reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Utrzymanie temperatury tygodniowego dziecka

reklama
No tak bo niedrapki to samo zło a szpitale to takie czyste i sterylne. Lepiej niech się dziecko zadrapie i czymś zarazi.
PS. Wszystkie koleżanki w Polsce też używały niedrapki i krzywda się dzieciom nie stała. Zimą pewnie też dziecku rękawiczek nie założysz bo mu ruchy krępuje 😂
A to zależy, nosisz rękawiczki w domu? Bo ja nie i dziecku też nie zakładam 🤷‍♀️ na zewnątrz w zimnie to co innego.
Generalnie założenie noworodkowi niedrapków to tak, jakby dać Ci książkę do czytania, ale założyć opaskę na oczy, żebyś nie widziała liter.
Maluch poznaje świat dłońmi. Zakładanie niedrapków jest niepotrzebnym i nieuzasadnionym ograniczeniem. Noworodek ne ma po urodzeniu takich paznokci, żeby zadrapać siebie i czymś się zarazić 🤷‍♀️ zresztą co ma zadrapać? Tynk ze ścian ma zdrapywać? Przecież te paznokcie są na tyle miękkie, że nawet siebie nie zadrapie. Mój ma dwa miesiące, niedrapków nie miał nawet minuty, nic mu nie jest, ścian nie odrapał, siebie też.

W Polsce odchodzi się od używania niedrapków w szpitalach. To, że nie wszędzie jest aktualna wiedza, to nie moja wina. To, że wszystkie Twoje koleżanki cos robiły nie oznacza, że było to z korzyścią dla ich dzieci.
 
A to zależy, nosisz rękawiczki w domu? Bo ja nie i dziecku też nie zakładam 🤷‍♀️ na zewnątrz w zimnie to co innego.
Generalnie założenie noworodkowi niedrapków to tak, jakby dać Ci książkę do czytania, ale założyć opaskę na oczy, żebyś nie widziała liter.
Maluch poznaje świat dłońmi. Zakładanie niedrapków jest niepotrzebnym i nieuzasadnionym ograniczeniem. Noworodek ne ma po urodzeniu takich paznokci, żeby zadrapać siebie i czymś się zarazić 🤷‍♀️ zresztą co ma zadrapać? Tynk ze ścian ma zdrapywać? Przecież te paznokcie są na tyle miękkie, że nawet siebie nie zadrapie. Mój ma dwa miesiące, niedrapków nie miał nawet minuty, nic mu nie jest, ścian nie odrapał, siebie też.

W Polsce odchodzi się od używania niedrapków w szpitalach. To, że nie wszędzie jest aktualna wiedza, to nie moja wina. To, że wszystkie Twoje koleżanki cos robiły nie oznacza, że było to z korzyścią dla ich dzieci.
Ja to podchodzę na zasadzie takiej dziecko też człowiek. Ubieram tak samo jak siebie. Moje dziecko się urodziło w największe upały i co miałabym jej założyć czapeczkę, rękawiczki i jeszcze włożyć w rożek i owinąć kocykiem?
 
Holandia widzę zacofana... Czapeczka i nie drapki w domu? :/ @Anne1991 nie masz własnego rozumu?
Nie wsadzalabym dziecku bez przyczyny termometru w tylek. Nie spałby przy termosie 🙄
W życiu nie wybrałabym tygodnia z obca baba po porodzie, gdzie niby przy tyn budowanie więzi z dzieckiem? Tragedia.

A jaki terror. Musi tak byc, jak ona chce, bo caly dzien siedzi i sie gapi, co robisz.
A to zależy, nosisz rękawiczki w domu? Bo ja nie i dziecku też nie zakładam 🤷‍♀️ na zewnątrz w zimnie to co innego.
Generalnie założenie noworodkowi niedrapków to tak, jakby dać Ci książkę do czytania, ale założyć opaskę na oczy, żebyś nie widziała liter.
Maluch poznaje świat dłońmi. Zakładanie niedrapków jest niepotrzebnym i nieuzasadnionym ograniczeniem. Noworodek ne ma po urodzeniu takich paznokci, żeby zadrapać siebie i czymś się zarazić 🤷‍♀️ zresztą co ma zadrapać? Tynk ze ścian ma zdrapywać? Przecież te paznokcie są na tyle miękkie, że nawet siebie nie zadrapie. Mój ma dwa miesiące, niedrapków nie miał nawet minuty, nic mu nie jest, ścian nie odrapał, siebie też.

W Polsce odchodzi się od używania niedrapków w szpitalach. To, że nie wszędzie jest aktualna wiedza, to nie moja wina. To, że wszystkie Twoje koleżanki cos robiły nie oznacza, że było to z korzyścią dla ich dzieci.

Dokladnie. I ta czapeczka w domu. Jestem w stanie jeszcze zrozumiec po kapieli, na chwile, poki glowka mokra, zeby ten komfort cieplny byl. Ale jak zakladaja czapke w domu przy 20 st to ciekawe, co nakladaja na dworze przy 10.
 
A te wizyty położnej są obowiązkowe?
Nie są. Możesz wybrać czy chcesz taką pomoc, jeśli tak to ile godzin. W dużej większości koszty są pokrywane przez ubezpieczalnie. My wybraliśmy pełen pakiet i bardzo się cieszę bo pani miała ogromną wiedzę odnośnie karmienia piersią i dzięki temu udało mi się rozwinąć laktację. To nie jest tak, że kobieta ciągle przy tobie siedzi. Ja np brałam małą do sypialni a ona zajmowała się praniem, sprzątaniem, gotowaniem. Dużo rozmawiała też z moim mężem dzięki czemu wiele się nauczył. Nie wiem czemu tu jest taka afera.
 
Nie są. Możesz wybrać czy chcesz taką pomoc, jeśli tak to ile godzin. W dużej większości koszty są pokrywane przez ubezpieczalnie. My wybraliśmy pełen pakiet i bardzo się cieszę bo pani miała ogromną wiedzę odnośnie karmienia piersią i dzięki temu udało mi się rozwinąć laktację. To nie jest tak, że kobieta ciągle przy tobie siedzi. Ja np brałam małą do sypialni a ona zajmowała się praniem, sprzątaniem, gotowaniem. Dużo rozmawiała też z moim mężem dzięki czemu wiele się nauczył. Nie wiem czemu tu jest taka afera.

Zapytałam bo może autorka tej pomocy nie potrzebuje? Albo jej położna nie jest tak fajna? Ciężko powiedzieć.

Ja bardziej zadałam to pytanie by móc zadać kolejne co się stanie, jeżeli np. skorzystam ze sprzątania i pomocy laktacyjnej (idąc Twoim przykładem) ale odmówię mierzenia temperatury w odbycie lub okrywania kocami dziecka? Czy ma to jakieś konsekwencje zgłoszenia do jakieś ich powiedzmy pomocy społecznej, sądu?
 
Zapytałam bo może autorka tej pomocy nie potrzebuje? Albo jej położna nie jest tak fajna? Ciężko powiedzieć.

Ja bardziej zadałam to pytanie by móc zadać kolejne co się stanie, jeżeli np. skorzystam ze sprzątania i pomocy laktacyjnej (idąc Twoim przykładem) ale odmówię mierzenia temperatury w odbycie lub okrywania kocami dziecka? Czy ma to jakieś konsekwencje zgłoszenia do jakieś ich powiedzmy pomocy społecznej, sądu?
No właśnie też tak pomyślałam że może lepiej podziękować tej Pani tylko czy sobie dziewczyna szkody nie narobi.
 
reklama
. Ja wiem, że gdyby nie kraamzorg to by mi się nie dało rozkręcić laktacji bo miałam z tym problem. Nie musiałam się martwić o sprzątanie, jedzenie, pranie tylko skupiałam się na dzidzi więc sobie bardzo chwalę opiekę tutaj w Holandii zarówno przed porodem jak i po.
w sensie że ta Pani pierze gotuje i sprząta ? :D to ja bym się cieszyła ale na dziwne metody przy moim dziecku i tak bym jej nie pozwoliła ;)
 
Do góry