu przytyla uwaga: 400g... ma dokladnie 3.100. Lekarka ja obejrzala i zmierzyla i mala rosnie bo przez miesiac 5 cm a to nie malo wiec idzie we wzrost a nie w wage, powiedziala nam ze nie mamy sie martwic i tylko kontrolowac wage. Ach i dla jasnosci...mala jedzie tylko na butli i powinna wedlug wszystkich i wszystkiego przybierac jak smok.
 
Do góry