reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

U nas też jest niezły bunt. Pyskuje, bije, wrzeszczy. Nie mogę porozmawiać z koleżanką bo jest foch i obrażanie się. Z dziećmi bawi się raczej zgodnie, pod warunkiem, że nikt jej w parade nie wchodzi. Jeżeli chodzi o odpieluchowanie, to od pół roku odpieluchowana kompletnie. W nocy zdarza się jej może z jedna wpadka na miesiąc i to tylko popuści i zrywa się. Zwykle trzyma do rana lub wstaje w nocy. Ale niestety zawzięta z niej cycoholiczka :baffled:
Może pokażecie fotki swoich 2-latków?
 
reklama
Ala ostatnio napiła się płynu do kąpieli dla dzieci. Myślałam, że zejdę. Zwymiotowała 3 razy i obyło się bez szpitala. Tak więc w dziedzinie łobuzowania ma coraz większe osiągnięcia. A i zapomniałam wspomnieć, że na 2 minuty przed ożłopaniem się płynem rozkwasiła sobie kinola. Wygrzebała płyn z zakupów, podczas mojej awantury ze starszą córką, która przyczyniła się do awarii nosa. Trwało to dosłownie chwilkę.
 
Ala ostatnio napiła się płynu do kąpieli dla dzieci. Myślałam, że zejdę. Zwymiotowała 3 razy i obyło się bez szpitala. Tak więc w dziedzinie łobuzowania ma coraz większe osiągnięcia. A i zapomniałam wspomnieć, że na 2 minuty przed ożłopaniem się płynem rozkwasiła sobie kinola. Wygrzebała płyn z zakupów, podczas mojej awantury ze starszą córką, która przyczyniła się do awarii nosa. Trwało to dosłownie chwilkę.

Ojojku, współczuję.
U nas ostatnio bez wypadków, ale na placu zabaw muszę chodzić za nią krok w krok. Na drabinki włazi do samej góry, karuzelę rozkręca biegając wkoło aż odpadnie, buja się jak szalona, jeździ na rowerku i hulajnodze bez wyobraźni.

To ja pierwsza dam fotki, ale tylko na chwilkę. Zaraz kasuję.

z1.jpg


z2.jpg


z3.jpg


z4.jpg


Czekam na Wasze.
 
Ostatnia edycja:
Scarlet jest śliczna, piękne kucyki, ładne oczka. Poprostu mała dama.
 

Załączniki

  • 101_4354.jpg
    101_4354.jpg
    19,3 KB · Wyświetleń: 34
  • 101_4325.jpg
    101_4325.jpg
    22 KB · Wyświetleń: 33
  • 101_4245.jpg
    101_4245.jpg
    39,9 KB · Wyświetleń: 29
  • 101_4246.jpg
    101_4246.jpg
    13,6 KB · Wyświetleń: 27
Mój Olek jest z tego samego roczznika co Ola i on waży 18,5 kg w tej chwili, bo mi sporo schudł :( Mamy skierowanie do gastrologa i robimy różne badania. Rośnie w góre i chudnie :( Jest strasznie chudy. Zzuzia wygląda przy nim jak pulpecik.
 
Scarlet-ja już nie widzę Twojego zdjęcia :(

Fredko-ale Alcia fajna!:-) Olcia przy niej wygląda jak chudzinka:-)

Ja się właśnie zmagam ze spaniem Borysa.Położyłam go a ten walczy z łóżeczkiem:cool:.
Co dzień kombinuje, wymusza płaczem, że niby nie chce spać a po 15 min i tak zasypia.

Fredko-u nas jeszcze mały nie pił płynu-ale musiałaś się wystraszyć:shocked2:. Za to próbuje szamponu do włosów-przy myciu głowy, liże mydło itp. Kiedy piorę to otwiera pojemnik, tam gdzie ładuje się proszek do prania -wkłada paluszek i oblizuje...:baffled:Wszystkie chemikalia mam pochowane-w łazience pustki. Nigdy nie wiadomo co mu wpadnie do głowy:sorry2:
 
Już wykasowałam zdjęcia.

Ja z Zuzią dużzo rozmawiam. Młoda dobrze wie, że takich rzeczy nie można pić. Z nią już się można świetnie dogadać.
Troszke mamy problem z mówieniem. Młoda zastępuje niektóre literki głoską "r". Wcześniej na lale mówiła "jaja" a teraz mówi "rara". Tak somo jest z "cz" i "sz", np: kasztan to jest "kartan". Podobno to normalne w tym wieku i samo minie, więc na razie nic z tym nie robie.

Ja się ciesze, że Zuzy wage mieści się w końcu w siatce centylowej :D i to już poniżej 97 centyla.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Śliczna Alunia, taka pulchniusia, no moja by przy Twojej wygladała jak kruszynka. Z mowa u nas tragedia, nie chce móić raczej gada po swojemu. Mówiła tata teraz mówi kaka a wymawia "t". Ogólnie więcej po chińsku niż po polsku. Z pieluchami tez jest katastrofa. Znów przestała sygnalizować kupę, nie wiem co ja źle robię, pytam Jej czy chce się załawtić błagam żeby wołała, pokazuje książeczki o tym jak zostawić pieluszkę , pokazuje majteczki a Ona dalej w pieluchę leje na nocniku wysiedzi góra minutę, czasem zrobi siusiu i na tym koniec. Gorzej z kupkami, bo teraz to Ona wali w pieluchę. Myślę że Ona chce się schować i wtedy moze się załatwić gdyby tak było z siusiu to jeszcez ale założe majty a Ona bumm kupę a ja już nie mam na to siły:(
 
Do góry