reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wzbogacamy diete naszego malenstwa/wszystko o karmieniu

reklama
Dotkass - Fakt... niewiele pamietam z okresu gdy miałam tyle lat, chyba norlamne :p

Wiktoria - Czyli jesteś w moim wieku??

Co do jedzonka maluchów to zauwazyłam, że ostatnio córci jakos bardziej smakuja zupki 9obiadki) samemu gotowane niz te kupne.
 
Wiktoria- mój też uwielbia wafelki do lodów
Dotkass i szopek - mysle podobnie. Mój Szymek też nie dostaje słodyczy poza lodami, które uwielbia. Ale zasada jest ze to od swieta i jako deser.
też mnie denerwuje jak widzę że dzieciaki cały czas coś maja w buzi - później rosną z nich ludzie z takimi problemami jak moje:wściekła/y::wściekła/y:Mam znajomych, ich Mała ma 16 m-c i straszliwą pruchnicę - efekt prawie juz nie ma jedynek i dwujek bo się ukruszyły. A oni ciągle a to wafelek, a to cikierek w buzi a to butla z soczkiem. A kiedy te zabki maja odpocząć???:wściekła/y::wściekła/y:Przecież to jest dożywianie bakterii a nie dziecka:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Mój Mały sporo je a jak już chce coś bardzo pomiędzy posiłkami to dostaje rodzunki lub owoce. nie widzę żeby był nieszczęśliwy:tak:
a potrafi wiele:
5 butla 240ml
8-9 jajecznica z 2 jaj, lub kaszka 150 ml, lub kiełbaska taka cienka podobna do parówki
12-13 zupka z miesem cała miseczka
15-16 ziemniaczki, warzywka i może być druga porcja mięska
19 jajo, kaszka lub kiełbaska
20 mleko 240ml

do jaja i kiełbaski obowiązkowo pomidor lub ogórek ale bez chlebka:tak::-D
no i wazy 12 kg przy wzroście 86 cm.:sorry2:
 
Dziewczyny, macie może pomysł jak pobudzić dziecko do gryzienia?

Jak daję obiadki z kawałkami, to połyka, a przy większych się krztusi. Pokazuję jej ciągle jak się gryzie, mówię, żeby gryzła i sama ruszam jadaczką, daję jej często jakieś chrupki, chlebek, makaron, ale ona to wszystko trzyma do rozpuszczenia. Nie wiem, czy muszę czekać aż będę mogła się z nią dogadać i dopiero wtedy zakuma o co mi chodzi z gryzieniem?

Ten brak gryzienia + ograniczenia związane ze skazą to normalnie koszmar, bo w ogóle nie mogę wprowadzać nowych rzeczy, które my jemy. A ona nie chce nic nowego próbować, taki beton normalnie.
 
Migotka- no u nas jest podobnie.Tyle, ze on gryzie może z dwie porcje i potem jakoś się męczy czy co, bo nagle nic, paszczy nie otworzy. Też chomikuje w puchach. Też boi sie nowych potraw i smaków.Skaranie...
Ostatnio przestał jeść nawet zmielone a próby przeczekania focha obiadowego kończyły się na histerii z głodu.Nie wazne czy słoiczkowe żarcie czy zdiełano przez mamę.
Od tego tygodnia je obiady ale...
Biorę taki duuuuży talerz ( taki jak się wędliny serwuje ), nakładam obiad -żaden rozmielony, najzwyklejszy. Jemy sobie raz ja, raz on. Jeszcze sobie grzebie w talerzu i sam próbuje. Nie siedzi w foteliku z tą tacka , tylko przysunięty do stołu jak dziecko nie dzidzia.
Jak się już nudzi to idzie się bawić i co chwilę przychodzi i podjada.
Bazę zawsze mamy tą samą tylko on do tego jeszcze je mięso a ja mam surówke w oddzielnym talerzyku, żeby się śmietana czy jogurt nie wymieszała z jedzeniem.

Nie wiem czy to udany pomysł bo jest dopiero środa, ale obiady je obfite przez te 2 dni. Wcześniej też czasami tak podjadał z naszego talerza choć swoja zupę zostawiał.

ps . ten duży talerz to po to, zeby nam sie porcje nie pomieszły. ja sobie coś tam doprawię, kalafior lubię " z piaskiem"( czyli z bułka tartą zasmażoną) a przecież dziecku tak nie dam.


czy dajecie dziecku kotlety mielone z wieprzowiny?
 
reklama
Szopek, no widziesz jaki fajny sposób znalazłaś :tak: U nas to nie przechodzi, bo Iga wtedy karmi mnie, a sama do buzi ani kęsa nie chce wziąć. A ziemniaki i kalafior to największy wróg! :dry:
 
Do góry