reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wyrażenie uczuć przez mężów

mala_mi88

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
15 Lipiec 2021
Postów
37
Dzień dobry :-)

Jestem mężatką z 10-letnim stażem. Jak w każdym związku bywają lepsze i gorsze czasy. Zaczęłam się ostatnio zastanawiać nad tym, czy wasi mężowie mówią Wam, że Was kochają. Ja chyba usłyszałam słownie to od męża ze dwa razy, gdzieś przed ślubem i kilka lat po i to chyba było też takie bardziej z mojej inicjatywy. Mój mąż ma ogólnie problem z wyrażeniem uczuć, mówieniem o nich.
Trochę mi ostatnio przykro się robi, bo mam taki dziwny okres w życiu że potrzebuję okazów tej miłości słownych. Od razu zaznaczam że w czynach widzę, że dba o mnie itp. Nawet poruszyłam ten temat ostatnio i usłyszałam że przecież powiedział raz i nie odwołał przecież tego słowa. Pomyślałam, no tak - takie typowe męskie myślenie, szczególnie u kogoś kto ma problem z okazywaniem uczuć. A jak to wygląda u Was ? Czy tylko ja mam taki egzemplarz męża?😉
 
reklama
U mnie jest dokładnie tak samo😉 nigdy nie usłyszałam od swojego partnera słowa „kocham Cię”. Jeszcze 8 lat temu myślałam, ze jest to niezbędne do bycia szczęśliwym. Teraz wiem, ze zdecydowanie bardziej wole to czuć niż słyszeć. Ja to zaakceptowałam. Tobie tez to radzę. W innym wypadku będziesz się zadręczać własnym wyobrażeniem szczęścia, które polega na czułych słowach.
 
U mnie zupełnie na odwrót😊
Czasem zdążą się ze kocham cię słyszę kilka razy dziennie wiadomo ze nie jest tak codziennie ale bardzo często🥰
Oczywiście tez czuje to w jego zachowaniu ❤️
 
U mnie jest dokładnie tak samo😉 nigdy nie usłyszałam od swojego partnera słowa „kocham Cię”. Jeszcze 8 lat temu myślałam, ze jest to niezbędne do bycia szczęśliwym. Teraz wiem, ze zdecydowanie bardziej wole to czuć niż słyszeć. Ja to zaakceptowałam. Tobie tez to radzę. W innym wypadku będziesz się zadręczać własnym wyobrażeniem szczęścia, które polega na czułych słowach.
Dziękuję za te słowa. Czasami właśnie wkręcam już sobie, że może on jest bez miłości ze mną a z przywiązania, rozsądku skoro nie mówi " kocham Cię". Z drugiej strony znam moich teściów i wiem że tam nigdy w domu nie mówiono takich słów, więc w sumie skąd miałby mieć takie wzorce. Wcześniej jakoś tak mi to nie przeszkadzało, ale obserwuje inne małżeństwa i mam wrażenie że nasze jest inne pod tym względem.
 
U mnie zupełnie na odwrót😊
Czasem zdążą się ze kocham cię słyszę kilka razy dziennie wiadomo ze nie jest tak codziennie ale bardzo często🥰
Oczywiście tez czuje to w jego zachowaniu ❤️
W sumie to codziennie nie musiałabym tego słyszeć, ale raz na jakiś czas . Szczególnie jak człowieka łapie gorszy nastrój i potrzebuje takich rzeczy.
 
To smutne z jaką łatwością kobiety przystają na to co im nie pasuje.
Ciekawe czy gdyby pan nie dostawał codziennie obiadu/seksu/kapci (niepotrzebne skreślić), bo nie wyniosłyście z domu zapewniania takich potrzeb mężczyźnie, to z taką łatwością, by do tego przywykli.
Zacznijcie czasem myśleć o samej sobie.
 
Dzień dobry :-)

Jestem mężatką z 10-letnim stażem. Jak w każdym związku bywają lepsze i gorsze czasy. Zaczęłam się ostatnio zastanawiać nad tym, czy wasi mężowie mówią Wam, że Was kochają. Ja chyba usłyszałam słownie to od męża ze dwa razy, gdzieś przed ślubem i kilka lat po i to chyba było też takie bardziej z mojej inicjatywy. Mój mąż ma ogólnie problem z wyrażeniem uczuć, mówieniem o nich.
Trochę mi ostatnio przykro się robi, bo mam taki dziwny okres w życiu że potrzebuję okazów tej miłości słownych. Od razu zaznaczam że w czynach widzę, że dba o mnie itp. Nawet poruszyłam ten temat ostatnio i usłyszałam że przecież powiedział raz i nie odwołał przecież tego słowa. Pomyślałam, no tak - takie typowe męskie myślenie, szczególnie u kogoś kto ma problem z okazywaniem uczuć. A jak to wygląda u Was ? Czy tylko ja mam taki egzemplarz męża?😉
Każdy jest inny i każdy inaczej okazuje swoją miłość ale odpowiedź na pytanie czy czujesz się mniej kochana jak nie słyszysz tych słów? Co by to zmieniło? Ja jestem takiego zdania że słowo Kocham Cię naprawdę można powiedzieć w inny sposób nawet "kochanie załóż czapkę bo jest zimno". Jesteście 10 lat i przez to wasza miłość jest słabsza? Umacniacie ją wy razem , sama napisałaś że mąż ma problem z wyrażaniem uczuć tacy są ludzie ale ty takiego pokochałaś 😊 A ty ile razy powiedziałaś mężowi że go kochasz ? Więc jeżeli dba o ciebie i jest dobrze w związku to nie wiem po co szukać problemów gdzie ich nie ma 😊
A zawsze najlepszym lekarstwem jest rozmowa, a także wyjście gdzieś na kolację we dwójkę . Trzeba cieszyć się to co się ma , bo napewno cię kocha ale on wyraża miłość w inny sposób 😉
 
My razem jesteśmy 4 lata . Nie ma dnia żeby na dziendobry czy na dobranoc nie usłyszeć Kocham Cię plus buziak ( serio tak codziennie). Do tego zawsze jak mój idzie do pracy , do sklepu czy gdziekolwiek wychodzi ,podchodzi daje buziaka i mówi ze Kocha . Jak jest w pracy pierwsza wiadomość jaka dostaje to ze nas Kocha 🥰. Od początku okazywaliśmy sobie dużo miłości i póki co nic się nie zmieniło . Ale to działa w dwie strony ❤️
 
My razem jesteśmy 4 lata . Nie ma dnia żeby na dziendobry czy na dobranoc nie usłyszeć Kocham Cię plus buziak ( serio tak codziennie). Do tego zawsze jak mój idzie do pracy , do sklepu czy gdziekolwiek wychodzi ,podchodzi daje buziaka i mówi ze Kocha . Jak jest w pracy pierwsza wiadomość jaka dostaje to ze nas Kocha 🥰. Od początku okazywaliśmy sobie dużo miłości i póki co nic się nie zmieniło . Ale to działa w dwie strony ❤️
u mnie jest właśnie dokładnie tak samo ❤️😻
 
reklama
Ja dla przykładu nie wyobrażam sobie buziaków, przytulasków, trzymania za rączkę i mówienia ciepłych słówek😂 to zupełnie nie moja bajka. Nawet mnie to trochę śmieszy 😄. Każdy jest inny i potrzebuje innego wyrażania swoich uczuć.
 
Do góry