reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zatarte oko

Myszopingwin

Fanka BB :)
Dołączył(a)
24 Sierpień 2022
Postów
166
Miasto
Zacisze
Eh, zacznę od tego, że mam ochotę sobie strzelić w pysk.

Naczytałam się o zabawach sensorycznych dla dzieci, że fajne takie i rozwojowe. No to oczywiście, hajda odpalamy, niech się młody rozwija sensorycznie.

Dałam więc dziś mojemu roczniakowi mąkę do zabawy. Kokosową, żeby mógł też bez przeszkód jej spróbować, bo i tak wszystko jeszcze wkłada do buzi. Oczywiście wszystko pod kontrolą, no ale niestety zatarł sobie dość poważnie oczy, nie udało mi się go powstrzymać. Ryk i histeria, przemywałam solą fizjologiczną i wodą w dużych ilościach, płatkiem kosmetycznym usuwałam nagromadzoną pod dolną powieką mąkę. Pod jednym okiem było jej całkiem sporo. Nie dam sobie uciąć ręki, czy usunęłam 100 %. Oko ciągle spuchnięte i zaczerwienione. I ciągle jakby nie otwarte na pełne normalne "rozwarcie", mimo że minęła godzina. Dzieć pogodny, latał i się bawił, przed chwilą zasnął na mnie podczas ssania piersi (ta godzina nie jest normalna na zlegnięcie u nas).
Czuje się jak skończona kretynka, bo obawiam się czy nie stało się z tym okiem coś poważnego i biję się z myślami czy jechać na ostry dyżur okulistyczny czy zaczekać jeszcze parę godzin i nie ryzykować siedzenia na jakiś ponurych SORach, gdzie dodatkowo możemy złapać jakąś infekcję, jeśli kwestia okaże się trywialna.
Możecie mnie nawet zelżyć w odpowiedziach, bo mi sie należy, za słuchanie i wdrażanie głupich zabaw kosztem dziecka, ale mam pytanie, czy z takiego zatarcia może się wyłonić coś poważnego? Ja już dostaje paniki bo wyobrażam sobie utratę widzenia w oku i jestem przerażona tym, co mogłam zrobić
 
reklama
Eh, zacznę od tego, że mam ochotę sobie strzelić w pysk.

Naczytałam się o zabawach sensorycznych dla dzieci, że fajne takie i rozwojowe. No to oczywiście, hajda odpalamy, niech się młody rozwija sensorycznie.

Dałam więc dziś mojemu roczniakowi mąkę do zabawy. Kokosową, żeby mógł też bez przeszkód jej spróbować, bo i tak wszystko jeszcze wkłada do buzi. Oczywiście wszystko pod kontrolą, no ale niestety zatarł sobie dość poważnie oczy, nie udało mi się go powstrzymać. Ryk i histeria, przemywałam solą fizjologiczną i wodą w dużych ilościach, płatkiem kosmetycznym usuwałam nagromadzoną pod dolną powieką mąkę. Pod jednym okiem było jej całkiem sporo. Nie dam sobie uciąć ręki, czy usunęłam 100 %. Oko ciągle spuchnięte i zaczerwienione. I ciągle jakby nie otwarte na pełne normalne "rozwarcie", mimo że minęła godzina. Dzieć pogodny, latał i się bawił, przed chwilą zasnął na mnie podczas ssania piersi (ta godzina nie jest normalna na zlegnięcie u nas).
Czuje się jak skończona kretynka, bo obawiam się czy nie stało się z tym okiem coś poważnego i biję się z myślami czy jechać na ostry dyżur okulistyczny czy zaczekać jeszcze parę godzin i nie ryzykować siedzenia na jakiś ponurych SORach, gdzie dodatkowo możemy złapać jakąś infekcję, jeśli kwestia okaże się trywialna.
Możecie mnie nawet zelżyć w odpowiedziach, bo mi sie należy, za słuchanie i wdrażanie głupich zabaw kosztem dziecka, ale mam pytanie, czy z takiego zatarcia może się wyłonić coś poważnego? Ja już dostaje paniki bo wyobrażam sobie utratę widzenia w oku i jestem przerażona tym, co mogłam zrobić
A jestes pewna, ze to tylko "zatarcie"? Od mąki w oczach nie byłby senny, ale od przeziebiania, ktore moze przebiegac z zapaleniem spojowki juz tak. Wzroku nie straci, alejak do jutra sie nie polepszy, to bym szla do lekarza.
 
A jestes pewna, ze to tylko "zatarcie"? Od mąki w oczach nie byłby senny, ale od przeziebiania, ktore moze przebiegac z zapaleniem spojowki juz tak. Wzroku nie straci, alejak do jutra sie nie polepszy, to bym szla do lekarza.
Pewna to ja nie jestem niczego. Drzemka okazała się turbodrzemką i znowu jest na nogach. Przeziębienia raczej nie ma, bo brak innych objawów, ale dało mi to do myślenia, co napisałaś.
Przejdę się jutro do okulisty, jak wszystkie radzicie, najwyżej okaże się, że na wyrost.
Oko niby już coraz lepiej wygląda, ale opuchlizna jeszcze jest na dolnej powiece i taki troche worek pod okiem jest widoczny. I martwi mnie on cholernie.
 
Pewna to ja nie jestem niczego. Drzemka okazała się turbodrzemką i znowu jest na nogach. Przeziębienia raczej nie ma, bo brak innych objawów, ale dało mi to do myślenia, co napisałaś.
Przejdę się jutro do okulisty, jak wszystkie radzicie, najwyżej okaże się, że na wyrost.
Oko niby już coraz lepiej wygląda, ale opuchlizna jeszcze jest na dolnej powiece i taki troche worek pod okiem jest widoczny. I martwi mnie on cholernie.
A nie jest to od tarcia podczas mycia?
 
Przemywaj cały czas solą fizjologiczna, jeśli sobie da wpaść nawet kilka kropel do oka ,może się coś jeszcze wypłuka.
I nie zarzucaj sobie winy ,sama ostatnio szukając zabaw z niemowlakiem trafiłam na taki artykuł by właśnie dawać dziecku do zabawy różne rodzaje właśnie mąk, kasz itp.
Także tego.
Dla pewności skonsultuj z lekarzem .
Powodzenia.
 
A nie jest to od tarcia podczas mycia?
Myślałam, że możesz mieć rację, ale dziś wygląda to po nocy jak lekkie limo, w sensie jest zacienione pod okiem, ale już otwiera to oko normalnie. Nie trze go, oko nie jest przekrwione, no ale pytanie, czy nic tam nie zostało pod powieką i może stąd ten obrzęk. Zapisałam grzdyla do okulisty i podziałamy
I nie zarzucaj sobie winy ,sama ostatnio szukając zabaw z niemowlakiem trafiłam na taki artykuł by właśnie dawać dziecku do zabawy różne rodzaje właśnie mąk, kasz itp.
Mnie do mojej głupiej, przemęczonej łepetyny nie przyszło, że to jest sypkie i tak jak piasek może jednak wejść do oczu, jak Mały się za bardzo wkręci w tę sensorykę... A powinno. Inna sprawa, że nigdzie przy opisach tych zabaw nie natknęłam się na przestrogę BHP, ale to mnie nie usprawiedliwia. Może roczniak to jeszcze za małe dziecko na takie zabawy i jak już trochę bardziej podrośnie, to do zabawy wrócę. Na razie w domu nakładam sobie bana na mąkę i inne proszkopodobne rzeczy, za dużo nerwów
 
Myślałam, że możesz mieć rację, ale dziś wygląda to po nocy jak lekkie limo, w sensie jest zacienione pod okiem, ale już otwiera to oko normalnie. Nie trze go, oko nie jest przekrwione, no ale pytanie, czy nic tam nie zostało pod powieką i może stąd ten obrzęk. Zapisałam grzdyla do okulisty i podziałamy

Mnie do mojej głupiej, przemęczonej łepetyny nie przyszło, że to jest sypkie i tak jak piasek może jednak wejść do oczu, jak Mały się za bardzo wkręci w tę sensorykę... A powinno. Inna sprawa, że nigdzie przy opisach tych zabaw nie natknęłam się na przestrogę BHP, ale to mnie nie usprawiedliwia. Może roczniak to jeszcze za małe dziecko na takie zabawy i jak już trochę bardziej podrośnie, to do zabawy wrócę. Na razie w domu nakładam sobie bana na mąkę i inne proszkopodobne rzeczy, za dużo nerwów
Daj znac, co powiedzial lekarz🙂
 
reklama
Daj znac, co powiedzial lekarz🙂
Będzie żył, ale co to za życie ;)

Okulista obejrzał, popłukał, powiedział, że jest wszystko ok, zresztą opuchlizna zeszła Małemu jeszcze przed wizytą. Portfel 2 stówy lżejszy, ale dobrze, niech gospodarka się kręci. Ja jestem obrażona na blogi parentingowe i wyrzuciłam mąkę kokosową ptakom.
Dzięki za wszystkie porady i reakcje, cenne były jak zaczęłam panikować, że oślepiłam swoje dziecko 😅
 
Do góry