reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Test pappa - bardzo duże ryzyko preeklampsji, a alergia na acard.

reklama
Neoparin i clexane w aptekach to zamienniki. Brałam całą pierwszą ciążę i teraz też biorę i jak jest problem z dostępnością leku, który jest na recepcie, wydają mi drugi.
 
Cześć szukam informacji od dziewczyn, którym wyszło duże ryzyko preeklampsji w teście pappa u mnie przed 34 tyg 1:15.
Do tego mam alergie na acard więc teoretycznie nie mam możliwości profilaktyki...
Wizyta u lekarza dopiero w poniedziałek, a czytanie internetow nie pomogło... :/
Możecie podzielić się doświadczeniami jak wyglądało leczenie/prowadzenie ciąży przy złym wyniku? Może warto jeszcze coś zbadać w tym tygodniu 12+?
No i przede wszystkim jak się u Was skończyło...

Nie wiem, czy jesteś z Warszawy, albo czy masz dobry do Wawy dojazd, ale szpital na Żelaznej (Św. Zofia) prowadził (pytanie, czy to dalej działa?) badania kliniczne PE37 nad preeklampsją i szukali kobiet, które mają wysokie ryzyko po badaniach. Ja byłam wstępnie pod koniec 2022 roku zapisana (miałam ryzyko 1:98 po Papp-a) ale ze względu na to, że brałam Acard, to ostatecznie wykluczyli mnie z udziału w badaniach klinicznych. Nie doczekałam się rzucawki, miałam całą ciążę wręcz bardzo niskie ciśnienie.
Co do badań, które pod preeklamspję można i warto robić to tzw czynnik PLGF, on może pokazać jak wysokie jest ryzyko w danym momencie. Tylko nie pamiętam już kiedy warto te badania robić, ale raczej na początku niż przy końcu (ja chciałam sobie robić ok. 36 tygodnia i powiedziano mi, że to już nie bardzo będzie miało sens). Tylko tu mówię z dużą niepewnością, bo raz że nie jestem specjalistą, dwa, że już nie pamiętam co i jak.

Na wszelki wypadek, podrzucam link:
https://www.szpitalzelazna.pl/component/tags/tag/preeklampsja
W tym szpitalu się w tym specjalizują, tam pracuje dr Anna Kajdy (teraz Scholz), która też bada temat naukowo, więc nawet gdyby Ci byli nie po drodze, to na pewno mają rzetelne info na swojej stronie i bazę wiedzy dla pacjentek
 
Może napiszę jak to u mnie wyglądało: nie wiem jakie ryzyko preeklampsji było, bo byłam w ciąży w 2018 roku, ale mniej więcej od połowy ciąży miałam nadciśnienie, później białkomocz, obrzęki. Cała ciąża bez Acardu. Od 30tc leżałam na patologii ciąży. Dostałam Clexane na słabe przepływy. W międzyczasie po kolejnych badaniach USG podejrzenie hipotrofii, później IUGR, zmniejszenie ilości wód płodowych. Ostatecznie wywołanie porodu w 37+0 (ale to było bardzo wyczekane (ja byłam obstawiona lekami, pod stałym nadzorem w szpitalu), żeby teoretycznie nie urodził się jako wcześniak...) Był mały, ale nawet nie "zmieścił się" w definicji hipotrofika. Miał cechy wcześniacze, w Apgar 8 punktów. Także podsumowując: da się bez Acardu. Swoją drogą też jestem uczulona na kwas acetylosalicylowy. :)
 
@kejti36 I jak w poradni patologii ciąży? Będziesz tam miała wizyty regularnie, czy z łaską co 6 tyg?
Coś dla Ciebie:
 
W sumie nie wiem, co wpłynęło. Być może wiek, byč może przypadek, byč może zespól antyfosfolipidowy, który czaił się za rogiem (diagnoza miesiąc po porodzie). Pozostałe ryzyka były lepsze, bo 1:kilkanaście 🙂 Nie szukalismy alternatywy dla acardu, bo mogłam go przyjmowac, ale tez ginekolog mówiła o acardzie, ze moze zmniejszac to ryzyko, ale wcale nie musi. Ja wtedy myslałam, ze w sumie co za roznica, jakie jest ryzyko, skoro dla mnie i tak jest 50:50 tzn albo sie zdarzy albo się nie zdarzy. Opieka była... częstsza. Im dalej tym częstsze wizyty. Od 29 tygodnia juz co tydzien i w sumie cała ciąże codzienne domowe pomiary ciśnienia i częstsze badania moczu (w poszukiwaniu białka).
Ostatecznie przy wzroscie cisnienia mialam dostac leki na obnizenie, ale sie nie doczekalam🙂
Z innych przyczyn przerwano ciąże w 35 tygodniu. Syn urodzony z hipotrofią. Wcześniak oczywiscie.
Nie chcę Cię straszyć, bo do tego masz jeszcze daleką drogę i nawet jak już sie zdarzy wzrost cisnienia, to mozna je obnizac lekami, ginekolog mi tlumaxzyla ze zmiany w preeklampsji nie są gwaltowne, ze mozna ich wypatrywac, opozniac, przeciwdzialac, a w ostatecznosci wczesniej zakonczyc ciąże. Mam syna urodzonego cc w 35 tygodniu, z hipotrofią, 8 pkt Apgar, wczesniak (ale powtarzam, ze przyczyną nie była preeklampsja). Jest wesołym, rozwijającym się prawidłowo 1,5 rocznym chłopcem. Gdyby nie niska waga urodzeniowa wyszedlby ze mna po 3 dniach do domu.
Czekaj spokojnie na wizyte u lekarza, ktora na pewno Cie uspokoi.
Mialam tez 1:32 zespol Downa😂🤣 Moja ciaza to w ogóle nieustanne spadanie z deszczu pod rynnę😂🤣
dostałam skierowanie od hipertensjolog na mnóstwo różnych badań, które będę czesto powtarzać -minimum raz w miesiącu- a ktore mają właśnie sygnalizować, że coś się będzie działo...
faktycznie Cie przeczołgalo... ale z maluszkiem.ostatecznie wszystko dobrze?
 
Miałam takie samo ryzyko, od 12tc do 36tc brałam acard, córka urodzona w 38+3 zdrowa 😊 Sprawdzałam ciśnienie i mocz, było ok, ciśnienie 87/50... takze kawę piłam codziennie 😀
a czy piza acardem miałaś też leki na nadciśnienie? Bo ja mam od piczatku ciąży i przed...
 
Nie wiem, czy jesteś z Warszawy, albo czy masz dobry do Wawy dojazd, ale szpital na Żelaznej (Św. Zofia) prowadził (pytanie, czy to dalej działa?) badania kliniczne PE37 nad preeklampsją i szukali kobiet, które mają wysokie ryzyko po badaniach. Ja byłam wstępnie pod koniec 2022 roku zapisana (miałam ryzyko 1:98 po Papp-a) ale ze względu na to, że brałam Acard, to ostatecznie wykluczyli mnie z udziału w badaniach klinicznych. Nie doczekałam się rzucawki, miałam całą ciążę wręcz bardzo niskie ciśnienie.
Co do badań, które pod preeklamspję można i warto robić to tzw czynnik PLGF, on może pokazać jak wysokie jest ryzyko w danym momencie. Tylko nie pamiętam już kiedy warto te badania robić, ale raczej na początku niż przy końcu (ja chciałam sobie robić ok. 36 tygodnia i powiedziano mi, że to już nie bardzo będzie miało sens). Tylko tu mówię z dużą niepewnością, bo raz że nie jestem specjalistą, dwa, że już nie pamiętam co i jak.

Na wszelki wypadek, podrzucam link:
https://www.szpitalzelazna.pl/component/tags/tag/preeklampsja
W tym szpitalu się w tym specjalizują, tam pracuje dr Anna Kajdy (teraz Scholz), która też bada temat naukowo, więc nawet gdyby Ci byli nie po drodze, to na pewno mają rzetelne info na swojej stronie i bazę wiedzy dla pacjentek
jestem z Trójmiasta, od kilku dni szukam.lekarza, który specjalizuje się w takich ciążach i to wcale nie jest łatwe... a jak już kogoś z 10cioma tytułami znajdę to opinie ma słabe...
Ten łożyskowy czynnik wzrostu zrobiłam do pappy i właśnie ten wynik podbił mi tak bardzo ryzyko preeklampsji... :(
 
reklama
Może napiszę jak to u mnie wyglądało: nie wiem jakie ryzyko preeklampsji było, bo byłam w ciąży w 2018 roku, ale mniej więcej od połowy ciąży miałam nadciśnienie, później białkomocz, obrzęki. Cała ciąża bez Acardu. Od 30tc leżałam na patologii ciąży. Dostałam Clexane na słabe przepływy. W międzyczasie po kolejnych badaniach USG podejrzenie hipotrofii, później IUGR, zmniejszenie ilości wód płodowych. Ostatecznie wywołanie porodu w 37+0 (ale to było bardzo wyczekane (ja byłam obstawiona lekami, pod stałym nadzorem w szpitalu), żeby teoretycznie nie urodził się jako wcześniak...) Był mały, ale nawet nie "zmieścił się" w definicji hipotrofika. Miał cechy wcześniacze, w Apgar 8 punktów. Także podsumowując: da się bez Acardu. Swoją drogą też jestem uczulona na kwas acetylosalicylowy. :)
omg bardzo podniosła mnie na duchu ta historia... z maleństwem wszystko dobrze? Tyle tygodni leżałaś... Co oni Ci podawali, że udało się dobic te 7 tygodni?
Brałaś też leki na nadciśnienie?
(mam clexane i leki na nadciśnienie od początku ciąży - bo mam też trombofilie)
 
Do góry