reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrocławianki - jaki szpital????

Kurcze to czemu na zdjęciu widziałam też takie beznadziejne wysokie łóżka. Na poporodowym oddziale też takie są?

Co do znieczuleń. Może nie do końca się znam, ale ZZO z natury jest na pół gwizdka i znosi czucie tylko częściowo. Jest podawane przez wkłucie centralne w kręgosłup, gdzie pozostaje cewnik.
Do cesarek podaje się podpajęczynówkowe, które właśnie całkowicie znosi czucie. Jest podane jednorazowo.
Także nie mylcie tych dwóch znieczuleń. Są tak samo podawane, a jednak różne.

może przejedź się i sama zobacz ...
 
reklama
dziewczny czy na KTG trzeba mieć skierowanie ?? ten "lekarzz powołania" z sobótki mojej koleżance powiedział, że wszędzie jej zrobią jak powie, że on zalecił bez wystawienia jej skierowania a sam jej każe oświadczenia pisać jak ona sie na coś nie zgadza. on jest !@#$$%^^&*(!!!!!!!

P.S. Na izbie na dyrekcyjnej dostała zjebkę delikatnie mówiąc od pań położnych z izby, że niby jakim celem to KTG i że z ulicy to tak nie można sobie do nich przyjść :| Jak by nie możńa normalnie po ludzku powiedzieć, że lekarz sie chyba pomylił ...
 
Ostatnia edycja:
no trzeba miec skierowanie czy cos takiego; ja na szczescie nie mialam takiego problemu, bo w gabinecie mojego dr bylo KTG, ktore po 38tc mialam robione 2 razy w tyg za darmo!
 
Dzięki Vetka, ale już nie potrzeba hahaha Dzis o godzinie 0:40 urodziła synka w szpitalu w Świdnicy. szpital podobno super. Mały jest mały 2510 g ale za to "wysoki" 51 cm :-)
 
Felinde, Ja jestem z Sobótki i jestem w stanie uwierzyć co piszesz o "lekarzu z powołania"
Co do KTG to jesli jest wysłana z Sobótki gdzie KTG nie ma to powinien wystawić jej skierowanie do szpitala .
jest oczywiście możliwosć przyjechania na izbę i powiedzenia że sie nie czuje ruchów dziecka ..ale nie wiem stres jest warty tego zachodu .

Jesli lekarz kieruje na KTG to powinien wypisac skierowanie .

Wracając do szpitali to o tym w Świdnicy "Latawiec" słyszałam duzo dobrego .Natomiast nie miałam okazji sama sprawdzić jak to tam wygląda bo żadna z moich podopiecznych nie rodziła w Swidnicy .

Mam do was pytanie o szpital na Kamieńskiego we Wrocławiu .
Nie rodziłam tam jeszcze w wannie a moja podopieczna bardzo chciałaby /
Czy któraś z Was rodziła w tym szpitalu w wodzie do końca ?
czy tylko posiedziała a na koniec II fazy kazali wyjść i urodzić na łózku lub w pozycji wertykalnej jednak nie w wodzie ?
 
L4dY-bIrd Pracowałam, na Kamieńskiego i wydaję mi się, że tam jest możliwość rodzić do końca...ale głowy nie dam.
Takiej możliwości nie ma na Chałbińskiego, gdzie w wannie siedzi sie do pełnego rozwarcia. Z tego co wiem o "Latawcu" ( z filmu i fot) to tam odbierają poród w wodzie, Moja koleżanka tam rodziła i jest mega zadowolona. Sama liczba porodów zachęca, nie ma tam tłoków bo wszyscy pewnie gnają do Wrocławia i mają czas na ludzkie podejście do człowieka.

A mnie dziś w pracy jedna dr wkurzyła na maxa. cały dzień mam spitolony, nie ma to jak sie tłumaczyć nie będąc winnym wynikłej sytuacji :-( maskara, zabrać sie i pojechać na długi weekend a reszta niech sie martwi i oczami świeci.
 
reklama
pierwszą córkę rodziłam na Brochowie i moje ogólne wrażenie jest pozytywne chociaż "przetrzymali" mnie z rodzeniem, ale jak już wzieli się do roboty to poszło sprawnie, położna była rewelacyjna a i sala do porodów rodzinnych jest tam ok. znakomita była atmosfera na oddziale noworodkowym, gdzie można było liczyć na pomoc położnych i innych lekarzy, co mi jako pierworódki było wtedy ogromnie potrzebne.

z drugą córką też byłam nastawiona na brochów ale w ostatniej chwili zmieniłam na borowską gdy dowiedziałam się ze przenieśli już oddział z dyrekcyjnej. i nie żałuję tej decyzji. szpital piękny, świetne warunki, personel rewelacyjny. leżałam tam i na patologii ciąży i na porodowej i poporodowej i wszystko świetne, przede wszystkim personel na patologii i porodówce, trafiłam na świetne położne dzięki którym zaangażowaniu (i mojej współpracy) poród przebiegł bardzo sprawnie i obyło się bez nacinania, które niestety jest standardem na brochowie :-( sale do porodu też są super a na ogólenej jest większa prywatność niż na ogólnej na brochowie i personel niesamowity - położne wspaniałe jedna lepsza od drugiej. troszkę gorzej jest na oddziale z noworotkiem ale w przeciwieństwie do Maite nie miałam problemu z dokarmianiem tzn. powiedziałam że mam jeszcze za mało pokarmu i chyba mała mi się nie najada i dostałam od razu pokarm z butelką (na Brochowie karmią z "kieliszka" same położne i te rozwiązanie wydaje mi się lepsze dla maluszka i mamy próbującej nauczyć dziecko ssać pierś). za to jest dużo zajęć dodatkowych :-) tzn wiele studentów się kręci i pomaga młodym mamusią.
podsumowując borowską jest tam jeszcze duży chaos organizacyjny ale mimo to jest to znakomity, nowoczesny szpital z pierwszorzędnym personelem. polecam

ale wiadomo ile ludzi tyle opinii i ktoś może mieć zupełnie inne zdanie.
pozdrawiam
 
Do góry