reklama
Moje dziecko po powrocie do domu ma focha na wieczorne samotne zasypianie. Przez 2 tygodnie byłam koło niej jak zasypiała i albo śpiewałam, albo przytulałam . No i teraz klops. Położona do łóżeczka w bardzo żałosny sposób płacze i woła mama!
Oczywiście wchodzę, pogłaszczę i wychodzę. Krzysiek dziś wołal, że chyba mam serce z kamienia;-)
W dzień ok.
Oczywiście wchodzę, pogłaszczę i wychodzę. Krzysiek dziś wołal, że chyba mam serce z kamienia;-)
W dzień ok.
Doxa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Luty 2005
- Postów
- 10 179
U nas też Oli potrzebuje do zaśnięcia naszej obecności w pokoju. Czasem chce się przytulić, czasem potrzymać za rękę, a czasem po prostu trzeba być w tym samym pokoju. Oczywiście zdarza się, że i sam zaśnie, ale co przed snem wyprawia to się w głowie nie mieści tzn. szaleje na maxa :-)
Dziewczyny,
Chciałam zrobić małą reaktywację wątku.
Tym razem o karach.
Wiadomo naszym kochanym pociechą trzeba dużo tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć... ale jak pomimo próśb Ukochane "Maleństwo" bryka ile wlezie, to jak karać?
U nas kąt istnieje w zależności od sytuacji jako kara średnia lub ciężka, oprócz tego zakaz oglądania bajek (chyba na razie najgroźniejsza :-) kara).
Wiadomo, dla każdego dziecka co innego będzie tą najcięższą...
Jak jest u Was?
Chciałam zrobić małą reaktywację wątku.
Tym razem o karach.
Wiadomo naszym kochanym pociechą trzeba dużo tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć... ale jak pomimo próśb Ukochane "Maleństwo" bryka ile wlezie, to jak karać?
U nas kąt istnieje w zależności od sytuacji jako kara średnia lub ciężka, oprócz tego zakaz oglądania bajek (chyba na razie najgroźniejsza :-) kara).
Wiadomo, dla każdego dziecka co innego będzie tą najcięższą...
Jak jest u Was?
Patka,Nadia za przewinienia typu bicie idzie do łazienki,ma otwarte lekko drzwi i zapalone światło, ale nie rozmawiamy z nią. Jak jej przejdzie i jest w stanie juz przeprosic to przychodzi i przeprasza. Najczęściej już od razu przeprasza,żeby kary uniknąć, więc nieczęsto spędza czas w łazience. Drugie rozwiązanie to np. nie włączenie telewizora póki nie [posprzata. Nie zdarzają nam się często sytuacje , w których trzeba ją karać.Teraz już nie ;-)
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
U nas sporadycznie kąt, ale to już naprawdę za duże przewinienie. Czasem groźba odebrania jakiejś przyjemności, groźba wystarcza. Natalia jest ułozona i grzeczna i czasem chyba nawet zbyt posłuszna ;-) PAnie w przeszkolu tez ja chwalą. Ze sprzątaniem nie mam kłopotów, gratuluję sobie samej konsekwencji gdy była malutka.
drzewko
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Grudzień 2005
- Postów
- 1 315
Patka ledwo zajrzała i już za kary się bierze ;-)Weronika idzie do swojego pokoju. Czasem sama idzie bo mówi że musi bo jest zła. Ostatnio ją ochrzaniałam za coś (według mnie zasłużenie) i nagle słyszę: " nie mamo, w ten sposób nie będziemy rozmawiać, mam tego dość, to niegrzeczne.." Co ja zrobię jak ona będzie miała 4 lata?
reklama
Podziel się: