reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wizyty u lekarza, badania i zdrowie naszych Fasolek

Gratuluję udanych wizyt!
Blanka: bardzo bardzo się cieszę, ze wszystko dobrze!!! Byłaś na Agatowej? Dangel jest super, choć u niej nie robiłam nigdy badań, ale znam ze słyszenia i opinii - jak mówi, ze jest dobrze, to tak jest! No i kawał chłopa tam masz w brzuszku!!!:-D
Ikasia: nie świruj - barowa pogoda to i naszym dzieciom się udziela i siedzą cicho:cool2:
Delewarre: dobrze, że wszystko dobrze i niepokój zażegnany:)
Vinga: ja powiem tak odnośnie szczepienia - zarazić cię nie zarazi, ale odroczenie w czasie nie skutkuje totalnie niczym, bo dziecko do żłobka ani przedszkola nie chodzi i kontakt z rówieśnikami ma znikomy, więc skąd miałoby ci te choroby przynieść? Na odrę rocznie w Polce choruje ok. 20 dzieci - to jest praktycznie niemożliwe się nią zarazić. Natomiast szczepienie osłabia organizm na jakiś czas - bo to jest ogromna dawna chemii i konserwantów wciśnięta bezpośrednio w krwioobieg lub mięśnie - i wtedy dzieci są po prostu bardziej podatne na przeziębienia i inne wirusy z powietrza, którymi ciebie już zarazić mały może. Do tego pora roku budowaniu odporności nie sprzyja i ja bym nie narusza teraz jego naturalnej bariery ochronnej i szczepienie w czasie odsunęła - ale wiesz mówi ci to osoba, która ma dziecko nieszczepione i które mimo tego, ze drugi rok chodzi do przedszkola chorowało ze 3-4 razy od urodzenia i to wszystko obyło się bez antybiotyku, więc ja raczej doświadczenia z chorobami nie mam , za to wiem dość dużo o samych szczepionkach, bo w temacie siedzę mocno :-D:rofl2:
Do tego akurat jeśli dobrze doczytałam masz przed sobą szczepienie najbardziej kontrowersyjne ze wszystkich, jakie są, bo MMR, tak?? To tak dla poczytania :tak:: Szczepionka MMR wywołała autyzm – udowodniono w sprawie sądowej

Salli: no wstydzioszek ten twój bejbik, ale najważniejsze, że wszystko dobrze;) Moja kumpela co USG to bejbik się ukrywał i dopiero w 32 tyg. powiedzieli jej, ze syn - a wcześniej kompletnie nic nie widział lekarz:)
Akuku: ja ci tej niepewności nei zazdroszczę:confused2:
Jaguś: gratuluję zdrowej kobitki. Powiedz swojemu m. ze przy drugim będziecie syn, a teraz będzie "córeczka tatusia":-D - choć mój tez się tak łudził, a wyszło, ze jest córeczka mamusi, więc teraz jest przeszczęśliwy, ze syn hahah;)
Elama: gratuluję dobrych wieści!
Blue: już główką w dół? zazdroszczę, bo ja mam obkopany cały dół dzień w dzień jak w pracy siedzę to wytrzymać nie idzie:-D

dziś jakieś wizyty? Trzymam kciuki!
 
reklama
Dziewczyny wszystkim gratuluje udanych wizyt!!!! Nie wymieniam nikogo zeby nie pominac bo ostatnio mam dziury w mozgu ;p VCiesze sie bardzo ze z dzieciaczkami wszystko ok!
Blanka caly wieczor jeszcze o Tobie myslalam...Normalnie emocje ze mnie tez schodzily wiec wyobrazam sobie tylko jak to musialas przechodzic!!! Dzielna babeczko!!!! Filipek moze byc dumny ze ma taka mamusie :)
Vinga - co do tej szczepionki - mnie tez mowili ze nie ma ryzyka zarazenia sie. A w polsce nie ma obowiazkowych badan na przeciwciala wlasnie na poczatku ciazy?
Wiadomo ze i tak ostateczna decyzja nalezy do ciebie, ale jesli chcesz przesunac termin szczepienia na po porodzie z wlasnie tego wzgledu to wez tez pod uwage ze bedziesz wtedy miala w domku malusienkiego czlowieczka z prawie zerowa odpornoscia...Tu chyba wieksze ryzyko by bylo...sama nie wiem co Ci doradzic.
Ja wlasnie z tego wzgledu chce mlodego zatrzymac w domu przez 2-2.5 mies i nie puszczac go do przedszkola zeby nie naprzynosil mi tych wszystkich wirusow kiedy malutka bedzie juz z nami...Wole dmuchac na zimne choc wiadomo ze moze i tak sie nie udac...Ale postaram sie zrobic co mozliwe zeby tych wirusow w jej otoczeniu bylo w tym czasie jak najmniej.
Fifka- a jak Konradek po badaniu???
 
Vinga - 4 cm szyjka, to rewelacja! bardzo się cieszę!

Bluelovi, Elama, Delewarre- no to super! jak to dobrze czytać takie wieści:)

Anisen - kciuki zaciśnięte! dziś tylko Ty?
 
ja aż się wczoraj poryczałam, bo myślałam, że mając dzieci rok po roku uniknę takich dylematów, że starszy zaraża młodszego... a tu takie coś ehhh
Anbas mi nie zlecali tych badań, chyba nawet przeciwciał różyczkowych nie miałam robionych...
Aga i dlatego strasznie się boję tej szczepionki, bo słyszałam że dzieci strasznie ją przechodzą :( Nataniel ogólnie bardzo ciężko przechodzi zwykłe 6w1 które powinno być "lżejsze" do przejścia, ma 2 dni gorączki po nich, a co dopiero szczepienie żywymi wirusami....
 
Anbas na głównym wątku wczoraj wieczorem pisałam :-)


Vinga
ja pytałam naszej pediatry i mojej położnej która opiekowała się moją poprzednią i tą ciążą. Obie powiedziały mi to samo... ja im zaufałam.. minęło już kilka miesięcy i jak widać miały rację (szczepienie jakoś pod koniec kwietnia było) Mówiły mi ze po 5 roku życia dzieci dostają osłabione szczepy a jako takie maluchy nie... no ale ja lekarzem nie jestem...


Agagsm hehe ja też jestem przeciwniczką szczepień ale na podstawowe rzeczy szczepie... Nie znam się na tym aż tak dobrze by toczyć batalie o te szczepienia a w Polsce płaci się za to spore kary... Ale też nie narzekam na odporność mojego dziecka :-)



Anisen powodzenia na wizycie!!!
 
Vinga: 6w1 to dosyć obciążające jest - jak bym szczepiła to podstawowe i pojedyncze co się tylko da i w maksymalnie dużych odstępach czasu - mniejsza dawka
;-)
Fifka: o pewnym sprawdzeniu odporności dziecka można mówić dopiero jak idzie w grupę 25 rówieśników dzień w dzień, gdzie kaszlą, dychrają i znoszą wszystkie choroby - moja jest w przedszkolu publicznym i rodzice niestety się nie cackaja i chore dzieci przychodzą takie, że aż mnie ściska czasem, że swoją tam muszę zostawić w tych zarazkach - i wtedy dopiero co nieco widać kto ma dobrą, a kto słabą, wiec jakby sprawdzian jeszcze przed tobą dopiero :sorry:
Co do kar - zostały zniesione jakieś parę lat temu, zresztą to dla mnie nie byłby problem, ale na siłę nie dam się przymusić do niczego:tak: Poza tym mojej córki w systemie opieki publicznej nigdy nie było i nie ma - od urodzenia korzystamy tylko z prywatnej służby zdrowia, a pediatra, do którego chodzimy nas wspiera - jednie finansowo nie bardzo, ale co tam :-D no i nie jestem przeciwniczką całkowitą - my chcieliśmy tylko ominąć czas kiedy tworzą się połączenia neuronowe w mózgu - czyli do 2 r. ż. - na żółtaczkę zamierzam zaszczepić małą tylko mój pediatra tego nie zrobi, bo nie szczepi wcale, a nie mam czasu tematu ogarnąć od jakiś pół roku:-D
 
agagsm- rozumiem Twoj punkt widzenia ale nie do konca sie z nim zgadzam. Wiadomo ze KAZDA szczepionka jest obciazeniem dla organizmu tu nie ma chyba zadnych watpliwosci, ale te szczepionki 6w1 to sa szczepionki nowej generacji maja z pewnosci inny sklad niz pojedyncze bo to w koncu 6 roznych szczepionek ale skoro zostaly skojarzone w jedna znaczy ze nie moga byc az takim obciazeniem. Poza tym po kazdej szczepionce dziecko moze zle zareagowac i jesli moze przejsc to jeden raz (tzn. goraczkowac itd) zamiast szesciu to juz widze w tym duzy plus.
Fajnie ze Twoja corcia ma taka odpornosc. Takie cos moze tylko cieszyc rodzica. Ale czy chcesz powiedziec ze ma ja tylko dlatego ze nie byla szczepiona???
Jasne ze zadna szczepiona nie daje 100% pewnosci ze dziecko nie zachoruje na dana chorobe...Ale fakt ze ma jakiekolwiek przeciwciala moze znacznie zloagodzic przebieg takiej choroby i o tym tez chyba warto pamietac.
Wiadomo ze ile ludzi na swiecie tyle prawdopodobnie bedzie opinii na ten temat. My jako rodzice mozemy tylko probowac wybrac dla naszych dzieci "mniejsze zlo".
 
szczepionki 6w1 są o tyle lepsze, że zawierają mniej konserwantów i np. nie mają rtęci jak zwykłe szczepionki. a i tak i tak danego dnia trzeba zrobić szczepienia na dane choroby.
postanowiłam, że wydam kasę na zrobienie przeciwciał i dopiero jak odbiorę wyniki to będę się konsultować... żeby tylko znaleźć kompetentnego lekarza który wie na pewno czy można się zarazić....
 
reklama
Ja miała w każdej ciązy przeciwciała ale ... istnieje niebezpieczeństwo ze sie człek zarazi :( Dlatego też nie posłałam Kingi do przedszkola w tym roku. Są tacy co mi mówią ze jej krzywdę zrobiłam. Ale niby dlaczego ? że jest z mamą, ma nianię z którą robią fajne rzeczy. Gdybym chodziła do pracy to inna bajka ( niania czy przedszkole to wle przedszkole) ale teraz jak nie chodzę dlaczego? Ona ma dopiero 3 latka nie 5 ;) A najgłośniej krzyczą te znajome których 3 latki chodzą do przedszkola a one nie pracują. Nie mam pojecia czy chcą sie usprawiedliwić? to wcale nie jest źle ze je posłały ale też nie jest źle nie posyłać.
Moja przyjaciólka pracuje jako przedszkolanka w młodszych dzieciach. Jak była w drugiej ciązy ( a nie iwedziała bo sie nie starali i dziecko to wpadka na azalii) to sie okazalo ze w grupie mają rózyczkę. Zaraz po tym dowiedziała sie ze jest w 7 tygodniu ciązy. Badania na przeciwciała ale już takie zaawansowane czy aby nie złapała i ... 12 dni roboczych niepewności :( pamiętam jak płakała , jak sie bała o dzieciątko. Na szczęście nie zdążyła złapać. Ale ile to ją kosztowało zdrowia. Chyba przez to urodziła przed 36 tygodniem.
Zara poczytam co u pozostałych na wizytach.
Tak dziś ja ale też jeszcze jedna z nowych dziewczyn. Chyba Em-ka ?? Zastrzelcie z moją pamięcią ;) Trochę sie boję bo ostatnio czułam sie dziwnie i ta bóle pleców są straszne. A do tego J albo robota albo budowa i ... wraca po 23. Wiec ja sama kąpanie, przebieranie itp
 
Do góry