reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o karmieniu naszych pociech!

reklama
ja też zacznę od warzywek - marchewki a później jabłuszko.
Co do glutenu to dzisiaj czytałam w jednym poradniku ze szpitala, że przy mm należy podać w 6. miesiącu życia, a przy piersi można w 5.
Dziewczyny a jak mam nauczyć moje dziecko picia z butli???? On nic innego nie toleruje jak tylko pierś. Nawet mojego mleka odciągniętego nie chce pić z butli. Tak jakby nie umiał zassać smoczka.
 
nadika może w trakcie ssania piersi podmień mu sprytnie sutek na smoczek? mi tak dziś udało się oszukać ze smoczka na pierś ;)
ja dziś właśnie kupiłam pierwsze gerberki :) najpierw pójdzie sama marchewka, później marchewka z jabłkiem, na końcu samo jabłko ;) a później już pewnie będę sama gotować zupki itp :) już się nie mogę doczekać tego 19 czerwca :p ciekawa jestem czy Misiowi posmakuje :)
a na początek ile dać? łyżeczkę? dwie? a jak będzie smakowało i chętnie jadło to dać więcej?
 
Ostatnia edycja:
ja też zacznę od warzywek - marchewki a później jabłuszko.
Co do glutenu to dzisiaj czytałam w jednym poradniku ze szpitala, że przy mm należy podać w 6. miesiącu życia, a przy piersi można w 5.
Dziewczyny a jak mam nauczyć moje dziecko picia z butli???? On nic innego nie toleruje jak tylko pierś. Nawet mojego mleka odciągniętego nie chce pić z butli. Tak jakby nie umiał zassać smoczka.
u mnie córka też nie chciała pić z butelki, dopiero kupiłam kubeczek treningowy i po 2 dniach załapała i zaczęła z niego pić, nauczyła sie z niego pić po 4 miesiącu jak zaczęliśmy wprowadzać stałe pokarmy i do te pory na noc z tego pije (już teraz kakao i z większe butelki z przełożonym tym ustnikiem) :)
to ten kubeczek:
LOVI
 
megipegi ja bym dała łyżeczkę. i nie ważne, że zasmakuje na początek starczy... bo musisz zobaczyć reakcje organizmu.
ja chyba chrupki podałam jakoś po 6 miesiącu... nie wiem w sumie czy można wcześniej. ale na 7 miesięcy to już je wcinał ładnie :-D
 
Dziewczyny ja już głupieję z tym wprowadzaniem nowych produktów... mówią, że najlepiej sam cyc przez pierwsze 6 miesięcy, za chwile czytam, że dziecko karmione piersią powinno w 5 - najpóźniej do 6 miesiąca zacząć ekspozycję na gluten (czyli tak na prawde w momencie jak skończy 4 miesiąc?), potem warzywka, marchew, ziemniak, owoce - jabuszko, tu za chwile mowią o zupkach, a gdzie kaszka? no i wychodzi na to, że po 4 miesiącu to juz można by było wszystko w/w podawać, ale wiadomo, że nie wszystko na raz, że trzeba poczekać i zobaczyc jak ogranizm reaguje... no i bądź tu człowieku mądry... Wszędzie piszą inaczej. Niech mi ktoś to wytłumaczy jak idiocie.
 
napiszę ci jak robiłam z córką która była tylko na cycu a zależało mi na szybkim wprowadzeniu posiłków bo wracałam do pacy a ona nie chciała pić z butlki.
Zaczęłam podawać jdzonko pod koniec 3 miesiąca. Zaczęłam od jabłuszka. Początkowo słoiczek miałam na 3 dni (na 3 razy), jak skończyliśmy jabuszko to porem koleiny słoiczek, tym razem z marchewką i chyba ziemniakiem, jak się skończył to kolejny itd. Po dość krótkim czasie mały słoiczek starczał na 2 razy a potem na raz. Gdy słoiczek zjadała na raz to ustaliłam stałą porę jedzenia słoiczka i wtedy nie dawałam cycka i tak jakieś 2 tygodnie. Potem wprowadziłam kolejny słoiczek w ciągu dnia a mianowicie wyglądało to tak że z rana cyc, kolejny posiłek to słoiczek, potem następny posiłek to cyc, potem słoiczek i tak znowu 2 tyg. aby piersi się przyswyczaiły (dodam że raz był to słoiczek obiadowy i raz deserowy). Po jakimś miesiącu od rozpoczęcia przygody z jedzonkiem do słoiczków z deserkiem dawałam po łyżeczce a potem więcej kaszki manny mlecznej (albo jakoś tak). Potem jako kolejny posiłek w ciągu dnia wprowadziłam kaszkę ryżową mleczną na gęsto. Jak wracałam do pracy gdy Tosia miała 6 miesięcy w ciągu dnia już nie ciągnęła cyca bo miała ustalone stałe godziny posiłków :)

mam nadzieje że trochę pomogłam;)
 
Kasiadz- a w jakim wieku Ty podalas coreczce ten kubeczek lovi? Bo napisane ze to 6m+
A ja nie wiem jak podawac kaszke z mlekiem. Bo smoczki do kaszki to tez 6m+, a ty chyba pisalas ze kaszke dalas tez w lovi treningowym.
Myslisz ze moge juz Felkowi dac lovi? ma 4 m-ce. Załapie? Nie zakrztusi się?
Sory, moze glupie te moje pytania, ale wiesz jak to jest z pierwszym maluchem ;)
 
zaczęłam dawać wodę z tego kubeczka jak zaczęliśmy wprowadzać stałe pokarmy czyli jakoś kilka dni przed skończeniem 4 miesięcy, przez kilka dni oblewała się wodą ale po 2-3dniach załapała i już było super:) Mleko z butelki zaczęłam jej dawać jak miała 8 miesięcy a ja musiałam zrezygnować z cycowania bo brałam tabletki na podtrzymanie Franka.
ja kasze przez butelkę zaczęłam podawać bardzo późno, dopiero jak oduczaliśmy jedzenia i picia w nocy po przez wprowadzenie butelki kaszy na kolacje :) wcześniej robiłam gęste kaszki i podawałam łyżeczką ;)
 
reklama
a jakie śliniaki sie u was sprawdzaja? Te materiałowe są ok, czy lepsze te "ceratowe"? no i łyżeczki muszą być plastikowe? jakie polecacie? Bo ja w sklepie to na głowę dostaję... tyle tego jest...
 
Do góry