reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2011

ehh, mojej Martyny też mała nie budzi zazwyczaj, za to mąż to jak słoń sie zachowuje... kawe se robi to jak by bombą strzelał tak głośno :wściekła/y: chyba przeprowadzę mu kurs cichego zachowania...
 
reklama
To mój tez jak słoń w składzie porcelany.Moje panny maja pokój po drugiej stronie przedpokoju(to nic nie słyszą) a kuchnie maly obok naszego pokoju tzn wejście jest z naszego pokoju to jak mój m wstaje do pracy to najczęściej mnie budzi tym stukaniem:wściekła/y:

A teraz słyszę że mój wstał i ma rewolucje żołądkowe.No to ma te wczorajsza zabawe:-p
 
no to i ja jestem z Wami w niedzielny poranek, Franek zjadł o 6 i zaczął gadać w łózeczku i coś jakby śpiewać więc po spaniu, więc my G juz po kawce, a synus teraz padł i śpi, ale chociaż pogoda zapowiad się u nas super, bo od rana słoneczko ale zimno -5. Tak czy siak długi spacerek rodzinny dziś będzie:-)

Maga Dziuba te chłopy to cos mają jak mały usypia i trzeba byc chwilę cicho to mojemu zawsze coś spadniel, albo trzaśnie drzwiami i mówi aaaa zapomniałe:wściekła/y:m a to niby ze mnie się śmieją że niezdara
Magda męża wyślij z dzieciakami na spacer to mu szybciej przejdzie...haha szkoda niedzieli na lezenie w łóżku


Hmmmm...ciekawe czy Mambusia wygrała 6 w totka, bo nie wiem czy się już pakować?????? hahaha
 
Hej:-)

Przylaczam sie do grona kobiet, których faceci musza halasowac gdy dzieciaki zasypiaja;-)
Mój akurat wali drzwiami i głośno chodzi ha ha chociaż juz sie nauczył ze jak maly zasypia to cicho sza a potem jak zasnie to można szaleć:-D

Wczoraj byliśmy na urodzinach teściowej. Obzarlam sie na maxa a jedzenie iście dla matki karmiacej. Tak wiec pochlonelam bigos, żurek, potrawke z kurczaka z groszkiem i kukurydza, śledzie, sałatkę z porow i krabow, sernik, makowiec. Maly ładnie wszystko przelknal przez mamusie i uwalil od tego czasu trzy mega qpska wiec chyba mu nie zaszkodziło:-D
Za chwile wybiore sie chyba do Kato bo chcemy iść na Andrzejki a wiadomo nie mam sie w co ubrać;-) i przy okazji juz bym sie w Mikołaja pobawila bo w smyku dzis 20% na zabawki. A chłopaki pójdą na spacerek bo mrozik jest ale tez piękne słoneczko.

Miłego dnia:-)
 
misiako - rzeczywiscie menu w sam raz :-D ale jak mlutki przetrwał dzielnie to czyli super. Ja zabawki kupuje tylko w hipermarketach, w Smyku zawsze mi najdrożej wychodzi.
 
Ola, Klementynka - no chyba się zakręciłam, przepraszam hihi
Big Child - przystawiaj przystawiaj ile się jeszcze da, a co do chrzestnej to się nie przejmuj, lepiej jak ktoś odmówi teraz, niż później byś się zawiodła, a maleńswo i tak jest najważniejsze
Misiaku - no nieźle ja bym się nie odważyła... dobrze, że przełknął

Mój maluszek ma się chyba już całkiem dobrze. Rano walnął taką kupę, ze zaliczył bliskie spotkanie z wanienką, bo nie było wyjścia, wszystko było w kupce, chociaż pielucha była świeżutka... O 23 dostał po cycku butelkę, wypił 30ml i zasnął na 4 godziny, więc i tak długo, a potem już do rana co 2 godziny jedzonko. O 6 zaczęły go męczyć bączki i jak sie przyssał do mamy, to ciągnął i przysypiał do 8, ale był taki słodki, że nie mogłam mu odmówić. Zaraz pewnie będzie chciał jeść, bo się obudził po drzemce...
 
Witam się i ja niedzielnie! Moja Mała śpi, naciumkała się z flaszki i padła. Nawet większego problemu z zaśnięciem nie miała taka była wymęczona...
Misiako - :szok: ekstra menu;-) Ja to jakaś strachliwa jestem bo boję się jeść cokolwiek...Mimo, że końcówka mojego mleka i nie ściągam już codziennie to i tak nie mam odwagi na powolne zaczynanie jedzenia wszystkiego...Ale mi apetytu narobiłaś od rana:-D No i udanych zakupów!
Nanusia - nie odpuszczaj...ja z moją Dunią walczę już kilka dni i jakieś efekty widać...W dzień ładnie zasypia, najgorzej z po południowym spaniem, wieczorem jak już zmęczona to też się trochę awanturuje, a nocki to po prostu cud malina, odkładam, zamyka oczy i śpi...Ja nie uczę mojej zasypiania ani z pieluchą, ani z czymkolwiek innym, bo jak kiedyś tego zabraknie to będzie bek i problem..
Biorę się za obiad i do potem:-)
 
Cześć,
nie nadrobię..za dużo.
U nas brzydka pogoda, dzisiaj pierwszy dzień bez spacerku...dziwnie, ale cóż. Pada, wieje. P z Igą pojechali do Gdańska na przedstawienie, my z Adą jedziemy do ciotki na imieniny, ja potem na 20 do kina:-) mała śpi teraz w leżaczku, o dziwo pięknie sama zasnęła.
Ja już też coraz więcej jem i jest ok.
kurczę tak długo nie pisałam i was nie czytałam że jakoś weny brak..jednak jak się jest na bieżąco to jakoś lepiej:eek:

Co do prezentów to jeszcze nic nie mam..Iga standardowo barbie..bo na razie nic innego tak bardzo ją nie kręci..chociaż lalek już jest chyba z 15 w domu..moze kiedyś jej przejdzie fascynacja barbie:rofl2:
Chrzciny już załatwione, także mamy w 1-szy dzień świąt.
 
Witajcie, mnie tu coraz mniej bo jakos zajeta calymi dniami jestem. Bo to Domis, to cos tam, obiad, sprzatanie, do tego zaczelam akcje odchudzanie i masaz prozniowy 3 razy w tygodniu wiec niby niewiele ale czas pochlania.

Moj synus chyba tez wypina sie na cyca. Je je co godzine, poltorej placz jak nie wiem co, kombinowalam, moze kolka, moze brzuszek, moze kupa. A on dalej placz, uspakajal sie dopiero przy jedzonku, wiec jest glodny, moze mu malo leci.. Dzis dostawilam go do dwoch piersi i co, plakal bo byl glodny nadal a tu juz nic nie leci..
Chcialabym jeszcze choc do 3 miesiaca pokarmic...
Oprocz tego chrzciny - przygotowania pelna para, w koncu to juz za tydzien. Mielismy troche przykrosci, moja przyjaciolka, o ktora bylam spokojna i pewna na 100% ze bedzie chrzestna odmowila, bo o zgrozo dla powodu odmowy ma zaliczenie w ten dzien :szok: Duzo zawodu i przykrosci ale juz znalezlismy inna chrzestna i jest good. Niesmak pozostal. Oby impreza sie udala.
CO do butelek to ja uzywam TT i Lovi, polecam obydwie.

U nas takie same problemy.. Mała chce co chwilę jeść cyca.. pręży się, płacze.. widzę, że ma straszne wzdęcia.. ale nic nie pomaga.. :(

Współczucia, co do chrzestnej.. ja w ciąży chciałam wziąć właśnie moją przyjaciółkę, ale w ostatniej chwili zmieniliśmy zdanie na kuzynkę męża - i całe szczęście.. od narodzin Majki moja przyjaciółka się na nas wypięła i w ogóle się nie odzywa..

Co do butelek: my mamy LOVI z tym smoczkiem imitującym pierś i bardzo ją sobie chwalę :) Nie jest droga.

Powiem Wam jakie to szczęście, że my mamy już swoje maleństwa przy sobie.. na innym forum urodziła mama z marca 2012.. dziecko waży 600 g i walczy o życie.. :(
 
reklama
BigChild - no to nieźle musieliście się zdenerwować - kurcze na sam koniec musieć zrezygnować… niezły stresor ;)
Nanusia - nooo super – cieszę się że robicie postępy w zasypianiu– teraz tylko się nie poddajcie a pójdzie jak z górki ;)
Madzieńko, Dziuba – mój łobuz tez od 5:00 buszował – niestety nie miałam netu bo w nocy była jakaś awaria prądu i chyba główny serwer mojego dostawcy Internetu im padł… dlatego jestem tak późno dzisiaj ;)
Kasiula – (ale się uśmiałam teraz hi hi- aparatka z Ciebie) kurcze nie wygrałam w totka – tak już pewnie bym Was tu zwoływała na wyjazd gdzie sobie życzycie hi hi ;) Kurcze… no nic – może następnym razem ;);P
Misiako – no widzisz – synusiowi wszystko najwyraźniej smakowało ;) No i tak ma być ;) heh Odważni jesteście – już na Andrzejki? A to łobuziaki ;);P hehe Imprezować im się zachciało ;) hi hi
A my od rana buszowaliśmy po domku, gotowano, sprzątanko po nocy i zbieranie do kościółka – młody jak zawsze grzecznie przetrwał mszę – porozpinany (bo przecież to taki gorący chłopak i wiecznie mu ciepło) – spał słodko całą godzinkę. Muszę Wam powiedzieć , że dziwnie teraz chodzimy z mężem do komuni – najpierw ja później on. Ale trzeba zapierdzielać z końca kościoła żeby każde zdążyło hehe ;)
Teraz chyba troszkę nadrobię zaległości z filmów i zrobię II danie ;) Bo zawsze na raty jemy ;)

Cmokam Wam mocno i życzę udanej niedzieli ;):*
 
Do góry