reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

święta , święta , czyli nasze zwyczaje , tradycje i ciekawostki z regionu ...

u nas od zawsze w domu była sztuczna duza 2 metrowa. My hedziemy miec u siebie tez sztuczna ale raczej 1,5 m na stoliczku. Bombki są mniej wiecej dopasowane kolorystycznie. Jeszcze nie wiem dokładnie ale raczej złoto-czerwone. Nie ma przeciwskazań by młody na tym cos swojego wieszał.
 
reklama
U nas też jest kolorowo, aż za bardzo. Jest kilka bombek jeszcze z dzieciństwa mojej babci (wojnę przetrwały
:-D), chronię ich jak oka w głowie. Dużo bombek z mojego dzieciństwa i mojego brata. Teraz dokupuje jakieś okazy co roku, a takie ładne kupiłam na pierwsze święta dzieci. Uwielbiam jak ubieramy choinkę a babcia opowiada "te bombki kupiłam jak miałaś 2 latka", "te są jeszcze z mojego dzieciństwa", "a po te stałam pół dnia w kolejce:-D". Mam nadzieje że kiedyś ja będę tak opowiadać swoim dzieciom i wnukom. No i oczywiście też wiekowy czubek na choinkę. To są naprawdę moje skarby.
W tym roku dojdą też ozdoby papierowe zrobione przez nas:tak:

A choinkę mamy sztuczną, 2 m, żywa wytrzymuje u nas w bloku ledwo do sywestra. Nie wiem dlaczego, chyba ogrzewanie jakieś podejrzane, bo i kwiaty padają na zimę, a naprawdę nie jest gorąco:no:
 
U nas zawsze żywa!! ten zapach jest nie do podrobienia;-)bardziej podobają mi się kolorowe choinki niż zgodne z aktualnym trendem;-)w tym roku dokupimy jakis zestaw ,bo słomiane zawieszki nieco zmaltretowane po zeszłym roku
 
U mnie w domu rodzinnym zawsze żywa choinka, tutaj mąż kupił sztuczną, ale w tym roku namawiam go na żywą. Ozdoby każda inna, kolorowa, żadnej jednolitości. Uwielbiam te stare muchomorki i nie zamieniłabym ich na inne bombki zgodnie z trendem. Cukierki, lizaki i ciacha amoniaczki obowiązkowo, ale one znikają ekspresowo, mój brat bezpośrednio z drzewka zjadał i zostawiał nitki.
 
Wiecie ... marzy mi się Wigilia w lesie, gdzie podchodzą sarny pod dom, jest śnieg, kominek , prawdziwa choinka:zawstydzona/y::-D:-D:-D , a nie sztampa w domu przy stole... / teściowie są bardzo religijni, więc jest czytanko, jedzenie tych 12 potraw, śpiewanie kolęd, chociaż talentu niektórzy nie mają za grosz.:-D:-D:-D , u mnie w domu były potrawy wybiórczo, bo we 3 nie zjadaliśmy wszystkiego, potem czarowanie kto kiedy podkłada prezenty;-)/.
Pierwsze święta z Hanką spędziliśmy sami i było ok, drugie święta były z moimi rodzicami i 2 dzieci ;-) też jakoś było, w zeszłym roku na Wigilię wyruszyliśmy do Sochaczewa - też jakoś było....
 
u mnie w domu tez zawsze byla sztuczna, ale za to u dziadkow zielona i pachnaca:) teraz u siebie koniecznie zywa, malutka bo nigdy nas tu nie ma na swieta (oprocz tuz po urodzinach ignaca) i na niej lancuch zrobiony z ignasiem, pierniczki, cukierki, aniolki z papieru, pawie oczka itd. jestem za ozdobami zrozbionymi recznie:tak:
 
u mnie zawsze była choinka sztuczna, teraz też mamy sztuczną:tak:
i dość dużą :) ale pamiętam jak jechaliśmy na święta do rodziny jak miałam kilkanaście lat i tam była żywa, ach ten zapach:-) i zawsze ją ubierali w wigilię:tak: my ubieramy zawsze wcześniej, a u Was jak jest?
Według mnie fajny zwyczaj ubierania choinki w wigilię ale chyba bym nie dała rady :-D wszysko na raz:zawstydzona/y:
 
reklama
Do góry