reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szansa na kolejne CC?

A myślałaś o wizycie u psychiatry i zaświadczeniu o tokofobii? Wtedy żaden lekarz nie będzie miał nic do gadania w szpitalu i będzie cc. Będziesz miała pewność i odetchniesz bez stresu
Myslalam ale czy na takiej 1 prywatnej wizycie psychiatra wypisze takie zaświadczenie?
Jestem w stanie chwycić się wszystkiego dosłownie jeśli w poniedziałek nic nie załatwię
 
reklama
Myslalam ale czy na takiej 1 prywatnej wizycie psychiatra wypisze takie zaświadczenie?
Jestem w stanie chwycić się wszystkiego dosłownie jeśli w poniedziałek nic nie załatwię
Jedna wizyta może być bardzo łatwo podważona. Musi być historia LECZENIA psychiatrycznego, żeby nie było dyskusji. Tego akurat jestem pewna. Teraz na oddziałach jest taka walka z "lewymi" skierowaniami, że lubią to podważać. Zwłaszcza w tak wysokiej ciąży.
Dodam. Ja panicznie bałam się takich cyrków przy drugim porodzie jak przy pierwszym i po 20 TC zaczęłam regularnie chodzić do psychiatry. Pytałam mojej gin czy na pewno nikt mi cięcia nie odmówi i powiedziała, że takich skierowań jak moje z historią leczenia nie podważają, najbardziej te z końca ciąży z jedną wizytą.
 
Dziewczyny mam pytanie a raczej chyba potrzebuje porady.
Jestem w 30tc (30+1)
4 porody za mną:
1 Sn
2 CC
3 CC
4 CC
Od początku tej ciąży zmieniłam kilku lekarzy gdyż coś mi nie odpowiadało. Albo brak badania na fotelu tylko skierowania na badania z krwi i moczu.
Albo brak robienia usg I domagania się skierowań.
W końcu myślałam,że trafiłam na dobrego ginekologa. Starsza babeczka,bardzo skrupulatnie analizowała wszystkie moje badania.
Była kolejnym lekarzem który,na każdej praktycznie wizycie uświadamiał mnie ze po 3 CC będzie teraz kolejne cięcie. Z racji sporej wady wzroku wysłała mnie do okulisty który jej zdaniem powinien mi wypisać zaświadczenie do cc.
Na wizycie okazało się,że owszem mam dużą wadę wzroku,astygmatyzm i cienką siatkówkę lecz nie ma wskazań okulistycznych do cięcia. Ale lekarz powiedział wprost że 3 przebyte cięcia juz jak najbardziej są wskazaniem. Skontaktowałam się po wizycie z moją ginekolog a ona stwierdziła że skoro nie dostałam zaświadczenia od okulisty to ona mi nie wypisze skierowania na kwalifikacje do cięcia.
No i jestem w kropce. Nie wiem co robić. Kontaktowałam się ze szpitalem w którym chce rodzic,uslyszalam ze jeśli nie uda mi się go zdobyć to mam czekać aż się zacznie akcja porodowa i przyjechać na IP i tam lekarz podczas badania zadecyduje czy poród SN czy CC. W drugim który brałam pod uwagę niby jestem umówiona do ginekologa ze szpitala i MOŻE on wypisze po badaniu i konsultacji ale tu jest duży znak zapytania.
W przyszlym tygodniu mam usg 3 trymestru,tez chce zapytac lekarza czy moze wypisac skierowanie. Ale obawiam sie ze tez nie bedzie mogl lub chcial.
Pytanie do pań czy któraś była w takiej sytuacji? Macie pomysł jak to rozwiązać?
Będę wdzięczna za każdą podpowiedź i odpowiedź.
Nie chodzi o to że boję się porodu SN pod wzgledem bólu, bo próg bólu mam bardzo wysoki.
Jedynie boję się że pęknie blizna i dzidzia urodzi się do brzucha lub oboje starcimy życie przy porodzie lub któraś z nas😞

Daj znać, jak sytuacja, czy coś Ci się wyklarowało. Przesyłam ciepłe myśli :)
 
Jedna wizyta może być bardzo łatwo podważona. Musi być historia LECZENIA psychiatrycznego, żeby nie było dyskusji. Tego akurat jestem pewna. Teraz na oddziałach jest taka walka z "lewymi" skierowaniami, że lubią to podważać. Zwłaszcza w tak wysokiej ciąży.
Dodam. Ja panicznie bałam się takich cyrków przy drugim porodzie jak przy pierwszym i po 20 TC zaczęłam regularnie chodzić do psychiatry. Pytałam mojej gin czy na pewno nikt mi cięcia nie odmówi i powiedziała, że takich skierowań jak moje z historią leczenia nie podważają, najbardziej te z końca ciąży z jedną wizytą.
Nikt nie ma prawa podważyć takiego skierowania. Właściwie żadnego, ale jak znajdą specjalistę o tej samej specjalizacji tzn np ginekologa jak od niego masz zalecenie cc, to owszem mogą próbować. Ale jak ma się zalecenie inne niż ginekologiczne to kto tak od ręki znajdzie specjalistę i ogarnie tak na szybko konsultacje, raczej małe szanse. Zwłaszcza na psychiatrę.
 
reklama
Nikt nie ma prawa podważyć takiego skierowania. Właściwie żadnego, ale jak znajdą specjalistę o tej samej specjalizacji tzn np ginekologa jak od niego masz zalecenie cc, to owszem mogą próbować. Ale jak ma się zalecenie inne niż ginekologiczne to kto tak od ręki znajdzie specjalistę i ogarnie tak na szybko konsultacje, raczej małe szanse. Zwłaszcza na psychiatrę.
Prawa nie ma, to fakt. Tylko problem jest taki, że nawet w tej chwili, kiedy to piszę, gdzieś w Polsce jakieś prawo kobiety podczas porodu jest łamane. Codziennie w szpitalach są łamane czy naciągane prawa i przywileje kobiet. Zresztą, jeśli trafi na perfidnego rzeźnika, który się uprze, to może dopiąć swego. Psychiatra bardzo szybko określi, czy kobieta faktycznie cierpi na tokofobię. Przypominam, że to jest poważna sprawa i nie powinno się jej nadużywać. Po części jestem w stanie zrozumieć niechęć ginekologów do papierka po jednej wizycie, bo coś tu śmierdzi. Co innego kobieta, która cierpi podczas ciąży, bo panicznie boi się porodu, a co innego babka, która obudziła się pod koniec ciąży, że wolałaby mieć cesarkę. Przez takie osoby kobiety, które naprawdę mają tokofobię są wyśmiewane. Sama słyszałam śmichy chichy i teksty, że jak się boi porodu, to po co w ciążę zachodziła. I to od matki kilkorga dzieci.
Swoją drogą naprawdę nie rozumiem dlaczego jako kobiety nie możemy same decydować jak chcemy rodzic... Eh
A to swoją drogą. Powinni się pytać i szanować decyzję kobiety.
 
Do góry