reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak zakonczyc laktację??

radze ci po wymasowaniu piersi i odciągnięciu mleka zrobić zimny okład z kapusty lub z lodu i nosić ten okład z kapusty cały czas do następnego odciągania. Odciągaj tylko wtedy gdy zauważysz zgrubienie w piersi i masuj tylko to zgrubienie i odciągnij do momentu gdy pierś stanie się miękka.
 
reklama
dziewczyny to jak poradzilyscie sobie z tym zastopowaniem laktacji? Ja wlasnie zaczelam i jakos jest dziwnie....piersi mnie bola, sa troche nabrzmiale ale tak bardziej punktowo, jedna pod spodem a druga tak z boku od srodka, wlasciwie to pije tylko szalwie (5-6 szklanek dziennie), odciagam co kilka godzin po trochu (tak zeby poczuc ulge i zlikwidowac troche te nabrzmiale miejsca)- dlugo to tak sie utrzymuje? niestety tutaj tabletek nie chca przepisac i w ogole polozna stwierdzila ze nic ale to komleptnie nic z tymi piersiami nie robic - nie rozmasowywac zastoju, nie odciagac tylko samo powinno sie unormowac....
 
ja ci powiem ze ja to chyba jakas dziwna jestem bo moja cora sama odrzucila mnie jak miala 4,5msca ale nie mialam zadnych nawalow niez jedzonego mleka zadnych bolacych czy mrowiacych piersi po prostu nic i tego zycze i tobie
 
no to pozazdroscic, u mnei juz troche lepiej ale wciaz sie mecze, a chcialam zapytac - jak dlugo pije sie ta szalwie na zmniejszenie laktacji, ja pije juz 6-ty dzien i zaczyna mi bokiem wychodzic....
 
To tylko pozazdrościć dziewczynom co udało sie odciągnąć dziecko od piersi.Ja przechodzę koszmar karmie 17 miesiąc i końca nie widać nie ma szans na butelkę ona bije odpycha ja, nic nie pomoże a ja od porodu nie przespałam ani jednej nocy bo i wtedy karmie choc na 5 min.ale musze nawet po 5-7 razy w nocy bo płacze.Spi z nami wiec nie ma szans na oddzielne łóżeczko bo nie wyobrażam sobie wstawac do niej tyle razy.Poradźcie błagam bo juz popadam w obłęd!Może któraś byla w podobnej sytuacji?
 
wspolczuje wszystkim mamuskom ktore maja probloem z odstawieniem, tez myslałam ze bedzie problem z moja Amelka bo była bardzo cycusiowa, ale przeszło zupelnie bezbolesnie;-)fakt zanim wrociłam do pracy zaczełam ja "uczyc" picia z butelki i poczatki byly trudne bo nic nie chciała ale pozniej jakos załapała i jak wracałam do pracy do po prostu z dnia na dzien karmiłam ja mniej cycem przechodzac na inne produkty a pewnego dnia w weekend podałam butle z mlekiem zamiast cyca i tak juz zostało;-)

a i ja tez nie miałam jakis problemów z piersiami po prostu moje cyce zawsze były chyba inne:) zawsze dostosowywały sie dokladnie do potrzeb małej i jak ona juz przestała z nich korzystac to i one przestały z dnia na dzien produkowac mleko
 
Ostatnia edycja:
tinka, ja ci serdecznie wspolczuje, wstaje teraz do malej 3 razy w ciagu nocy i jeszcze mi zle ;) tak jak juz wiele dziewczyn na forum powiedzialo - stanowczosc!!!! twoja mala to juz duza i sprytna dziewczynka, nie chce butli bo wie ze i tak cycka dostanie. U nas przeszlo bezbolesnie, jak tylko mala zaczela 'zauwazac' moje piersi to pomyslalam ze to ostatni moment zeby bezproblemowo ja odstawic, ale ja i tak chcialam to zrobic po 6mies (skonczylam pod koniec 5.), w kazdym razie uparcie proponowalam jej butelke, najpierw z bobofrutem w srodku, to pomoglo jej sie przelamac, z mlekiem bylo trudniej, jeszcze jakies 3 tyg co wieczor proponowalam jej butle, najpierw nie chciala, pozniej niesmialo ciagnela kilka lykow mleka z dodatkiem kaszki bananowej (bo to jej ulubiony smak), ale zawsze potem cycus, az pewnego dnia wypila dosc sporo mleczka(ok 120ml) i bez cycusia poszla spac, wiec pozniej wieczorami nie chcialam z powrotem z cyckiem wyskakiwac to bylo mleczko i kleik, kilka dni pokarmilam jeszcze w dzien ale balam sie ze skoluje mala i ona w koncu ostatecznie wybierze cycka jednak, wiec przestalam jej go dawac i zostala butla, do tego nie ubieralam dekoltow przez jakis czas. Ale musze powiedzic ze mala nie chciala od meza butli tylko ode mnie, chyba chodzilo o zachowniae bliskosci z mama podczas karmienia, natomiast teraz maz tez karmi Bianke i jest ok. Wydaje mi sie ze im starsza dzidzia tym bardziej trzeba sie natrudzic zeby odstawic. Z ta stanowczoscia nie jest latwo jak dzidzia placze strasznie ale to chyba jedyny sposob, my teraz przyzwyczajamy mala do zasypianai w lozeczku i tez jest ryk, ja wymiekam ale maz trzyma mnie twardo i po jednym dniu juz jest lepiej i szybciej, choc jeszcze poplakuje jak klade ja do lozeczka. Powodzenia
 
:no: ciąg dalszy odstawiania:-)
Mój maluszek "spryciuszek" już umie pić z butelki, ale niestety tylko soczki i herbatki:tak: za to mleczko modyfikowane nie przechodzi przez gardło, nawet próbowałam dosładzania, a ostatnio wpadłam na pomysł że najpierw nauczę go pić moje mleko z butelki, a później przestawię na modyfikowane, ale ten spryciasz wie że butelka to nie cycek i się nie da przekonać CO ROBIĆ? przegłodzić? zostawić z tatą cały dzień też już próbowałam i nie wypił:-(
 
Kuro domowa skoro dziecko nie chce zrezygnowac, to po co na sile probujesz? Moze warto troche pomyslec o dziecku, a nie o wlasnej wygodzie. Przeciez to jeszcze maluszek, a Ty go pozbawiasz tego, co dla niego na swiecie jest teraz najwazniejsze. Chcesz go glodzic, zostawiac samego, bezbronnego, bez matki? Pomysl troche.
 
reklama
Dziewczyny ja karmiłam moją córkę przez 16 i pół miesiąca. Nie chciała pić żadnych soków, jedzenia normalnego to tylko skubnęła i liczył się tylko cycuś. W końcu powiedziałam dość. Przez tydzień dostawała cycusia tylko do spania i w nocy, a w dzień jak się domagała to konsekwentnie podawałam jej coś innego do jedzenia. Było dużo łez i rzucania jedzeniem, ale się nie ugięłam. Po tygodniu przez trzy dni dostawała cycusia w nocy tylko, ale miałam przygotowaną butlę z mlekiem, że jak tylko złapała cycusia to ja jej z boku wtykałam butlę. Jak się krzywiła to znowu na chwilkę cycuś i zaraz butla, aż dziecko w końcu załapało. Tylko jak już się mocno rozbudziła od płaczu to za diabła nie ruszyła butli. Teraz nie karmię już wcale od tygodnia. Myślałam, że taką dużą dziewuchę ciężko będzie odzwyczaić, a tu wszystko gładko poszło. Najważniejsza to konsekwencja. Daję jej teraz bebiko bananowe. Pozdrawiam wszystkie odstawiające mamusie
 
Do góry