reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zalety i wady posiadania jednego dziecka!!!!!!

My wlasnie ustalilismy termin rozpoczecia staran o drugiego maluszka :-)
Nigdy nie mielismy watpliwosci co do tego czy bedzie jedno czy wiecej dzieci, zawsze bylo oczywiste, ze bedzie conajmniej dwojka. Gracjanek za miesiac konczy dwa latka i na jesien przyszlego roku zaczynamy starania o drugiego szkraba, moze bedzie siostrzyczka?.....
 
reklama
ja mysle że fajnie jak dziecko ma rodzeństwo, sama jestem jedynaczka i zawsze marzyłam o starszym bracie!!! Na razie mam jedna córke, ale chciałabym mieć wiecej dzieci!!! Może to stereotypy, sama jestem jedynaczka, wiec to jedynie domysły, ale mysle ze dzieciom majacym rodzeństwo jest razniej i weselej, maja się z kim bawic, a młodsze szybciej się rozwiaja i w ogole ucza się funkcjonowania w grupie. Choc patrząc po sobie nie czuje się jakos ulomna poprzez brak rodzenstwa;)) rodzeństwo ma pewnie jak wszystko plusy i minusy i zawsze chce się dla swoich dziec tego czego się nie mialo samemu :D
 
a ja mam 3 dzieci i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa są przekochane:happy:pewnia że czasami słyszę od znajomych którzy posiadająjedno dziecko że oni to mogą sobie na więcej pozwolić bo mają tylko jedno więc wczasy wycieczki częściej kino....................................boli to czasami denerwuje ale puszczam to mimo uszu mamy co jeśc gdzie spać dzieci mają wszystko czego potrzebują a nawet więcej bo mają SIEBIE:tak::tak::tak::tak::tak::tak:
tylko jak słyszę że trojee dzieci to patologia to nóż mi się w kieszeni otwiera:wściekła/y:
 
Ja mam 5miesiecznego Oskarka i z przygód w szpital i porodzie nie garne sie do drugiego dziecka, moze za jakies 5-10lat jak o wszystkim zapomne. Chociaz jak pomysle sobie ze tyle cierpienia i jest taki słodki maluch to szybko zmieniam zdanie, ale nie narazie wszystko robie i bede robila zeby jednak nie miec tego dziecka. Nie martwie sie ze Oskaś bedzie egoista czy nadentym zapatrzonym tylko w siebie dzieckiem bo ma o 2 miesiace starszego "wuja":-) i paru znajomych tez od niedawna maja dzieci takze mysle ze nawet jezeli nie bedzie mial braciszka czy siostrzyczki to bedzie oki.;-)
 
Ostatnia edycja:
kurde nasmarowałam post i ziknął:wściekła/y::angry:
ja mam 2 rodzeństwa w małym odstępie czasu- szczerze było nieciekawie z winy rodziców, faworyzowaie, odpowiedzialosc zbiorowa, wtrącanie się w nas, wyróżnianie najmłodszego itp itd tez takie głupie tłumaczeie np. 5 latkowi nie kupie ci tego, bo nie jestes sama-masz jeszcze brata i siostre :wściekła/y: no szok jakie tłumaczenie
dodam ze jestem najstarsza, miałam przechlapane-często obrwałam za nich. no jak miałam 3,5 roku to juz było nas trzech. dzieciństwo-ciagłe wojny, płacze krzyki sorry niezbyt dobrze to wspominam:no:
czułam się pokrzywdzona, bo rodzice nie traktowali nas jednakowo, niestety:angry:
to przez ich ciagle wtracanie sie w nasze relacje teraz nie jest za dobrze i nigdy nie bedzie, dodam ze moja rodzina jakies 5 lat temu rozpadla sie ojciec poprostu nas olał to juz całkiem

mimo złych doświadczeń i przeżyc nie chce by moja córka była jedynaczką, szczerze mam uraz do małej różnicy wieku:dry::crazy: chciałabym jakies 6 lat, żeby maluszkowi móc poświecić duzo czasu nie zaniedbując przy tym starszego, dodam, że mieszkam a 4 pietrze bez windy, mąż dużo pracuje, no i tez zbytnio mi nie pomaga w domu, wiec siłą rzeczy musialabym sie w tym momencie rozdwoic, ciezko by było:no:

w sumie ja uwazam ze warto miec rodzeństwo pod warukiem, ze to my rodzice zadbamy o dobre relacje miedzy nimi
 
No to racja- a bratu wyrzadzili tez krzywde bo prawdopodobnie byl wrednym rozpuszczonym chlopaczorem :)
 
dalej jest wredny i rozpuszczony chociaż ma 21 lat
za swoje postępowanie to już powinien mieć sprawe za znęcanie się psychiczne nade mną
jakoś ostatnio, może z rok sobie odpuścił, ale wcześniej o boze przeżywałam piekło
 
zawsze marzyłam, by być jedynaczką. marzył mi się święty spokój :-D
narazie moja córka jest jedynaczką, jest wiele plusów tej sytuacji:
*mogę poświęcić jej mnóstwo czasu, bo również nie pracuje;
*żadnych wojen o zabawki, bajki, pilota tv;
*nie jest znerwicowana tak jak ja byłam, umie się dzielić, zawsze jak bierze sobie ciastko to również dla koleżanki (jak u nas jest w gości);
*jest pewna siebie;
*mimo, że staram się nie kupować jej wszystkiego, to i tak mogę pozwolić sobie na więcej niż przy większej ilości dzieci (nie chodzi mi o lalki za 300 zł, tylko o np. zabawki edukacyjne, bajki itp., to co stymuluje jej rozwój);
*nie zna uczucia zazdrośći, odtrącenia;
*jedynak jest zazwyczaj bardziej dopilnowany (choć to nie reguła)
 
my mamy na razie jednego synka,druga dzidzia póki co w planach ,a moje Kochanie coś ostatnio bręczy o 3 dzidzi...:szok::-);-)
zalety jedynka:
- cały czas poświęcamy tylko jemu
-nie trza myśleć o urządzaniu drugiego pokoiku dziecięcego
- brak walki o zabawki
wady:
-Przemko potrafi zająć się sobą tylko jak ma towarzysza,np.w postaci kuzyna
 
reklama
mikusia, jak moja Milenka miala 3latka i 2 miesiace to ja urodzilam trzecie dziecko,wiec roznica wieku jest taka jak miedzy Toba a twoim rodzenstwem
z ciekawoscia wiec p[rzeczytalam Twoja opinie na ten temat :happy:
ty z racji doswiadczenia jestes przeciwna malej roznicy wieku,a ja z racji swojego doswiadczenia jestem przeciwna duzej roznicy wieku
mam siostre az o 13 lat starsza,nasze kontakty nigdy nie byly dobre i nadal nie sa,wszystko przez moja mame,ktora wychopwyala nas w przekonaniu,ze jestesmy w zasadzie swoimi wrogami
teraz mimo,ze jestesmy dorosle nie potrafimy sie jakos odnalezc...jest miedzy nami mur,ktory pewnie juz nigdy nie zostanie zburzony
w zasadzie obie czujemy sie jak jedynaczki...
dlatego z mezem postanowilismy miec dzieci z jak najmniejsza roznica wieku,maz ma dobre wzorce,poniewaz ma troje rodzenstwa,miedzy nimi rowniez jest mala roznica wieku,ale byli wychowani w milosci i maja ze soba swietny kontakt:happy:
wiec to jakie relacje beda mialy ze soba dzieci,zalezy tylko od nas rodzicow:tak:
pozwole sobie zacytowac Twoj post i obok napisac moje zdanie;-)
narazie moja córka jest jedynaczką, jest wiele plusów tej sytuacji:
*mogę poświęcić jej mnóstwo czasu, bo również nie pracuje;-majac trojke dzieci rowniez poswicam im mnustwo czasu,najstarszej corce rowniez,poniewaz mlodsze rodzenstwo ma drzemki w ciagu dnia,wtedy ten czas jest dla nas i robimy co chcemy we dwie w domku,no i rowniez nie pracuje,a jak Hania nie spi to swietnie bawimy sie we trojke :-)
*żadnych wojen o zabawki, bajki, pilota tv;-majac trojke dzieci rowniez u nas nie ma wojen o zabawki,poniewaz kazdy maluch ma swoje zabawki,swoje polki z zabawkami,fakt czasem zdarza sie,ze jedna coreczka wezmie zabawke z reki drugiej i jest krzyk,ale umia oddawac :-) wiec problemu nie ma
*nie jest znerwicowana tak jak ja byłam, umie się dzielić, zawsze jak bierze sobie ciastko to również dla koleżanki (jak u nas jest w gości);- obie coreczki potrafia sie dzielic,nie mamy z tym problemu
*jest pewna siebie; moje coreczki rowniez,duzo je chwale,mowie im jakie sa madre i sliczne itp.:-)
*mimo, że staram się nie kupować jej wszystkiego, to i tak mogę pozwolić sobie na więcej niż przy większej ilości dzieci (nie chodzi mi o lalki za 300 zł, tylko o np. zabawki edukacyjne, bajki itp., to co stymuluje jej rozwój); mieszkam zagranica,wiec stac nas na kupno zabawek edukacyjnych,przyznam jednak,ze mieszkajac w pl pewnie na tyle nie byloby nas stac,choc nigdy nie wiadomo..
*nie zna uczucia zazdrośći, odtrącenia; nie mam problemow z zazdroscia,kazde dziecko przytulam,caluje bardzo duzo,oboje z mezem wszystkich traktujemy tak samo i tyle samo czasu poswiecamy,nie dopuszczamy do sytuacji by ktores dziecko czulo sie przez jakas sytuacje zazdrosne,mam nadzieje,ze to sie nigdy nie zmieni :happy:
*jedynak jest zazwyczaj bardziej dopilnowany (choć to nie reguła)-hmm nie wiem za bardzo o co chodzi z tym dopilnowaniem,wiec sie nie wypowiem :-)

jak widac obie z mikusia mamy inne zdania na temat malej roznicy wieku,ale to z powodu naszych osobistych przezyc,jednak jak widac wszystko zalezy od wychowania przez nas rodzicow jaki bedziemy mieli kontakt ze swoim rodzenstwem

pozdrawiam
 
Do góry