reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o karmieniu naszych pociech!

Gnidka ja mam śliniaki, które górę mają bawełnianą, ale są podszyte od spodu ceratką. Przynajmniej nie przecieknie nic :) Z tym, że ja zakładam Kubie śliniak zawsze, bo ślini się okrutnie i co chwila musiałabym go przebierać. Jak zacznie jeść już jakieś większe ilości jedzenia to widziałam takie a'la gumowe śliniaki. Tylko nie wiem jak się sprawdzają. Może któras mamusia używała i się wypowie?
Łyżeczkę kupiłam z canpola. Pisało na niej, że miękka jest. Uchwyt plastikowy, a sama końcówka silikonowa. Kuba z niej chętnie zajada. Z twardej plastikowej nie chciał jeść w ogóle. Może dlatego, że dzieci jedzą z łyżeczki tak, jakby piły z piersi. Czyli dociskają językiem do podniebienia ;-) ale to tylko takie moje przypuszczenia :)
Taka ta łyżeczka
MIĘKKA SILIKONOWA łyżeczka do karmienia CANPOL (3246667643) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
 
reklama
u nas najlepiej sprawdziły sie śliniaki duże bawełniane podszyte ceratką wiązane na szyi (a używaliśmy różnych), jeśli chodzi o łyżeczki to mamy plastikowe z ikei, zresztą talerzyki i miseczki też. Te talerzyki z przyssawkami jak dla mnie są nie praktyczne. A ostatnio na necie widziałam sztućce dla dziecka takie normalne z małą kolorową aplikacja na końcu, piękne :)
 
megipegi tylko nie licz na to, że ta zmiana kolorów prawdę ci powie :-D to taki pic na wodę... po kilku użyciach już kolor nawet do pierwotnego nie wraca tak jak powinien. Miałam dokładnie te same przy Mikołaju.
 
Gosia te łyżeczki to pewnie jak szczoteczki do zębów albo resoraki zmieniające kolor ;) bardziej bajer ;) były 2 w (chyba) dobrej cenie więc wzięłam ;)
 
Byłam dzisiaj oglądać łyżeczki i o matko jedyna!! oczopląsu mozna dostać na te wszystkie bajery. Kiedyś takich rzeczy nie było - jakieś kubki niekapki, talerzyki z gumowym spodem, albo z 5 przegrodami... po co to wszystko????
mamy wielodzietne - napiszcie co się u was sprawdziło, a co jest kompletnie do bani. Narazie tylko śliniaczki i łyżeczki będe kupować zainteresowały mne te TT - miała któraz z nimi do czynienia? łżeczki to wiem, że lepiej kupic, bo metalowe szybko sie nagrzewa i nie dobre dla dziąseł maluszków, ale te talerzyki i inne duperele? Co inny to lepszy... nie wystarczy taki plastikowy, byle tylko się nie potłukł?
 
właśnie wystarczy zwykły plastikowy talerzyk i miseczka oraz łyżeczka a te wszystkie bajery, zmiany koloru, miseczki niewylewki, przyssawki to zbędne. Ja byłam taka na to wszystko napalona przy córce i wszystko w koszu lądowało, najlepiej sprawdziły sie te zwykłe z ikei w dodatki i używamy ich do dzisiaj i Franek też z nich będzie jadł;-)
 
Dziewczyny a to rozszerzanie diety to same o tym decydowałyście czy konsultowałyście to z lekarzem?
Ja teraz Magdzie podaję 180 ml mm zjada nieraz całość (mało nie wykręci butli na lewą stronę) a nieraz zostawia trochę, ale zastanawia mnie ile ona powinna wytrzymać na takiej porcji. Wiem, że każde dziecko inne ale ona nieraz 3 godzin nie wytrzymuje i już jest larum, i trzeba szybko butlę szykować. Może za mało dostaje? Może już powinnam coś więcej podawać, chciałam najpierw poradzić się lekarza. Kurcze już sama nie wiem:/
 
reklama
Smoniczka Madzia zjada 180 ml i krzyczy jeść co 3 godz:szok: to mój starszy i je 120 czasem 150 ale i tak zawsze zostawia:-( przestałam się tym przejmować-ważne, że przybiera na wadze około 7kg waży:-) ja sama zadecydowałam o rozszerzeniu diety- najpierw marchew, ziemniak, dynia, jabłuszko. Wczoraj próbował banana i szpinak- wszystko słoiczkowe bo tak zalecała pediatra. Do wieczornego i porannego mm dodaje kaszki i wtedy zje 150 a normalnego mleka 120. Widocznie taka jego uroda, że więcej nie potrzebuje pomimo tego, że ulewa i to bardzo :wściekła/y: czekam aż mu to przejdzie jak zbawienia bo ciągłe przebieranie i brak możliwości normalnego wyjścia do ludzi mnie strasznie irytuje:zawstydzona/y: Ja zaczęłam podawać nowości jak Kuba miał 3,5 msc- jak narazie wszystko smakuje. Spróbuj może podać Małej marchewke i zobaczyć jej reakcje ale zawsze też warto zasięgnąć opinii lekarza. A tak z ciekawości zapytam ile Magda waży?
 
Do góry