reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zaufać czy nie?

botanica

Fanka BB :)
Dołączył(a)
17 Lipiec 2013
Postów
159
Bardzo proszę was o wsparcie i poradę. Jesteśmy z mężem po ślubie już 11 lat, wcześniej jeszcze długo razem się spotykaliśmy. Mamy 2 dzieci .Nasze małżeństwo wydawało mi się bardzo szczęśliwe , bez większych kłótni czy sporów. Wiadomo , że może po tylu latach wpadła już w nasze małżeństwo rutyna ale staraliśmy się to zawsze zmieniać. Jeśli mieliśmy jakiś problem zawsze o tym rozmawialiśmy. Ostatnio mąż dostał z rana telefon od koleżanki z pracy , bardzo się zmieszał , widziałam po nim zdenerwowanie , nigdy taki nie był . Nabrałam podejrzeń. Wieczorem wzięłam jego telefon i przeglądałam czy nie ma nic do ukrycia ( nigdy nie mieliśmy sobie nic do ukrycia i mogliśmy korzystać z naszych urządzeń takich jak tel czy laptop, ogólnie panowała u nas zasada ,że możemy sobie zaglądać). Zauważyłam,że sporo pisze z tą koleżanka na messenger ale te rozmowy w sumie były koleżeńskie ( chociaż wkurzało mnie ,że pamiętał i pisał jej powodzenia na egzaminie czy to ,że już wraca z delegacji)sprawdzilam jeszcze ich rozmowy telefoniczne i uderzyło mnie to ,że mąż kasował z nią historię połączeń. Na moje szczęście zapomniał,że ma telefon z funkcją nagrywania rozmów i mogłam sprawdzić jak to wszystko wyglądało. Owszem dzwonili do siebie nawzajem ale faktycznie te rozmowy były raczej koleżeńskie , właściwie ona większość opowiadała co się u niej dzieje. Mąż tylko przytakiwał , sam nic nie opowiadał o sobie . Nie umawiali się , nie było podtekstów intymnych. Mimo wszystko bardzo mnie to wkurzyło ,że nawiązał taką relację , a jeszcze bardziej ,że mnie oszukał i kasował te połączenia. Stracił moje zaufanie. Kiedy rozmawiamy o tej sprawie zapewnia mnie ,że bardzo mnie kocha,że nie chce mnie stracić,że sam nie jest pewien dlaczego kasował te połączenia. Twierdzi ,że bal sie mojej reakcji ,że faktycznie sobie pomyślę ,że coś ich łączy i dlatego to ukrywał. Zapewnia mnie ,że to tylko relacja koleżeńska z jego i jej strony. Ja się boję,że gdybym tego nie odkryła przerodziło u się w regularny romans między nimi. Proszę powiedzcie czy ja mam jakąś paranoję i przesadzam? Dać mu szansę i spróbować zaufać na nowo?
 
reklama
Obawiam się, że to nie jest miejsce na odpowiedź "tak" lub "nie".
Jesteśmy osobami postronnymi, które wiedzą tylko tyle, ile im powiesz.
Pytanie dlaczego tak zaczął relacje z tą koleżanką? Czy brakuje Mu kogoś, z kim może tak o porozmawiać? Czy potrzebuje jakiegoś wsparcia, którego moze w domu nie ma ? Albo mają wspólne zainteresowania, których nie ma z Tobą ? I tak można by jeszcze ciągną te pytania.

Jak dla mnie, to musicie sami to przepracować. Bo jesteście razem 11 lat i jeśli teraz obca baba napisze na form " zostaw dziada" to co, nagle uznasz, że ma rację i powinnaś go zostawić ?
Twoje patrzenie na meża na pewno się od teraz zmieni, będziesz bardziej podejrzliwa itd. Dlatego najlepiej udać się po pomoc na jakąś nie tyle terapię, ale rozmowę z psychologiem, ale w parze. Zawsze osoba trzecia, która powiedzmy, że ma jakieś doświadczenie zawodowe i wykształcenie w tym kierunku, potrafi spojrzeć na sytuację w inny sposób. Widzi rzeczy, które nam nawet nie wpadną do głowy.
 
Tak na moje oko ... to przecież nie zrobił nic złego.
Mógł mieć prawo obawiać się twojej reakcji gdybyś zobaczyła właśnie owe połączenia.
I w sumie ... czyż nie miał racji bo zareagowałaś dokładnie tak jak tego się obawiał ?
On ma prawo mieć koleżankę, tak jak ty możesz mieć kolegę.
Małżeństwo to nie granica, że facet może mieć kontakt już wyłącznie typowo męski, a kobieta że ma mieć wyłącznie same koleżanki.

Wg mnie jeśli będziesz szła tym tokiem to tak i tak zaczniesz mieć same wątpliwości, będą się one narastać i sama nabierzesz braku zaufania do tego stopnia , że zaczniesz doszukiwać się powodów do niepewności i braku zaufania na każdym kroku.
Ale to moje zdanie.
 
Do góry