reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrocławianki - jaki szpital????

Witam
Jestem tu pierwszy raz. Napiszcie proszę co sądzicie o sprzęcie i lekarzach na Dyrekcyjnej i czy jest szansa wynajęcia położnej?
Pozdrawiam
 
reklama
Ja rodziłam na dyrekcyjnej i byłam bardzo zadowolona. Personel bardzo fajny i pomocny, zdarzają się wyjątki ale to w każdym szpitalu. Ja po porodzie spędziłam tam 3 tygodnie a wcześniej leżałam na podtrzymaniu więc chyba przeszłam z maluszkiem przez wszystkie ręce :) Co do sprzętu to jak w każdym szpitalu. Zaopatrzyli się teraz w najnowsze USG we Wrocławiu. Wiem bo jeździłam tam teraz na kontrole ze sobą. Maluszka po porodzie przebadano kompleksowo i dzięki temu szybko wykryto chorobę gdzie była leczona na miejscu a nie musiałam potem jeździć po szpitalach. Jest to szpital referencyjny na dolnym śląsku co już samo mówi za siebie. W każdym razie ja byłam naprawdę bardzo zadowolona i polecam. Nie należy spodziewać się nie wiadomo jakich luksusów i że wszyscy będą koło Ciebie latać bo niestety tak nigdzie nie jest, no chyba że w szpitalu prywatnym za który zapłaci się, ale zawsze uzyskasz pomoc i odpowiedź na pytania. Poza tym pewność że ty i twoje maleństwo jesteście pod opieką dobrych specjalistów.
Co do samego porodu to nie wiem jak jest z opłaceniem położnej. Ja nie miałam swojej ale położne bardzo mi pomagały i były bardzo serdeczne pomimo tego że w okresie którym ja rodziłam były gorące krzesła, tz jedna skończyła rodzić na łóżko od razu wchodziła następna rodząca a wszystkie łóżka były zajęte.
 
Do Marmy
Kiedy rodziłaś na Dyrekcyjnej? Czy możesz napisać coś więcej? Tzn. jak wygląda sala, w której się rodzi, jak wygląda cała porodówka, ilu osobowe są sale, ile łózek jest na samej sali porodowej, jak wyglądało wszystko już po porodzie na nowowrodkach? Czy byli obecni podczas porodu studenci?
Bardzo proszę o więcej informacji, gdyż waham się jeszcze co do tego szpitala, więc Twój opis jest dla mnie bardzo ważny.
Dzięki i pozdrawiam
 
Ja rodziłam w październiku ale na porodówce byłam dwa razy. Za pierwszym razem z powodu skurczy i buli położyli mnie tam bo musiałam czekać na łóżko a jeszcze się nie zwolniło bo wypisy dopiero po 12. Szpital jako budynek wygląda mało zachęcająco. Że tak się wyrażę czasy PRL. Aczkolwiek czysto i schludnie. Są dwie sale porodowe. Jedna dwuosobowa pełniąca zarazem funkcję sali do porodów rodzinnych oraz duża sala z dyżurką położnych w której znajdują się 3 łóżka. Wszystko od siebie odseparowane parawanami. Łazienka jest ładnie zrobiona i nie odstrasza swoim wyglądem :) Co do wyglądu sal poporodowych to są albo 2 albo 4 osobowe w zależności która się trafi. Ja na początku leżałam na 4 osobowej a później na dwu. Nie ukrywam że jednak sala dwu osobowa daje lepszy komfort. Wygląd sal określiła bym jako schludny. Niema się co spodziewać luksusów w starym szpitalu który od lat czeka na przeniesienie.
Co do studentów to podczas mojego porodu nie było bo rodziłam w nocy. Jak leżałam wcześniej na porodówce to kręcili się studenci ale jak dla mnie osobiście byli bardzo pomocni. Zresztą zawsze można się nie zgodzić na obecność studentów podczas porodu. Czy trafi się na studentów czy nie wszystko zależny od szczęścia i pory w której się rodzi. Po porodzie owszem byli studenci ale byli nie narzucający się i bardzo pomocni bo np zmieniali pościel, przynosili rzeczy o które się prosiło bo często po porodzie niema się siły kiwnąć palcem i każda pomoc jest potrzebna. Często było tak że studentki pomagały przy dzieciach, pokazywały jak karmić, przystawiać do piersi. Później jak musiałam leżeć z maluchem to dotrzymywały mi towarzystwa bo mój M nie mógł bez przerwy z nami siedzieć.
Dalej co do porodu. Przy moim porodzie było w sumie 3 lekarzy i jeden dochodzący, ale akurat rodziłam w terminie że jak jedna urodziła to druga wchodziła rodzić i miejsca brakowało. Położna pytała się mnie o wszystko o nacięcie że trzeba zrobić o oxytocyne czy zgadzam się żeby podać. Podawała mi wodę i ocierała pot z czoła. Podczas samego porodu były dwie położne jedna mi pomagała przeć a druga odbierała maleństwo. Jeden lekarz murzyn zresztą przed parciami siedział i trzymał mnie za rękę i głaskał żebym się nie denerwowała bo miałam straszne drgawki których nie mogłam opanować i starał się odwrócić moją uwagę. Podczas szycia było dwóch lekarzy bo bardzo popękałam pomimo cięcia którego nawet nie poczułam.Po porodzie rano przyszła do mnie lekarka która mnie szyła i pytała się jak się czuję i mnie zbadała. Maleństwo od razu dostałam na brzuszek jak tylko się urodził. Zaraz po zbadaniu i zmierzeniu jak jeszcze nie mogłam urodzić łożyska dostałam go z powrotem do momentu aż nie zaczęłam rodzić łożyska. Po porodzie nie jedzie się od razu na salę trzeba jakiś czas leżeć na sali pod kontrolą czy nic się nie dzieje. Położne cię myją i przebierają. Dla mnie było to dość krępujące ale zrobiły to w bardzo delikatny sposób i sprawiły że nie czułam się przy tym tak bardzo skrępowana. Zaraz po tym z powrotem dostałam moje maleństwo i przystawiałam je do piersi i tak sobie leżeliśmy chyba z 30 minut a potem na sale.
Później wygląda to tak że jeżeli chcesz odpocząć maleństwo jest u położnych a jeżeli nie to jest przy tobie. Ja z początku nie miałam siły się nawet ruszyć więc dopiero dostałam malucha rano ale się na niego naczekałam ponieważ zbyt zmęczona źle zrozumiałam informacje i myślałam że mi je przyniosą a nie poinformowałam pielęgniarki o tym że chce żeby było odrazy ze mną.
W ciągu tych dni jak jesteś w szpitalu maluch przechodzi kompleksowe badania i ty również jesteś pod kontrolą. Maluch jest razem z tobą w sali. U mnie wyglądało to troszkę inaczej ze względu na to że Kacperek zaraz w pierwszej dobie miał spadek tętna i zapalenie płuc. Niestety był przypadkiem tz. niestandartowym więc został przebadany z karzdej strony.
Tak jak mówię ja byłam bardzo zadowolona i napewno kolejnym razem również wybiorę dyrekcyjną. Leżały ze mną osoby które nie były zadowolone ale wydaje mi się że też dóżo zależy od twojego podejścia i tego czego oczekujesz. Zdecydowałam się na ten szpital bo wiedziałam że ja i maleństwo jesteśmy pod opieką dobrych lekarzy a w mniejszym stopniu mnie interesowało jak będzie wyglądała sala i ile będzie osób ze mną rodziło. Choć miałam nadzieję rodzić z mężem ale się nie udało. Zresztą jak już się rodzi to naprawde nic się nie liczy byle tylko zobaczyć maleństwo i żeby w końcu przestało boleć.
Eh rozpisałam się ale jakoś tak mnie na wspomnienia wzieło.:sorry2:
 
hej hej
co do tych badan dzieci to zleca sie glownie bilirubine i morfologie.
a i te tylko wtedy kiedy pediatra uzna ze dziecko tego wymaga, nie jest to standart, a szkoda :-(
P.S.co do wyboru dyrekcyjnej przy drugim dziecku to moze za jakis czas juz nie bedzie tego wyboru ;-) jak sie przeniosą na borkowska,
co do szpitali ...?
odwiecznie polecam te ktore maja oddzial intensywnej terapi noworodka i patologie noworodka. Jezeli dzidzia choruje zaraz po urodzeniu nie musisz opuszczac szpitala, natomist jesli jest gdzies przewozona to niestety opieka nad maleństwem tylko dojazdowa :-/ My po porodzie lezelismy w szpitalu 10 dni z powodku zapalenia ploc. gdyby nie szybkie ( prawie przypadkowe) badania diagnoza opoznila by sie a kto wie czy i stan maelgo nie byl by wtedy gorszy...wiec wylądowałam na patologi noworodk arazem z malym i opiekowalam sie nim zupelnie tak jak bym byla w domu. oprocz kapieli. na 100% oddziali IT i pat. noworodka ma Chałbińskiego i Kamieńskiego co do reszty nie wiem.
 
Witam Was kochane, jestem tu po raz pierwszy,chociaż wątek śledzę od kilku tygodni. Termin porodu mam na 18.10 i zamierzam urodzić na Kamieńskiego. Czytając Wasze posty wnioskuję, że nie jest tam źle. Rodziłam tam 6 lat temu, ale mam nadzieję, ze zmieniło się na lepsze. Napiszcie proszę - jak wyglądają"odwiedziny" porodówki i sal przed porodem. Czy może tam wejśc każdy, czy trzeba się jakoś wcześniej umówić itp. Chciałabym tam podjechać i zobaczyć jak to wszystko teraz wygląda, ale nie wiem, cz mnie wpuszczą tak "z ulicy". I gdzie trzeba iść - do izby przyjęć czy na górę??
Pozdrawiam
 
Witam Was kochane, jestem tu po raz pierwszy,chociaż wątek śledzę od kilku tygodni. Termin porodu mam na 18.10 i zamierzam urodzić na Kamieńskiego. Czytając Wasze posty wnioskuję, że nie jest tam źle. Rodziłam tam 6 lat temu, ale mam nadzieję, ze zmieniło się na lepsze. Napiszcie proszę - jak wyglądają"odwiedziny" porodówki i sal przed porodem. Czy może tam wejśc każdy, czy trzeba się jakoś wcześniej umówić itp. Chciałabym tam podjechać i zobaczyć jak to wszystko teraz wygląda, ale nie wiem, cz mnie wpuszczą tak "z ulicy". I gdzie trzeba iść - do izby przyjęć czy na górę??
Pozdrawiam
hej ja też chce rodzić na Kamińskiego i też na październik 19 mało co wiem o tym szpitalu ale zaryzykuje jak chcesz to też jest wątek mamy październikowe2009 zaglądnij tam do nas
 
reklama
Witam Was kochane, jestem tu po raz pierwszy,chociaż wątek śledzę od kilku tygodni. Termin porodu mam na 18.10 i zamierzam urodzić na Kamieńskiego. Czytając Wasze posty wnioskuję, że nie jest tam źle. Rodziłam tam 6 lat temu, ale mam nadzieję, ze zmieniło się na lepsze. Napiszcie proszę - jak wyglądają"odwiedziny" porodówki i sal przed porodem. Czy może tam wejśc każdy, czy trzeba się jakoś wcześniej umówić itp. Chciałabym tam podjechać i zobaczyć jak to wszystko teraz wygląda, ale nie wiem, cz mnie wpuszczą tak "z ulicy". I gdzie trzeba iść - do izby przyjęć czy na górę??
Pozdrawiam
Nie jest tam źle. Ja naprawdę byłam zadowolona.
Nie wiem co masz na mysli piosząc odwiedziny porodówki i sal przed porodem, bo na porodówce są tylko rodzące z osobami toowarzyszacymi. Nie ma chyba odwiedzin, bo tam sie tylko rodzi.
Żeby odwiedzić musisz iść na górę, najlepiej umów się wcześniej telefonicznie i któraś połozna CIę oprowadzi. Ja polecam z całego serca. Mam nadzieję, że z następnym dzieckiem tez tam trafię.
Pozdr.
 
Do góry