reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wspólny pokój dla rodzeństwa - jak?

ZielonaMamma

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Grudzień 2020
Postów
1 662
Mam dwójkę dzieci. Synek w marcu 3 lata, córeczka będzie miała wtedy 1,5 roku.
Na razie synek ma oddzielny pokój, w którym zasypia. W nocy mnie woła i idę do niego spać, bo zwykle nie chce mi się wrócić do naszego łóżka. Córka ma łóżeczko w naszym pokoju. Mamy mieszkanie trzypokojowe, więc zostaje salon. Mąż pracuje z domu, jego biurko i inne potrzebne rzeczy stoją też w naszym pokoju.
Chcielibyśmy niedługo przenieść córkę do pokoju synka. Jak to zrobić, żeby obyło się w miarę bezboleśnie? Jak ich usypiać razem? Pokój jest dosyć mały - wstawić drugie łóżko, czy jakieś podwójne, z wysuwanym materacem?

Teraz dzieci zasypiają o tej samej porze. Jest wspólna kąpiel, kolacja, mycie ząbków. Ja idę z synkiem czytać jemu książki, a mąż czyta córce. Jak chciałam czytać im razem, to córka zupełnie nie ma cierpliwości do dłuższych książeczek synka. Płacze i wyrywa książkę, podaje swoją...

A może przeniesienie córki do pokoju synka to nie jest dobry pomysł? Może powinniśmy się z dziećmi zamienić pokojami? Nasz jest trochę większy. Ale wtedy nasze łóżko nie weszłoby do pokoju dzieci, bo on jest taki podłużny, a nasz kwadratowy. Musielibyśmy kupić nowe, a nie bardzo chcemy.
 
reklama
Ja bym na pewno nie szła w wysuwany materac.
Ja bym pewnie powiedziała, że teraz będą mieli każdy swój kącik - można np. pomalować ściany dwoma kolorami farb, by oddzielić strefy.
Co do zamiany sypialni to niestety nie pomogę - musicie sami zdecydować, co będzie dla was wygodniejsze.
 
Moje dzieci też mają wspólny pokój. Dostali łóżko piętrowe w kształcie domku. Córka młodsza śpi na dole, synek starszy na górze. Pokój ma różne strefy. To nigdy nie był pokój jednego dziecka. Zawsze był ich. I jako taki funkcjonował. Razem go przygotowywaliśmy. Może u was też by się to sprawdziło.
Dzieci razem zasypiają. Każde wybiera swoją książeczkę. Czytamy najpierw jedna, potem druga. Dzieci uczą się czekać na swoją kolej. Wszystko może być nauka
 
A jak usypiasz dzieci osobno?

Kuzynka ma łóżko takie o którym mówisz - z wysuwanym materacem, w dzien wygląda jak normalne łóżko jednoosobowe, jak przychodzą koleżanki do dziewczynek to służy za kanapę, mogą usiąść itp tego w piętrowym łóżku nie ma, ogólnie nie jestem fanką ani piętrowych łóżek, ani malowania pokoju na dwa różne dziwne kolory. Najlepiej iść w kolory neutralne. Nie dlatego że to pokój dziewczynki i chłopca, a dlatego że w pokoju dziecka i tak dość tej pstrokacizny, jak jeszcze dojdą dwa czy więc roznychj kolorów ścian (nie odcieni) to robi się misz masz.
 
Jeśli dwa oddzielne łóżka ci wejdą po uwzględnieniu jakiś stoliczków to ok. Początkowo możesz kupić takie piętrowe które docelowo może służyć za 2 oddzielne łóżka. Dowolnie wtedy wszystko ustawisz. Szła bym w kolory neutralne i ewentualnie jakimiś naklejkami/ dodatkami podzieliła pokój na strefę dla każdego malucha.
Przyszłościowo wymierz czy jeśli dzieci nadal będąc w wieku szkolnym będą w 1 pokoju czy wtedy wejdą ci biurka i łóżka. Może po pomiarach okazać się, że lepiej już teraz zamienić pokoje by w przyszłości na raz nie urządzać pokoju waszego i dzieci. Ewentualnie opcja każde dziecko o pokoju a wy salon.
 
Co do łóżka z wysuwanym materacem niby fajna opcja, ale bałbym się, że dziecko schodząc z góry po nocy niechcący nadepnie czy potknie się o rodzeństwo. W piętrowym górę zabezpieczyła bym siatką. Piętrowe rozważ że zdejmowanymi stopniami na górze, byś w ciągu dnia nie musiała mieć ciągle oczu do około głowy, że dziecko samo wejdzie na górę i zleci a różni kaskaderzy są. Tak zdejmiesz, położysz na za łóżko i na czas spania dopniesz.
 
Piętrowe łóżko odpada, bo synek się chyba boi wysokości (nie lubi zjeżdżalni i innych atrakcji na placu zabaw, gdzie jego stopy są wyżej niż moje kolana), a córka za mała. Dlatego myślałam o wysuwanym. Ale teraz zaczęłam mocno wątpić.
A jak usypiasz dzieci osobno?
Mąż usypia córkę, czytając jej książki. Ja usypiam synka, czytając mu książki. Jak męża nie ma to jakoś zasypiają w naszym łóżku, tuląc się do siebie.

A co do miejsca w pokoju, to zamierzamy się kiedyś przeprowadzić, zanim dzieci pójdą do szkoły. Teraz byłoby już nas na to stać, ale czekamy aż ja pójdę do pracy (za rok zacznę szukać pracy) - będzie bezpieczniej z kredytem przy dwóch wypłatach. Jeśli nam się nie uda, to i tak chcemy ich rozdzielić i my wtedy do salonu, ale mamy nadzieję, że tak nie będzie musiało być. Rzeczy męża zajmują sporo miejsca i nie bardzo chcemy je w salonie. Teraz mąż się zamknie w sypialni i pracuje; w salonie nigdy nie będzie miał takiego komfortu. W pokoju synka jest łóżko, wielka szafa wnękowa, stolik z dwoma krzesełkami (właśnie dla rodzeństwa) i kuchnia. Wstawiając jeszcze jedno pełnowymiarowe łóżko musiałabym z ich pokoju zabrać tylko ich jeździki, żeby się zmieściło nie zagracając.
 
reklama
Piętrowe łóżko odpada, bo synek się chyba boi wysokości (nie lubi zjeżdżalni i innych atrakcji na placu zabaw, gdzie jego stopy są wyżej niż moje kolana), a córka za mała. Dlatego myślałam o wysuwanym. Ale teraz zaczęłam mocno wątpić.

Mąż usypia córkę, czytając jej książki. Ja usypiam synka, czytając mu książki. Jak męża nie ma to jakoś zasypiają w naszym łóżku, tuląc się do siebie.

A co do miejsca w pokoju, to zamierzamy się kiedyś przeprowadzić, zanim dzieci pójdą do szkoły. Teraz byłoby już nas na to stać, ale czekamy aż ja pójdę do pracy (za rok zacznę szukać pracy) - będzie bezpieczniej z kredytem przy dwóch wypłatach. Jeśli nam się nie uda, to i tak chcemy ich rozdzielić i my wtedy do salonu, ale mamy nadzieję, że tak nie będzie musiało być. Rzeczy męża zajmują sporo miejsca i nie bardzo chcemy je w salonie. Teraz mąż się zamknie w sypialni i pracuje; w salonie nigdy nie będzie miał takiego komfortu. W pokoju synka jest łóżko, wielka szafa wnękowa, stolik z dwoma krzesełkami (właśnie dla rodzeństwa) i kuchnia. Wstawiając jeszcze jedno pełnowymiarowe łóżko musiałabym z ich pokoju zabrać tylko ich jeździki, żeby się zmieściło nie zagracając.
Ja bym się bała 3 latka kłaść na górze piętrowego łóżka.
Skoro planujecie się przeprowadzić, to super, problem sam się rozwiąże.

Ooo zasypiają razem, super :) przenosisz ich pozniej?
 
Do góry